Jeszcze latem włączyłam do mojej codziennej pielęgnacji wodę komórkową marki
Institut Esthederm, kilka tygodni potem dwa produkty oczyszczające skórę.
Marka totalnie mi nieznana, odkryłam jej istnienie w sierpniowym (bodajże) beGLOSSY. I postanowiłam opowiedzieć Wam kilka słów o samej firmie Institut Esthederm jak i o moich wrażeniach odnośnie ich kosmetyków :)
Założycielem tej francuskiej marki jest Jean-Noël Thorel – farmaceuta, biolog oraz specjalista w dziedzinie biologii komórkowej. Jego działalność i przełomowe odkrycia zaowocowały powstaniem marek Institut Esthederm, Bioderma i Etat Pur. W 1970 roku, kochający słońce badacz opracował nowe podejście do ochrony przed słońcem. Bazując na biologicznych procesach zachodzących w skórze aby wykorzystać i pobudzić naturalne zasoby skóry. Głównym celem naukowców Institut Esthederm jest tworzenie produktów, które usprawniają mechanizmy skóry i silnie chronią przed starzeniem.
Patenty Cellular Water (biomimetyczny płyn tkankowy), Repair (odbudowa skóry), UV inCellium (filtr i ochrona przed stresem oksydacyjnym, uszkodzeniami DNA i stanami zapalnymi), Time Control System (anty-utleniacz) są jednymi z najbardziej zaawansowanych rozwiązań mające na celu walkę ze starzeniem się skóry.
Pionier badań nad florą skóry i jej ekosystemu, mikrobiomu, rozwinął profesjonalną metodę oczyszczania: Osmoclean, która została zatwierdzona przez wielu kosmetologów. Wyniki uzyskane przez firmę, opracowane we współpracy z ekspertami w dziedzinie osteopatii i fizjoterapii, zdobyły serca nawet najbardziej wymagających kobiet.
Dzisiaj, skuteczność i wysoka jakość produktów, zdobyły zaufanie i szacunek specjalistów w branży kosmetycznej na całym świecie. Lojalność i zaangażowanie klientów sprawiają, że Institut Esthederm jest czołowym graczem w pielęgnacji skóry i ochrony przeciwsłonecznej. Dla wszystkich kobiet, które chcą chronić kapitał młodości skóry.
CELLULAR WATER MIST
Nowa woda komórkowa o działaniu nawilżającym, antyoksydacyjnym i energetyzującym.CELLULAR WATER to woda o identycznym składzie, jak ta występująca naturalnie w skórze człowieka. Zawiera optymalną ilość soli mineralnych i pierwiastków śladowych, które dostarczają skórze dzienną dawkę energii potrzebną do jej prawidłowego i jak najlepszego funkcjonowania oraz do utrzymania jej w dobrej kondycji.Nowa, wzbogacona o kwas hialuronowy formuła CELLULAR WATER MIST intensywnie nawilża skórę, poprawia jej jakość i strukturę i przedłuża młodość komórek, jednocześnie spowalniając procesy starzenia.
Woda komórkowa zdecydowanie lepiej służy mojej skórze niż popularna woda termalna. Może przez jej skład? Dużą zgodność z organizmem człowieka?
Woda komórkowa rozpyla się niezwykle drobnym strumieniem, jest to drobna nawilżająca mgiełka, bez wyraźnych kropelek. Wielokrotnie ratowała moją skórę podczas upałów ale nie tylko. W sierpniu i wrześniu dopadło mnie coroczne uczulenie oka, objawiające się swędzeniem, pieczeniem i pchnięciem powiek. Woda komórkowa genialnie łagodziła przykre objawy i dawała wyraźną ulgę.
Jest bardzo wydajna, mimo częstego stosowania wciąż ją mam. Teraz sięgam po nią wieczorami, tuż przed aplikacją serum olejowego. Idealnie nadaje się pod takie kosmetyki :)
Po prostu musicie ją mieć.
Teraz przejdę do recenzji dwóch produktów Osmoclean. OSMOCLEAN to seria pkosmetyków oczyszczających i zarazem pierwszy krok do zachowania zdrowej i pięknej skóry. Kompletna linia kosmetyków składająca się z nawilżających toników i mleczek do twarzy, płynu micelarnego, żelu antybakteryjnego i wielu innych jest odpowiedzią na wszystkie potrzeby skóry.
GENTLE DEEP PORE CLEANSER
Głęboko oczyszczający krem do twarzy i dekoltu dla każdego typu skóry.Krem reprezentuje specjalistyczną wiedzę o pielęgnacji skóry. Całkowicie delikatny i wyjątkowo skuteczny rytuał, który oczyszcza skórę i eliminuje głębokie zanieczyszczenia wewnątrz porów.
Bardzo ciekawy i raczej nietypowy kosmetyk do oczyszczania skóry twarzy. Jest to krem o działaniu głęboko oczyszczającym. Ma dość zwartą konsystencję.
Aplikuję go na suchą skórę i delikatnie rozprowadzam opuszkami palca wykonując okrężne ruchy. W strefie T, która jest szczególnie zanieczyszczona (zaskórniki, wągry) masaż wykonuję nieco dłużej i staram się mocniej dociskać palce (oczywiście z umiarem). Gdy kosmetyk stanie się matowy, zmywam go ciepłą wodą.
Rytuał z kremem oczyszczającym przeprowadzam dwa razy w tygodniu i już po dwóch zastosowaniem widziałam wyraźne rezultaty! Pierwsze, co zauważyłam, to niezwykła gładkość skóry. Krem działa niczym najlepszy peeling, usuwa martwy naskórek i odsłania gładką i młodszą skórę. Bardzo szybko minimalizuje widoczność rozszerzonych porów, oczyszcza je i zapobiega powstawaniu nowych. Skóra wydaje się bardziej zwarta, jednolita.
LIGHTENING BUFFING MASK
Wygładzająco-rozświetlająca maska złuszczająca.
Łączy w sobie efekt „gommage” z działaniem maseczki pielęgnacyjnej.
Kolejny interesujący kosmetyk z linii Osmoclean no maseczka wygładzająco-rozświetlająca. Doskonała do cery mieszanej, nierównej, z przebarwieniami i innymi niedoskonałościami.
Doskonale złuszcza martwy naskórek na zasadzie "
gommage" Rzadko sięgam po peelingi mechaniczne, moja skóra twarzy ich nie lubi. Za to enzymatyczne kocha! Ostatnim moim odkryciem są peelingi typu
gommage, w postaci kremu. Nakładam produkt na twarz i po upływie wymaganego czasu zmywam letnią wodą z partii bardziej delikatnych (policzki), natomiast ze strefy T usuwam peeling
gommage na zasadzie gumkowania, tj rolowania go na sucho.
Maseczka Osmoclean to połączenie świetnego peelingu
gommage z właściwościami pielęgnacyjnymi maseczki. Skóra od razu jest gładsza, rozświetlona a jej naturalny koloryt wyrównany Przebarwienia ulegają rozjaśnieniu, pory są mniej widoczne a twarz po prostu promienieje.
Marka Institut Esthederm kupiła mnie tym trio. Jestem zachwycona działaniem tych kosmetyków i wiem, że na pewno sięgnę po inne. W ostatnim beGLOSSY znalazłam płatki pod oczy, w sobotę mam większe wyjście i na pewno je wypróbuję!
Pozdrawiam, Aga