wtorek, 7 kwietnia 2015

Żele od prysznic Isana

Isana to chyba najczęściej kupowana przeze mnie marka kosmetyczna  w kategorii pielęgnacja ciała :) Niewysokie ceny i przyzwoita jakość sprawiają że to zwykle po Isanę sięgam będąc w Rossmannie :)


Dziś spontanicznie postanowiłam sfotografować moje zapasy i ulubione wersje żeli pod prysznic Isana :) Trochę ich jest, ale trzy opakowania są już puste (zostawiłam je specjalnie by pstryknąć foty, aj słeeer ;)))



Na pierwszy ogień Urea Med. Ta wersja, jak nazwa wskazuje, zawiera mocznik (5%). Zapach lekki, neutralny, nie utrzymuje się na skórze. Wysuszający SLS na drugim miejscu ale dzięki mocznikowi nie ma uczucia wysuszenia i ściągnięcia skóry. Fajnie sprawdza się też jako szampon o do włosów :) Raczej wydajny, niezbyt rzadki.




Kremowy żel Masło Shea i Owoc Pasji. Dobrze się pieni, porządnie oczyszcza skórę. Zapach owocowy ale gdzieś w tle rozwija się coś mało przyjemnego. Już przy pierwszej butelce to wyczułam ale myślałam że to urojenie lub wina konkretnego opakowania. Druga butla utwierdziła mnie w przekonaniu że ta wersja zapachowa nie jest dla mnie.


Pomarańcza z Grejpfrutem. Przegenialny zapach, dodaje mega powera. Uwielbiam! To limitowanka, ja kupiłam kilka sztuk na zapas i to niestety ostatnia butla (chlip).


Limonka z Miętą. Kolejny fantastyczny orzeźwiający aromat. Zdecydowanie moje klimaty, podczas mycia lubię czuć się świeżo dlatego wybieram takie czyste zapachy (precz z wanilią i słodkimi jedzeniowymi aromatami, ble)


Wiosenny żel pod prysznic z ekstraktem z owoców malin. Najnowsza, zeszłotygodniowa zdobycz, oczywiście już kilkakrotnie użyta. Przyjemny owocowy aromat, choć z wiosną bardziej kojarzą mi się kwiaty niż maliny. Szału nie ma ale jest miło.



Zimowy Pingwin o zapachu wanilii. Przesłodkie opakowanie ale w środku znienawidzona wanilia. Nie, nie , nie. Zbyt waniliowo, słodko, ciepło i otulająco jak dla mnie.


Kolejny limitowany żel pod prysznic o uwodzicielskim zapachu czereśni. Piękny owocowy zapach, nieco słodki i ciężki ale znoszę go bez problemu, mimo że nie jestem fanką słodkości w kosmetykach pielęgnacyjnych. 


Uff, dotrwaliście do końca prezentacji? :))  Żele pod prysznic to moja mała obsesja, planuję ją mocno ograniczyć na rzecz bajerów do kąpieli- płyny, olejki, sole.

Macie jakieś ulubione zapachy żeli pod prysznic Isana?

Pozdrawiam, Aga

47 komentarzy:

  1. Jakie mają urocze opakowanka! Pingwinek mnie rozbroił! :-)

    Ja z kolei prawie nie używam takich żeli, moja obsesja to mydła w kostce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uno, naturalne w kostce? Może polecisz jakieś dobre :)

      Usuń
    2. Ja polecam te z Alterry za naturalny skład i cenę. Najbardziej lubię lawendowe :)

      Usuń
  2. O dziwo jeszcze nie miałam żelu z Isany. :D Może jutro to nadrobię i wrzucę jakiś do koszyka. ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedopatrzenie straszne :))) warto je kupić , zwłaszcza gdy są w promocji

      Usuń
  3. Bardzo lubię żele z isany ;) Chociaż ostatnio przez długi czas używałam tych wielkich żeli z biedry i po powrocie do isany stwierdziłam, że są niewydajne :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chochliku, te Isana? Nie jest źle, a jak się kończą to się cieszę bo mogę kupić kolejny haha :))

