Dzisiaj post niekosmetyczny :) postanowiłam przybliżyć Wam nieco rasę Hawańczyk (Bichon Havanais)
Zacznę od próby odpowiedzi na pytanie:" Dlaczego właśnie Hawańczyk?"
Jak wiecie, 10 czerwca odeszła moja najukochańsza sunia Lena. Byłam do niej bardzo przywiązana, to kolejny kundelek- przybłęda w naszym domu jednak Lena była inna- bo była tylko moja. Nie moich rodziców, nie mojego rodzeństwa tylko moja, najmojsza . Trafiła do mnie gdy miała ok. 3-4 miesiące, ktoś wyrzucił ją latem na naszym osiedlu gdzie przez cały dzień błąkała się i biegała z dziećmi. Nadszedł wieczór, dzieci poszły do swoich domów a Lena przycupnęła na klatce w bloku gdzie mieszkała moja siostra. Jeszcze tego samego dnia siostra przyszła z Nią do naszego domu rodzinnego (wtedy mieszkałam jeszcze z rodzicami) a ponieważ mieliśmy już domowego psa kundelka który wabił się Dżeki, zostało postanowione że Lena będzie moim psem. I towarzyszyła mi przez całe swoje życie czyli 13 lat. Nie chcę opisywać ostatnich dni kiedy odchodziła gdyż nadal jest to dla mnie ogromnie bolesne.
Wiele osób zarzucało mi że strasznie szybko zdecydowałam się na nowego psa- Lena odeszła 10 czerwca a Lilly była u nas już 30 lipca. Słyszałam uwagi że wymieniłam Ją na szczeniaka, że widocznie mój ból nie jest taki ogromny skoro tak łatwo i szybko przyjęłam pod swój dach nowego psiaka... jak bardzo te osoby się myliły w swych okrutnych i pochopnych osądach. Po odejściu Leny załamałam się. Dosłownie. Z dnia na dzień uszło ze mnie wszystko, wpadłam w depresję, siedziałam w domu i płakałam. Całymi dniami. Leki uspokajające nieco mnie otępiały ale nie pomagały uporać się z bólem i tęsknotą. Po dziś dzień gdy myślę o Lence, nawet teraz gdy to piszę, płaczę. Była moim Słońcem, będąc osobą bezdzietną przelałam na nią cały instynkt macierzyński. A ona tak szybko odeszła. Każde z nas na swój sposób radziło sobie z tą tragedią choć na samym początku, tak po prostu- płakaliśmy oboje ściskając w rękach Jej kocyk czy miskę.
Przemek początkowo ani myślał o nowym psie. Mówił że porozmawiamy o tym za rok, może za pół...Ale widząc moje cierpienie, to jak ginę w oczach, stwierdził ze potrzeba mi kogoś o kogo będę mogła się troszczyć, kim się zajmę i wypełnię pustkę w domu. Zrozumiał że nie będzie to zastąpienie Leny bo nie da się Jej zastąpić, była jedyna w swoim rodzaju i zawsze będzie moim najukochańszym skarbem. Ale po Jej odejściu w domu było tak bardzo pusto, cicho... za cicho. Nic nie tłumiło bolesnych wspomnień i tęsknoty. Może wpadam w patetyczny ton ale uwierzcie, tak właśnie było.
Dlatego w tym konkretnym przypadku, jedynie nowe zwierzę w domu, wymagające uwagi i troski mogło pomóc nam pogodzić się z tym, że Lenki już nie ma.
