środa, 3 listopada 2021

Październikowe beGLOSSY

Słońce zagląda przez okno i namawia do lenistwa. Nic z tego, za chwilę idę do pracy, ale zanim to zrobię, pokażę Wam zawartość październikowego pudełka beGLOSSY.


Tematem przewodnim jest "Move your body" co wcale mnie nie motywuje do ruchu :P Ze sportem mi nie po drodze, ewentualnie długie spacery są akceptowalne. 

Czy zawartość mnie namówi do większej dawki ruchu?

Revers, myjący peeling do ciała z tauryną i ekstraktem z mango -pełen wymiar
Bielenda Anti-Cellulite, aktywna ujędrniająca maska w płacie na pośladki i uda - pełen wymiar, dwa płaty
Soraya Healthy Body Diet, proteinowy balsam ujędrniający - pełen wymiar
MBeauty, złuszczający płatek Gommage - pełen wymiar
Golden Rose, matowa pomadka z wegańska formułą - pełen wymiar
Shecell Dermatologic, dermoaktywny krem do skóry dojrzałej - pełen wymiar


Przyznaję, zapomniałam zrobić zdjęcie złuszczającemu płatkowi MBeauty, wybaczcie :)

Myjący peeling do ciała - za marką nie przepadam ale mango mnie przekonało do używania tego kosmetyku.
Maska na uda i pośladki - chyba poczekam z nią na wiosnę przed sezonem bikini :)
Balsam ujędrniający do ciała - przyda się na zimę, podoba mi się jego zapach.
Złuszczający płatek do twarzy - zapomniałam go sfotografować a jest świetny!
Matowa pomadka z wegańska formułą - cieszę się, że akurat ten kolor do mnie trafił. Całkiem trwała :)
Dermoaktywny krem do twarzy - markę znam i lubię, miałam już kilka kremów z których byłam naprawdę zadowolona.

Pudełko udane, choć chyba nie zachwyciło mnie za bardzo. Czekam na grudniowe, mam też nadzieję że listopadowy box będzie wow :)

Pozdrawiam, Aga




5 komentarzy:

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)