czwartek, 10 listopada 2011

Trochę prywaty

W tym gąszczu kosmetycznych cudów pozwolę sobie na osobisty wpis.

Otóż od jakiegoś tygodnia moja ukochana sunia Lena niedomaga. Ma problemy z chodzeniem, wstawaniem a nawet leżeniem. Wciąż kręci się, zmienia pozycję. Widać że coś ją boi :(  całą wczorajsza noc nie spałam, spędziłam przy niej na podłodze, głaszcząc i mówiąc do niej. Dzięki temu jakoś zasnęła.
Dzisiaj Przemek był z nią w południe u weterynarza. Prawdopodobnie ma jakieś zwyrodnienie kręgosłupa, ale dla jasnej diagnozy potrzebne jest prześwietlenie, na które pojechał z nią jakąś godzinę temu. Siedzę w domu jak na szpilkach i...czekam.

Trzymajcie za nią kciuki, bardzo proszę.






edit- już po rentgenie, ma stany zwyrodnieniowe na kręgosłupie. Dostanie zaraz zastrzyk Depo-Medrol.


edit2-piątek, przespała całą noc!

44 komentarze:

  1. trzymamy najmocniej jak się da

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymamy kciuki, będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki mocno!! Straciłam w tym roku 2 psy i serce mi się kraja na wieść o cierpieniu psiaków.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja również trzymam mocno kciuki żeby wszystko poszło jak najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciukasy najmocniej jak się da.
    Nie martw się, diagnoza nie jest taka zła jak może Ci się wydawać na pierwszy rzut oka. Mnóstwo psiaków żyje ze zwyrodnieniami stawów i kręgosłupa. Będzie wymagała teraz nieco więcej opieki, ma przed sobą kilka zastrzyków i wcinanie tabletek, ale będzie dobrze! Głowa do góry, musisz być silna i nie płacz przy niej, bo się będzie stresować zamiast odpoczywać.

    OdpowiedzUsuń
  6. trzymam. bedzie dobrze, taka diagnoza to nie żaden wyrok, na szczęście. Ode mnie też uściskaj sunię jak tylko poczuje się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki żeby to było tylko chwilowe niedomaganie.

    OdpowiedzUsuń
  8. jejku biedna ta Twoja sunia, trzymam za nią kciuki, oby zastrzyk jej pomógł:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam mocno kciuki za zdrowie suni. Z doświadczenia wiem, że nawet z poważnych problemów często daje się psiaki wyleczyć. Miałam jamnika z całkowitym paraliżem zadu. Było trochę nerwów, codzienne zastrzyki, wizyty u lekarzy, ale udało się. Pies wyszedł z tego w pełni sprawny.. Wierzę, że Twojej suczce też się uda.

    Głowa do góry Aga :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki Waszej troskliwej opiece powinno byc lepiej :)
    Głaski dla suni :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Wierzę, że wszystko dobrze się potoczy i uda się małej pomóc! Moje pieski również miały problemy z kręgosłupem i udało się im pomóc. Wiem, że i Wy sobie poradzicie! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Strasznie mi przykro z powodu pieska. Bedzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj biedactwo-ma piekne oczy.Napewno wszystko bedzie dobrze i samopoczucie jej sie polepszy:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki za sunię ! Będzie dobrze, zobaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jej to przykre :( szkoda pieska, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymam kciuki! Wierzę, że wszystko będzie w porządku i Lena będzie znów czuć się dobrze.

    Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  17. moje kochanie wszystkie Was liże, już jest w domu, śmiertelnie obrażona za te dwa zastrzyki. Dostała też tabletki-oby jej to pomogło.

    Dziękuję Wam!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Aga trzymaj się dzielnie :) Dobrze, że jest diagnoza i teraz już będzie lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Haha, podoba mi się to: "już jest w domu, śmiertelnie obrażona za te dwa zastrzyki". To pokazuje, że ma wspaniały charakter. uwielbiam to w zwierzętach, że okazują taką różnorodną gamę uczuć.
    Trzymam kciuki, aby zastrzyki jej pomogły, sama rok temu straciłam ukochanego psa, więc wiem jak boli każda choroba, niedomaganie, czy odejście. Trzymajcie się ciepło Kochani. :*

    OdpowiedzUsuń
  20. pewnie dostała te same tabletki co Figa;>
    u dr M. była?

    OdpowiedzUsuń
  21. dzięki Bello :*

    Viluś, współczuję :(

    Gosiu, niestety p.Monika miała akurat zabieg

    OdpowiedzUsuń
  22. szkoda, bo to złoty człowiek.

    OdpowiedzUsuń
  23. oj, to oby pomoglo, trzymam kciuki zeby teraz już było tylko lepiej :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Aguś, dziękuję, czasem mi z tym ciężko, jednak wierzę, że po śmierci spotkam się ze swymi dwoma psiakami. :) Gdzieś tam już biegają po ogrodzie i pilnują naszego wspólnego domu. :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Oby wszystko potoczyło się dobzre :)

    OdpowiedzUsuń
  26. jejku jak przykro ;( trzymajcie sie

    OdpowiedzUsuń
  27. trzymamy mocno kciuki, życzymy zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Ohh jeny :(( az mam łzy w oczach jak to czytam ! Tak nie nawiedzę jak zwierzaczki cierpią :( Całuuje !:*

    OdpowiedzUsuń
  29. Dziubas prosto w nos dla suni i niech się tam trzyma mocno i szybko zdrowieje!

    OdpowiedzUsuń
  30. ojejku psinka biedna,az mi sie lezka w oku zakrecila,uwielbiam zwierzatka dlatego nie cierpie kiedy dzieje im sie krzywda i cierpie:(niech sie mocno trzyma mam nadzieje,ze baardzo szybko wroci do zdrowia!!Trzymaj sie kochana!

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie mogę napisac na FB ,to pozwolę sobie tutaj.12,5 roku to dopiero dorosła dama a nie psia babunia:)Patrząć na ulotke tego leku co dostała,powinno pomóc.Trzymam kciuki razem ze swoja trzodą czyli razem 10kciuków! Aguś,wygłaszcz panienkę ode mnie tak jak najbardziej lubi:)Lenka obraż się na Panią na godzinę za kundla i powiedz,że jesteś wielorasowiec,o!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj, wiem jak to jest siedzieć całą noc przy chorym zwierzaku, mam nadzieję, że z Twoją psinką wszystko będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  33. Aga oby teraz już było wszystko dobrze:-)

    OdpowiedzUsuń
  34. ściskam Was wszystkie i dz\dziękuję za wspaniały odzew :* dzięki Waszym ciepłym słowom i kciukom jest lepiej, Lena przespała noc a rano zjadła konkretne śniadanie

    OdpowiedzUsuń
  35. mam nadzieję, że wszystko będzie ok!:)

    OdpowiedzUsuń
  36. o rety.. jak przeczytałam wpis aż mnie ciarki przeszły.. trzymam kciuki by było już wszystko dobrze !! biedna sunia !!

    OdpowiedzUsuń
  37. biedne maleństwo, na pewno wszystko będzie dobrze. Znajdźcie dobrego specjalistę, a doprowadzi ślicznotkę do ładu :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kochana psinka :( Trzymam kciuki za nią
    :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Kochana powiedz, jak z leczeniem tego świństwa, czy tylko uśmierzasz ból, czy przyczynę też da się jakoś leczyć?
    Ucałuj Kochanie w czarny nosek.

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)