Zaczęliśmy luźno rozmawiać o tym, jakiego pieska chcemy. Ja, przyzwyczajona od dziecka, chciałam kundelka ze schronu. jednak po wspólnych ustaleniach doszliśmy do wniosku że tym razem zdecydujemy się na psa rasowego który będzie z nami od szczeniaka. On marzył o dużym psie choć najpierw chciał spaniela (jak pamiętacie była u nas w czerwcu przez kilka dni spanielka kolegi Przemka) . Lady była cudowna i zakochałam się w niej od razu, ale pomysł ten średnio przypadł mi do gustu. Przez moment rozważałam go ale po przejrzeniu informacji nt tej rasy jakoś nie zapałałam entuzjazmem. Od początku myślałam o małym psie choć moim marzeniem jest od zawsze mieć dużego psa. Padł pomysł ... Golden Retriver? Obojgu ta rasa bardzo się podoba, zarówno wizualnie jak i usposobienie. Ale goldeny to grupa psów myśliwskich które potrzebują dużej dawki ruchu a my mieszkamy w centrum miasta, w małym mieszkanku, bez możliwości codziennego wyprowadzania psa by się wyszalał i wybiegał. I choć jestem zakochana w tej rasie, postanowiłam być odpowiedzialna i nie skazywać psa na takie warunki. Choć na widok goldena moje serce zawsze będzie biło mocniej.
Od początku próbowałam przekonać Przemka do małych ras- są bardziej praktyczne i ekonomiczne, nie mamy samochodu więc poruszanie się środkami komunikacji miejskiej też nie jest problematyczne przy małych psiakach. Zawsze można je wziąć pod pachę i wsiąść do pociągu byle jakiego :)
Mały pies i małe mieszkanie, kolejny powód. Mogłabym wymieniać tak bez końca.
I choć to duże psy podobają się nam znacznie bardziej, postanowiliśmy nie myśleć tylko o sobie ale też o przyszłym pupilu.
Ok, wielkość ustalona, jaka rasa?
Moja wiedza kynologiczna jest niewielka, z małych ras kojarzyłam tylko wszechobecne yorki, westy (brałam je pod uwagę ale P. był na nie) , jamniki, pinczerki, chihuahua, pekińczyki ... czytałam opisy, oglądałam zdjęcia i nadal to nie było to.
Nagle zobaczyłam zdjęcie białego, puchatego Coton de Tulear'a. Zatrzymałam się przy nim, wczytałam w opis rasy i...tak, to ten! Spodobał mi się ogromnie, wygooglowałąm Cotony i wiedziałam, tego psa chcę mieć. Przekonałam cudem Przemka i zaczęłam szukać dobrej hodowli.
Po kilku mailach mój zapał przygasł, albo nie było wolnej suczki tylko same pieski, albo dopiero spodziewano się miotu za jakiś czas, albo wszystkie pieski zostały już zarezerwowane. Właścicielka jednej z hodowli napisała, że ma wolną kremowo-białą suczkę Hawańczyka. Podziękowałam i napisałam że zależy mi na Cotonie. Ale nie byłabym sobą gdybym nie sprawdziła i tej rasy, zupełnie mi nieznanej. Wczytując się w kolejne informacje (i te po polsku jak i te zagraniczne, u nas ta rasa wciąż jest mało znana) dowiedziałam się że Cotony są bardzo blisko spokrewnione z rodziną bichonów z której to pochodzą Hawańczyki (i choć kynolodzy nie uznają cotonów jako bichonów nie ulega wątpliwości że powinny być zaliczane do tej rodziny).
Czym różni się Coton De Tulear od Hawańczyka? Na pewno rodzajem włosia. Cotonki, jak sama nazwa wskazuje (coton- bawełna) mają włosy bardziej puszyste, w dotyku przypominają chmurkę. Hawańczyki z kolei włos mają zwykle gładszy, bardziej jedwabisty. Na pewno też umaszczenie- Cotony zwykle są białe, dopuszczalne są smugi innego koloru (szarego lub płowego) jednak biel to barwa podstawowa. A Hawańczyki? Nazwane są jajkiem z niespodzianką bo nigdy nie wiadomo co się urodzi :) nawet jeśli rodzice będą biali, miot może być i zwykle jest bardzo kolorowy: od bieli, kremu przez czarno-białe po wszelkiej maści rudości i brązy. Do wyboru do koloru :)
Jednak poza tymi dwoma różnicami Cotony i Hawańczyki są do siebie bardzo podobne- z wyglądu i z charakteru. I dlatego zaczęłam się wahać. Nie chciałam podejmować decyzji zbyt pochopnie, poprosiłam o zdjęcia suni i...przepadłam. Zobaczyłam na zdjęciu swojego nowego pieska, po prostu wiedziałam.
