piątek, 20 czerwca 2014

Ave stripes!

Paski.  Najczęściej kojarzone ze stylem marynarskim. Ewentualnie z więziennym pasiakiem ;) I z czerwienią. Pionowe wyszczuplą. Poziome dodadzą kilku kg (dzięki Bogu za poziome paseczki). Uwielbiam paski, zwłaszcza te drobne.



Dziś założyłam prostą niezobowiązującą sukienką w biało-czarne paski. By dodać figurze kształtów przepasałam się cieniutkim czarnym ...paskiem rzecz jasna ;) Do tego czarna marynarka typu boyfriend, czarne buty z ciekawym wiązaniem. Obowiązkowo czerwona kopertówka i równie czerwone usta. Paznokcie u stóp red red red, dłonie przekornie białe. Prosto. Efektownie.
Go out with me tonight?


 






Marynarka Sheinside
Sukienka Sheinside
Buty StyloweButy
Kopertówka Pracownia Twórcza
Okulary ebay

pozdrawiam weekendowo,
Aga

13 komentarzy:

  1. Buty są fantastyczne! Ale jakie Ty masz przepiękne, zgrabne nogi! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ale masz piękne nogi :) i bardzo ładny kolorek na ustach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam bardzo podobną sukienkę, tyle, że bokserkę, ale podobnie się układa i też ją przepasowuję:-) Bardzo lubię takie fasony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie luźne niezobowiązujące rzeczy są super uniwersalne

      Usuń
  4. Fajne zestawienie!

    Właśnie sobie wymyśliłam zdjęcie na rowerze w podobnej bluzce w takie paski i z czerwonymi ustami. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczna <3 też uwielbiam paseczki <3

    paula-visage.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna stylizacja z tymi czerwonymi smaczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wyobrażam sobie lata bez pasków!
    A Twój zestaw jest wyjątkowo elegancki! No i seksi!!! Ta czerrrwień na ustach! :D

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)