      Usuń
  4. uwielbiam żele i mam ich pełno, jestem zelomaniaczką:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Już upatrzyłam sobie limonkę i miętę do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetna, tylko to chyba też wersja limitowana o ile pamiętam :/

      Usuń
  6. Używam żeli Isana już od ponad roku. Miałam już kilkanaście zapachów w tym ten z masłem shea, grejpfrutowy i wiśniowy. Uwielbiam te żele za zapach, cenę i przyjemność używania

    OdpowiedzUsuń
  7. Limonka z miętą świetnie powinna sprawdzić się na cieplejsze dni ;) Skuszę się zapewne na niego gdzieś bliżej lata ;) Teraz stawiam na słodkie aromaty :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, ja po słodkich czuję się lepka i niedomyta :/

      Usuń
  8. Też uwielbiam żele z Isany. Wersja limonkowa wymiata. Jak dotąd to nie spodobał mi się tylko zapach tego olejku pod prysznic, który zawsze stoi przy żelach. Pod prysznicem zapach czereśni jest ok- ryby już nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, ryba powiadasz? Tego nie testowałam ale choć uwielbiam ryby to chyba taki aromat nie jest pożądany w kosmetykach :))

      Usuń
  9. Lubię te żele, limonka z miętą i pingwinkowy są the best :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie pingwinek za bardzo waniliowy :/ ale opakowanie słodkie

      Usuń
  10. Nigdy nie miałam żelu Isany, hehe:-) Nie wiem czemu, ale nadrobię to na pewno, już same opakowania zachęcają, są przeurocze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korah, są tanie i wydajne raczej więc warto wypróbować choć jeden :)

      Usuń
  11. Bardzo lubię te żele. Są słabo wydajne, ale za taką cenę i tak się opłaca. Zapachy super :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie były do tej pory 2 pingwinki, zakupione głównie przez opakowanie ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja obecnie używam wersji fioletowej, bodajże fiołki i porzeczka, uwielbiam takie klimaty :)
    Jak lubisz świeże zapachy, to ostatnio trafiłam na dwa świeżaki pod prysznic - Alterra limonka i agawa, oraz Soraya wiosenny deszcz, polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę w końcu spróbować pingwinka :-).

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam wiśnię i jestem zadowolona bardzo ;) A opakowanie cudne :)
    Co skusiło? Oczywiście wizualna oprawa produktu i cena !
    Do tego produkt dość wydajny, więc jak najbardziej można go przygarnąć do koszyka będąc w Rossmannie.

    http://carminlove.pl/

    OdpowiedzUsuń
  16. To zabawne, ale nie miałam nigdy żeli z Isany, chyba się skuszę na ten z mocznikiem, moja skóra lubi ten składnik :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam tylko pingwinka i bardzo polubiłam ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzeba im to oddać - opakowania mają bardzo pomysłowe;).

    OdpowiedzUsuń
  19. Spora kolekcja żeli Isana. Miałam żel pingwinkowy, ale nie byłam z niego zbytnio zadowolona.

    Ps. Interesujący i piękny blog. Oczywiście zostaję tu na dłużej.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę je w końcu wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię Isanę... i pingwinek także gości w mojej łazience :o)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja lubię je tylko za cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po co kupować? Jeśli tylko cena jest zadowalająca? Na pewno jest to wyznacznik ale działanie, zapach też są ważne. Nie używałam czegoś tylko dlatego że jest tanie

      Usuń
  23. też nie lubię jedzeniowych zapachów : ) kiedyś dostałam balsam o zapachu pierników : ) od tego momentu mam uraz : ]

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ten czereśniowy, kupiłam ostatnio. Zapach jest w porządku. Podoba mi się też wersja jagodowa ze stałej (chyba) kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  25. z Isany najbardziej lubię żele pod prysznic, ale chyba zamiast do sklepu widzę, że wybiorę się do Ciebie, tyle tego masz :PPPP

    OdpowiedzUsuń
  26. Również uwielbiam te żele :)

    OdpowiedzUsuń
  27. O właśnie byłam ciekawa jak się sprawdzają może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)