dzisiaj Halloween :) w zasadzie straszę codziennie bez makijażu, ale postanowiłam razem z Maddzik zaszaleć i porwać się na imprezę halloweenową :) Drinki, muzyka i oczywiście odpowiednie przebranie.
Lubię Tima Burtona. Jego mroczne bajki, surrealistyczne podejście do życia, specyficzny czarny humor. Uwielbiam. Tak samo jak i jego partnerkę, aktorkę Helenę Bonham Carter.
źródło wyszukiwarka google
Tworząc tegoroczną charakteryzację na Halloween, postanowiłam zainspirować się jednym z bohaterów bajek Burtona.
Jack Skellington, czyli Jack Szkieleton z Miasteczka Halloween.
Przerażający i fascynujący jednocześnie.
źródło wyszukiwarka google
Zrobiłam wersję żeńską Jacka :)
Użyłam w tym celu:
białej farbki Kryolan w duużych ilościach
czarnej farbki Kryolan
pudru fixującego Glazel
białego cienia Mariza
czarnego cake-linera Kryolan
Makijaż zabrał mi sporo czasu bo aż 3h (niecałe). Z małymi przerwami na wygłupy rzecz jasna
Użyłam w tym celu:
białej farbki Kryolan w duużych ilościach
czarnej farbki Kryolan
pudru fixującego Glazel
białego cienia Mariza
czarnego cake-linera Kryolan
Makijaż zabrał mi sporo czasu bo aż 3h (niecałe). Z małymi przerwami na wygłupy rzecz jasna
I na koniec Maddzik i ja wznosimy toast :) przerrrrażającej zabawy Wam życzymy!
pozdrawiam
Aga