I tym sposobem zostałam panią małego kochanego urwisa- Lilly :)
Trochę teorii
wzorzec rasy FCI nr 250- Hawańczyk
Pochodzenie: Zachodnia część basenu Morza Śródziemnego.
Kraj rozwoju rasy: Kuba.
Patronat: FCI
Data publikacji obowiązującego wzorca: 21.02.2006
Klasyfikacja FCI: Grupa 9 - Psy ozdobne i do towarzystwa.
Sekcja 1 - Biszony i rasy pokrewne.
Nie podlega próbom pracy.
Kraj rozwoju rasy: Kuba.
Patronat: FCI
Data publikacji obowiązującego wzorca: 21.02.2006
Klasyfikacja FCI: Grupa 9 - Psy ozdobne i do towarzystwa.
Sekcja 1 - Biszony i rasy pokrewne.
Nie podlega próbom pracy.
KRÓTKI RYS HISTORYCZNY
Rasa pochodzi z zachodniego rejonu śródziemnomorskiego i rozwinęła się wzdłuż wybrzeży Hiszpanii i Włoch. Wydaje się, że psy te zostały dość wcześnie sprowadzone na Kubę przez włoskich marynarzy. Przez pomyłkę, ze względu na najczęstszy kolor tych psów, jakim jest brązowy (kolor tytoniu), zrodziła się legenda o rodzimym pochodzeniu rasy z Hawany, stolicy Kuby. Zawirowania polityczne doprowadziły jednak do całkowitego wygaśnięcia dawnych linii hawańczyków na Kubie. Po nielegalnym wywiezieniu kilku psów z Kuby, ich nieliczne potomstwo przetrwało w USA.
WRAŻENIE OGÓLNE
Hawańczyk jest małym, krzepkim pieskiem, krótkonogim, z długą, obfitą, delikatną i – bardziej pożądaną – falującą szatą.
Jego ruch jest żywy i sprężysty.
Hawańczyk jest małym, krzepkim pieskiem, krótkonogim, z długą, obfitą, delikatną i – bardziej pożądaną – falującą szatą.
Jego ruch jest żywy i sprężysty.
ISTOTNE PROPORCJE
Długość kufy (od wierzchołka nosa do stopu) jest równa odległości pomiędzy stopem a guzem potylicznym.
Stosunek długości tułowia (mierzonego od stawu barkowego do guza siedzeniowego) i wysokości w kłębie wynosi 4:3.
Długość kufy (od wierzchołka nosa do stopu) jest równa odległości pomiędzy stopem a guzem potylicznym.
Stosunek długości tułowia (mierzonego od stawu barkowego do guza siedzeniowego) i wysokości w kłębie wynosi 4:3.
ZACHOWANIE/TEMPERAMENT
Nadzwyczaj bystry pies; łatwo ułożyć go na psa ostrzegającego. Czuły, o wesołym usposobieniu, przyjacielski, czarujący,
swawolny i nieco skory do błazeństw. Uwielbia dzieci i może bawić się z nimi bez końca.
GŁOWA
Średniej długości; stosunek pomiędzy długością czaszki a długością tułowia (mierzoną od kłębu do nasady ogona) wynosi 3:7.
Mózgoczaszka
Czaszka: Płaska lub bardzo nieznacznie wysklepiona; szeroka; okolica czołowa słabo rozbudowana.
Czaszka widziana od góry jest zaokrąglona z tyłu, a niemal prostopadła i kanciasta z pozostałych trzech boków.
