piątek, 2 czerwca 2017

Heat in the city

Upał, nagrzane chodniki, ciężkie powietrze i bezlitosne słońce. Nie wiem jak Wy ale ja się roztapiam. Gorące dni w mieście potrafią dać w kość, jedyne wyjście to wyjazd za miasto lub... odpowiedni strój. Taki jak dzisiaj :)


Przewiewna biała koszula, luźne szorty w kwiaty, wygodne sandały, przepastna torba w pasy i kapelusz panama. Mój sposób na gorący dzień w mieście :)



Koszula ptakmoda.com
Szorty no name
Sandałki ze skóry Zapato
Torba Zaxy
kapelusz Reserved

pics by XB

Pozdrawiam, Aga

22 komentarze:

  1. Hehe, jeszcze niedawno narzekałyśmy na brak słońca. A tak serio to dla mnie 20 stopni to jest maksimum. Upałów nie cierpię, bo tylko niebezpiecznie zjawiska pogodowe się mnożą. :/ Ale nieważne! Ta stylizacja sama w sobie jest letnia i wesoła. Wyglądasz w niej bardzo zjawiskowo. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Sylwio :)

      Sama lubię ciepło o mimo narzekań na upały nie zamieniłabym tej pogody na zimę :))

      Usuń
  2. Sandały wyglądają fajnie. Najbardziej mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna wakacyjna stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sandałki wyglądają świetnie! Domyślam się, że są bardo wygodne, muszę się za nimi rozejrzeć :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Sandałki są super, podoba mi się tez ta torba, chyba sporo mieści.

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie upały bywają męczące ale pocieszam się myślą że i tak jest sto razy lepiej niż zimą ;)
    Super stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, właśnie o tym pisałam wyżej :) w samo sedno Moniko :)

      Dziękuję!

      Usuń
  7. Wakacyjnie, swobodnie ale też stylowo. Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie dziewczęce stylizacje - kwiaty, kapelusze, delikatne sandałki - chyba jestem romantyczką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba w każdej z nas jest trochę takiej romantyczki :) mniej lub więcej ale jest

      Usuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)