Jako właścicielka cieni pod oczami od dziecka, zawsze dużą wagę przywiązywałam do pielęgnacji okolic oczu. Skóra tutaj bowiem jest cienka, delikatna przez co szybko pojawiają się zmarszczki. Najpierw mimiczne a potem... lawina leci :) Kosmetyki które dbają o te obszary to mój wielki konik od kilkudziesięciu lat. Dzisiaj zapraszam Was na recenzję serum pod oczy La Danza szwajcarskiej marki Zepter International.
Serum pod oczy La Danza to silne substancje czynne dla najbardziej delikatnych miejsc.
AMELIOX:
-Opóźnienie procesu glikacji oraz zapobieganie stresowi oksydacyjnemu
-Liposomalna postać dla głębszej penetracji i lepszych rezultatów
CZYSTY KWAS HIALURONOWY:
-Głębokie nawilżenie skóry
-Wypełnienie linii i zmarszczek
-Natychmiastowy blask skóry
CETIOL® SENSOFT:
-„Szczęśliwe zmiękczanie“: luksusowe uczucie miękkości kaszmiru
-Wypełnienie linii i zmarszczek
-Natychmiastowy blask skóry
opis producenta
Pojemność: 15ml
Serum pod oczy La Danza to piękna buteleczka z dozownikiem w postaci pompki. Jedno naciśnięcie wystarczy na partie pod oczami.
Kosmetyk na konsystencję lekkiego przezroczystego żelu. Po aplikacji nie ściąga skóry, daje natychmiastowe uczucie nawilżenia i komfortu. Jedyny minus jaki zauważyłam to współpraca z cięższymi korektorami pod oczy a raczej jej brak. Na serum La Danza te bardziej treściwe kamuflaże wałkują się i nie trzymają skóry. Dlatego po serum sięgam wieczorem.
Serum dość szybko poprawia wizualnie wygląd skóry pod oczami. Już po kilku dniach okolice podoczne zyskały na gładkości (serum musi mieć właściwości lekko napinające). Po kilku tygodniach codziennego stosowania skóra wyraźnie wygląda na młodszą. Zmarszczki mimiczne praktycznie są niewidoczne a te głębsze spłyciły się.
Dwie podstawowe funkcje które zauważyłam to przede wszystkim wzrost nawilżenia i napięcie skóry. Teraz, gdy sięgam po cięższy korektor, nie wchodzi on tak bardzo w zagłębienia i zmarszczki. Kiedyś już po godzinie zbierał się w załamaniach skóry, teraz dzięki serum musi upłynąć kilka godzin zanim muszę poprawić makijaż pod oczami.
Serum pod oczy La Danza nie rozczarowuje. Zdało egzamin pielęgnacyjny na piątkę.
Pozdrawiam, Aga
U mnie konsystencje żelowe nie sprawdzają się. Moja cera ma kilka wiosen więcej :-P i już nie każda konsystencja kosmetyku działa tak jak bym sobie tego życzyła.
OdpowiedzUsuńOj tam, na pewno jesteśmy w zbliżonym wieku ;)
UsuńWiększość serum ma taką lekką konsystencję mimo skoncentrowania substancji czynnych :)
witam w klubie cieni...;/ mam identyczny problem. Każdego ranka mam takie cienie jakby mnie ktoś pobił co najmniej...
OdpowiedzUsuńNo niestety, jeśli to genetyka to tylko dobry korektor :/
UsuńNie wiem właśnie, raz jest raz nie ma. Chyba dużo stresu;/ A korektor, fakt zawsze musi być dobry. Daj znać jak idzie testowanie w/w serum.
UsuńJeśli nie masz ich zawsze to dobra pielęgnacja i dużo snu powinny pomóc :)
UsuńBardzo lubię serum o tak lekkiej konsystencji, można je łączyć wtedy z codziennym kremem. Wpisuję na swoją listę.
OdpowiedzUsuńO właśnie, słusznie zauważyłaś że można je łączyć z kremami. Kiedyś serum kojarzyło się tylko z taką lekką, często żelową lub wodną konsystencją
Usuń