Stop: Umiarkowanie zaznaczony.
Trzewioczaszka
Nos: Czarny lub brązowy.
Kufa: Zwężająca się lekko w kierunku nosa, ale nie spiczasta, ani graniasta.
Wargi: Delikatne, suche, nie obwisłe.
Zgryz: Nożycowy. Uzębienie kompletne.
Nadzwyczaj bystry pies; łatwo ułożyć go na psa ostrzegającego. Czuły, o wesołym usposobieniu, przyjacielski, czarujący,
swawolny i nieco skory do błazeństw. Uwielbia dzieci i może bawić się z nimi bez końca.
GŁOWA
Średniej długości; stosunek pomiędzy długością czaszki a długością tułowia (mierzoną od kłębu do nasady ogona) wynosi 3:7.
Mózgoczaszka
Czaszka: Płaska lub bardzo nieznacznie wysklepiona; szeroka; okolica czołowa słabo rozbudowana.
Czaszka widziana od góry jest zaokrąglona z tyłu, a niemal prostopadła i kanciasta z pozostałych trzech boków.
Stop: Umiarkowanie zaznaczony.
Trzewioczaszka
Nos: Czarny lub brązowy.
Kufa: Zwężająca się lekko w kierunku nosa, ale nie spiczasta, ani graniasta.
Wargi: Delikatne, suche, nie obwisłe.
Zgryz: Nożycowy. Uzębienie kompletne.
Policzki: Bardzo płaskie, nie wystające.
Oczy: Dość duże, w kształcie migdała, brązowe, w jak najciemniejszym odcieniu. Łagodne w wyrazie. Powieki ciemnobrązowe
lub czarne.
Uszy: Osadzone dość wysoko; opadają wzdłuż policzków, tworząc niewielki fałd, który je lekko unosi.
Końce uszu są lekko zaokrąglone. Uszy pokryte włosem, tworzącym długie frędzle. Nie są ani odstawione,
ani nie przylegające ściśle do policzków.
Oczy: Dość duże, w kształcie migdała, brązowe, w jak najciemniejszym odcieniu. Łagodne w wyrazie. Powieki ciemnobrązowe
lub czarne.
Uszy: Osadzone dość wysoko; opadają wzdłuż policzków, tworząc niewielki fałd, który je lekko unosi.
Końce uszu są lekko zaokrąglone. Uszy pokryte włosem, tworzącym długie frędzle. Nie są ani odstawione,
ani nie przylegające ściśle do policzków.
SZYJA
Średniej długości.
Średniej długości.
TUŁÓW
Długość tułowia przekracza nieznacznie wysokość w kłębie.
Grzbiet: Górna linia prosta, nieznacznie wysklepiona w okolicy lędźwiowej.
Zad: wyraźnie opadający.
Żebra: Dobrze wysklepione.
Brzuch (słabizna): Dobrze podkasany.
Długość tułowia przekracza nieznacznie wysokość w kłębie.
Grzbiet: Górna linia prosta, nieznacznie wysklepiona w okolicy lędźwiowej.
Zad: wyraźnie opadający.
Żebra: Dobrze wysklepione.
Brzuch (słabizna): Dobrze podkasany.
OGON
Noszony wysoko, bądź w formie pastorału, bądź – lepiej – zawinięty na grzbiecie. Okryty jedwabistą szatą, tworzącą długie,
jedwabiste frędzle.
KOŃCZYNY
Kończyny przednie: Proste i równoległe, suche; dobry kościec. Odległość między podłożem a łokciem nie powinna być większa,
niż między łokciem a kłębem.
Kończyny tylne: Dobry kościec; umiarkowane kątowanie.
Łapy: Nieco wydłużone; małe; zwarte.
CHODY
Zgodnie ze swym wesołym usposobieniem, hawańczyk porusza się uderzająco lekko i elastycznie.
Swobodny ruch kończyn przednich w linii prostej pociąga za sobą ruch kończyn tylnych.
