Aga ja do nauki czystości też używałam gazet,ale na swoją dłuższa nieobecność w domu kupowałam podkłady dla chorych w aptece.Sa na ceratce więc nie przesiąkają gdy nie ma Cię w domu i na czas ne zdążysz srzątnać gazetki.Mi siusiu odbarwiło terakote w korytarzu,więc teraz już jestem madra:D
Aniele, specjalnie dla Ciebie pogrzebię w śmieciach :)) to: magazyn nr 3 zima TESCO, ulotka Tonimera, katalog reklamowy L'Biotica, reszta jest w strzępach
Dentico, bardzo wymowne. A jak szalała gdy to sprzątałam.. gdy tylko udało mi się zamieść strzępy na kupkę, ona z radosnym uśmiechem wskakiwała w sam środek i rozwalała wszystko. Porządki w domu odkąd Lilly jest u nas to kupa śmiechu z przewagą kupy :))
Cześć, na początku chciałabym Ci podziękować. Regularnie czytam Twojego bloga, często sugeruję się Twoimi radami i kilka dni temu postanowiłam się przełamać i pójść Twoim śladem, otwierając swojego bloga kosmetycznego: http://rudnicka.blox.pl/html Strasznie mocno Ci dziękuje i nadal będę do Ciebie często zaglądać :)) Liczę na Twoje rady i , że swoim okiem eksperta będziesz czuwać nad moim blogiem :)
tiaaa sama naśmieciłaś i zganiasz na tego małego, kochanego, niewinnego, grzecznego pieska :)
OdpowiedzUsuńtiaaa :P sprzątam bo Magda ma wpaść a ta małpa tak naśmieciła ze pokój wygląda jakby tajfun przeszedł :))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńLilly ciocia jest z Tobą :)
UsuńJaka szczęśliwa teraz haha:D
OdpowiedzUsuńbardzo szczęśliwa :)) uwielbia drzeć papier, gazety które jej wykładam w celach "sanitarnych" leżą spokojnie max godzinę
UsuńAga ja do nauki czystości też używałam gazet,ale na swoją dłuższa nieobecność w domu kupowałam podkłady dla chorych w aptece.Sa na ceratce więc nie przesiąkają gdy nie ma Cię w domu i na czas ne zdążysz srzątnać gazetki.Mi siusiu odbarwiło terakote w korytarzu,więc teraz już jestem madra:D
UsuńLilly miała rację :)
OdpowiedzUsuńJak pani siedzi nad blogami to co ona słodka miała robić :)
hehe, np. spać?
Usuńta,spać:) Aga nie wiesz,ze psia mama ma wolne na zajmowanie się blogiem jak psie dziecko śpi?:) Nie odwrotnie Kochana,nie odwrotnie:D
Usuńhahaha jaka mina w stylu "to nie ja" :D
OdpowiedzUsuńjakby mogła mówić zwaliłaby winę na... krasnoludki
UsuńLilly, ty słodka kuleczko :D
OdpowiedzUsuńoj, kulka faktycznie. Rośnie w oczach
UsuńCo ona czytała?? :)
OdpowiedzUsuńAniele, specjalnie dla Ciebie pogrzebię w śmieciach :)) to: magazyn nr 3 zima TESCO, ulotka Tonimera, katalog reklamowy L'Biotica, reszta jest w strzępach
UsuńAga Ty ją lepiej zaptaj co ona z tych ulotek i katlogu sobie wbrała bo inaczej dobierze Ci sie do piędz i sama pójdzie na zakupy:D
Usuńhahah, skąd ja to znam :D
OdpowiedzUsuńczyżbyś miała to samo? :)))
UsuńAle jakie ma wymowne spojrzenie :);):) No kochana teraz Lilly jest najważniejsza bez dwóch zdań. Słodziak.
OdpowiedzUsuńDentico, bardzo wymowne. A jak szalała gdy to sprzątałam.. gdy tylko udało mi się zamieść strzępy na kupkę, ona z radosnym uśmiechem wskakiwała w sam środek i rozwalała wszystko. Porządki w domu odkąd Lilly jest u nas to kupa śmiechu z przewagą kupy :))
UsuńOj, niedobra Pani... :)
OdpowiedzUsuńbez serca jestem :))
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńna początku chciałabym Ci podziękować. Regularnie czytam Twojego bloga, często sugeruję się Twoimi radami i kilka dni temu postanowiłam się przełamać i pójść Twoim śladem, otwierając swojego bloga kosmetycznego: http://rudnicka.blox.pl/html Strasznie mocno Ci dziękuje i nadal będę do Ciebie często zaglądać :)) Liczę na Twoje rady i , że swoim okiem eksperta będziesz czuwać nad moim blogiem :)
hej :) w wolnej chwili zajrzę :) pozdrawiam
UsuńI ten końcowy pieski uśmiech "Przecież ja nic nie zrobiłam":)
OdpowiedzUsuńha ha, dokładnie! Ale się zemściłam- popsikałam ja odżywką której nie znosi i wyszczotkowałam
UsuńA może to był podstęp? Może ona w głębi duszy uwielbia tę odżywkę i to był tylko fortel, żeby znów mogła się nią delektować ;)
Usuń:))) wątpię :) odżywka śmierdzi alkoholem strasznie ( swoja drogą dziwne by w odżywce do włosów było tyle etanolu)
Usuńhaha;D a to ci psikusa piesiak zrobił;D
OdpowiedzUsuńale i tak jest słodziutka!
OdpowiedzUsuńJest cudowny:)
OdpowiedzUsuńŁobuziak!
OdpowiedzUsuńale kupkę to już mogła sobie darować :P
Usuńjedna to nic, ona je produkuje na masową skalę a jeszcze nie potrafi załatwiać się na dworze wiec latam wciąż ze ścierami i mopem
UsuńA jaka z siebie dumna i zadowolona! :D
OdpowiedzUsuńurocza :)
OdpowiedzUsuńoj takiemu słodziakowi można a nawet trzeba wybaczyć wszystko! :) i taaak, recenzje mogą poczekać, zabawa najważniejsza :)
OdpowiedzUsuńBo pieska trzeba sobie wychować! :P
OdpowiedzUsuńżeby to było taaakie proste ;)
UsuńBo w czasie deszczu psiaki się nudzą...:):)
OdpowiedzUsuńgrzeczny piesek :D
OdpowiedzUsuń