SZATA
Sierść: Podszerstek wełnisty, słabo rozwinięty; często zupełnie nieobecny.
Włos okrywowy bardzo długi (12-18 cm u dorosłego psa), miękki, prosty lub falisty, może tworzyć loki.
Jakiekolwiek zabiegi fryzjerskie, wyrównywanie długości włosa przy użyciu nożyczek lub trymowanie, są zabronione.
Wyjątek stanowi porządkowanie włosa na łapach, nieznaczne skracanie włosów na czole, by nie zakrywały oczu oraz włosów na pysku,
lecz lepiej pozostawić je w ich naturalnej długości.
Maść: Rzadko jest ona zupełnie czysto biała. Płowa w różnych odcieniach (lekkie przyciemnienia są dopuszczalne), czarna,
koloru hawana (brązowo-rudy kolor cygar), koloru tytoniu, rudawobrązowa. Łaty we wymienionych kolorach są dopuszczalne.
Dopuszczalne podpalanie w rozmaitych odcieniach.
WIELKOŚĆ
Wysokość w kłębie: Od 23 do 27 cm. Tolerancja: od 21do 29 cm.
WADY:
Wszelkie odchylenia od podanego powinny być uznawane za uznać za wady, i oceniane w zależności od stopnia nasilenia
i wpływu na zdrowie i sprawność zwierzęcia.
WADY DUŻE
• Brak typu w wyrazie ogólnym.
• Graniasta lub szpiczasta kufa, której długość nie jest identyczna z długością czaszki.
• Oczy drapieżnego ptaka; zbyt głęboko osadzone lub wyłupiaste; częściowa depigmentacja obwódek powiek.
• Zbyt długi lub krótki tułów.
• Prosty, nie noszony nad grzbietem ogon. „Francuski” front (nadgarstki ustawione zbieżnie, łapy odstawione na zewnątrz).
• Zniekształcone tylne łapy.
• Twardy, rzadki włos; krótka szata (z wyjątkiem szczenięcej); szata po zabiegach fryzjerskich.
WADY DYSKWALIFIKUJĄCE
• Agresja lub nadmierna lękliwość.
• Depigmentacja nosa.
• Przodozgryz lub tyłozgryz.
• Ektropion, entropion; depigmentacja jednej lub obydwu powiek.
• Wielkość poza limitem, podanym we wzorcu.
Każdy pies o nienormalnej budowie i/lub przejawiający zaburzenia zachowania powinien być zdyskwalifikowany.
UWAGA
Samce powinny mieć dwa normalnie wykształcone jądra, w pełni wyczuwalne w mosznie.
Noszony wysoko, bądź w formie pastorału, bądź – lepiej – zawinięty na grzbiecie. Okryty jedwabistą szatą, tworzącą długie,
jedwabiste frędzle.
KOŃCZYNY
Kończyny przednie: Proste i równoległe, suche; dobry kościec. Odległość między podłożem a łokciem nie powinna być większa,
niż między łokciem a kłębem.
Kończyny tylne: Dobry kościec; umiarkowane kątowanie.
Łapy: Nieco wydłużone; małe; zwarte.
CHODY
Zgodnie ze swym wesołym usposobieniem, hawańczyk porusza się uderzająco lekko i elastycznie.
Swobodny ruch kończyn przednich w linii prostej pociąga za sobą ruch kończyn tylnych.
SZATA
Sierść: Podszerstek wełnisty, słabo rozwinięty; często zupełnie nieobecny.
Włos okrywowy bardzo długi (12-18 cm u dorosłego psa), miękki, prosty lub falisty, może tworzyć loki.
Jakiekolwiek zabiegi fryzjerskie, wyrównywanie długości włosa przy użyciu nożyczek lub trymowanie, są zabronione.
Wyjątek stanowi porządkowanie włosa na łapach, nieznaczne skracanie włosów na czole, by nie zakrywały oczu oraz włosów na pysku,
lecz lepiej pozostawić je w ich naturalnej długości.
Maść: Rzadko jest ona zupełnie czysto biała. Płowa w różnych odcieniach (lekkie przyciemnienia są dopuszczalne), czarna,
koloru hawana (brązowo-rudy kolor cygar), koloru tytoniu, rudawobrązowa. Łaty we wymienionych kolorach są dopuszczalne.
Dopuszczalne podpalanie w rozmaitych odcieniach.
WIELKOŚĆ
Wysokość w kłębie: Od 23 do 27 cm. Tolerancja: od 21do 29 cm.
WADY:
Wszelkie odchylenia od podanego powinny być uznawane za uznać za wady, i oceniane w zależności od stopnia nasilenia
i wpływu na zdrowie i sprawność zwierzęcia.
WADY DUŻE
• Brak typu w wyrazie ogólnym.
• Graniasta lub szpiczasta kufa, której długość nie jest identyczna z długością czaszki.
• Oczy drapieżnego ptaka; zbyt głęboko osadzone lub wyłupiaste; częściowa depigmentacja obwódek powiek.
• Zbyt długi lub krótki tułów.
• Prosty, nie noszony nad grzbietem ogon. „Francuski” front (nadgarstki ustawione zbieżnie, łapy odstawione na zewnątrz).
• Zniekształcone tylne łapy.
• Twardy, rzadki włos; krótka szata (z wyjątkiem szczenięcej); szata po zabiegach fryzjerskich.
WADY DYSKWALIFIKUJĄCE
• Agresja lub nadmierna lękliwość.
• Depigmentacja nosa.
• Przodozgryz lub tyłozgryz.
• Ektropion, entropion; depigmentacja jednej lub obydwu powiek.
• Wielkość poza limitem, podanym we wzorcu.
Każdy pies o nienormalnej budowie i/lub przejawiający zaburzenia zachowania powinien być zdyskwalifikowany.
UWAGA
Samce powinny mieć dwa normalnie wykształcone jądra, w pełni wyczuwalne w mosznie.
Inne nazwy: Hawańczyk, Biszon hawański,
Havanese, Bichón Habanero, Havaneser, Bichon Havanais
źródło zpsem.com
A teraz kilka ogólnych informacji na które natrafiłam podczas moich poszukiwań czegokolwiek o Hawańczykach :)
Charakter:
Hawańczyki nie są w żaden sposób agresywne- ani w stosunku do ludzi ani do innych zwierząt.
Są bardzo radosne i żywe. To małe pieski o dużych kochających sercach .
Uwielbiają pieszczoty oraz zabawy. Są psami rodzinnymi które bardzo przywiązują się do swoich właścicieli. Podążają z nimi krok w krok, dlatego przy Hawańczyku trzeba bardzo uważać pod nogi bo na pewno gdzieś się wokół nas kręci.
Gdy siedzę przy komputerze i chcę wstać, najpierw rozglądam się wokół czy Lilly nie leżakuje na moich nogach lub przy kółkach fotela.
Czy szczekają? Rzadko choć zależy to od danego osobnika :) są dobrymi psami stróżującymi, zawsze czujne, informują szczekiem o tym że ktoś idzie. Co wcale nie oznacza że mam małego jazgotę w domu :) o nie- Lilly szczeknie raz, gdy ktoś zapuka czy zadzwoni. Nie jest małym wrednym ujadaczem który szczeka od rana do wieczora. Są dni kiedy w ogóle nie da głosu- wróć. Nie tyle nie da głosu co nie szczeknie. Ale głos da :)) i to jak. Bardzo lubi sobie ze mną porozmawiać- popiskuje, mruczy, czasem nawet zachrumka :)) jest bardzo kontaktowa i ekspresyjna pod tym względem :)
Nie wymagają codziennej dużej dawki ruchu jak np psy myśliwskie co nie oznacza wcale że wystarczy wyjść z Hawańczykiem na kupę i siku i po minucie do domu. Te pieski, jak już wspomniałam, są energiczne i uwielbiają zabawy. Lubią biegać, skakać, turlać się po trawie. Gdy poszaleję z Lilly na zewnątrz, w domu jest wyciszona i spokojna. W przeciwnym razie energia ją roznosi i biega jak torpeda po domu.
Inteligentne, łatwo je wytresować, są pojętne i lubią się uczyć (zwłaszcza gdy po nauce czeka je nagroda w postaci jakiegoś psiego przysmaku).
Pielęgnacja:
Po mojej ostatniej kąpielowej notce zobaczyłam że wiele z Was nie pochwala częstych kąpieli u psa. Owszem, gdy mamy psa krótkowłosego czy nawet długowłosego który ma sierść, wystarczy wykąpać go 1-2 razy w roku. I tak postępowałam z moją Leną.
Jednak z Hawańczykami jest nieco inaczej.
Mają włosy a nie sierść i do tego długie (dorosły osobnik może mieć nawet 18- centymetrowe włosy).
Jeśli chodzi o pielęgancję tych psiaków, stosujemy tu kąpiele, szczotkowanie (czesanie) i suszenie.
Jak często kąpać? W zależności od wymagań- tak chyba najlepiej to podsumować. Nie można sztywno narzucić tutaj jednego rodzaju pielęgnacji bowiem Hawańczyki mają różne włosie które różnie się brudzi i wymaga różnej pielęgnacji :) Niektóre nie wymagają częstych kąpieli, cudowania ze specjalnymi odżywkami, wystarczy je wyszczotkować raz na tydzień. Inne mają taki typ włosia że trzeba je szczotkować codziennie, kąpać co 2-3 tygodnie lub gdy się ubrudzą, stosować po każdej kąpieli specjalne odżywki a do rozczesywania mgiełki w psikaczu. Dlatego jeśli nadal uważasz że częste kąpiele, odżywki i tym podobne bajery to głupota , Hawańczyk nie jest psem dla Ciebie :)
Lilly po dzisiejszym 5 minutowym spacerze. Uwaga- zaczynało dopiero lekko mżyć, nie wpadła w żadną kałużę czy błoto |
Pisząc o pielęgnacji tej rasy nie sposób nie wspomnieć jak ważne jest szczotkowanie. Hawańczyki maja zróżnicowane włosie: miękkie, proste lub faliste, zdarzają się nawet loki. Podstawą pielęgnacji naszego pupila jest czesanie do którego warto się przyłożyć gdyż zaniedbanie tej kwestii czy traktowanie jej lajtowo kończy się zazwyczaj kołtunami, filcami i koniecznością wizyty u groomera który nie zawsze poradzi sobie z rozczesaniem skołtunionych włosów.
Jeśli nasz pies jeździ na wystawy, nie strzyżemy go, włosie powinno być naturalnie długie. Natomiast w przypadku posiadania psa na kolanka którego nie zamierzamy wystawiać, możemy co kilka miesięcy odwiedzić fryzjera by go ostrzyc- na pewno krótkie włosie jest mniej problematyczne, zwłaszcza przy małych i białych psiakach które bardzo szybko się brudzą.
Nie wiem co jeszcze napisać :) myślę że tak ogólnie przybliżyłam Wam te rasę, mnie samej nieznaną do niedawna.
Idę do Lilly gdyż jest na mnie ciężko obrażona tym moim pisaniem. Na szczęście to obrażenie w stylu idę spać i mam cię gdzieś a nie zaraz zniszczę twoje buty, torebkę i nasikam na to.
Na koniec pokażę Wam tatę mojej Lilly :)
Ben z hodowli Białe Bursztynki
źródło biale-bursztynki.pl |
pozdrawiam
Aga
ps. w ciągu najbliższych dni posty czysto kosmetyczne, żadnych psów :))