Ostatnio na rynku kosmetycznym panuje istny wysyp szminek do ust w postaci grubej kredki.
Mam w swoim zbiorze kilka marek ale dzisiaj przybliżę Wam produkt polskiej firmy Mariza :)
Kredka do ust Be Chic! Mariza
Nadaje ustom intensywny i soczysty kolor
Łączy w sobie zalety szminki i konturówki do ust
opis producenta
Pojemność: 2g
Cena: ok.13zł
Do kupienia u konsultantek Marizy
Moja opinia
Lubię mazidełka do ust, zwłaszcza szminki. Gdy po raz pierwszy miałam styczność ze szminkami w kredce byłam przekonana że to tylko taki bajer. A jednak nie :) polubiłam tę formę i zawsze jakaś sztuka tuła mi się po torebce :)
Trafiły do mnie 3 kolory szminek Mariza: Makowa Czerwień, Amarant i Chłodny Róż. Marzy mi się jeszcze Łosoś :) i Zgaszony Róż :P
Nieco denerwuje mnie brak oznaczeń kolorów bezpośrednio na kredce. Ale jest to do przeżycia.
Wszystkie kredki bardzo bardzo lubię i często używam. Nie widzę żadnych absolutnie wad choć słyszałam że kolory pod względem jakości nie są równe. Może mam szczęście bo moje egzemplarze są świetne :)
Kremowa formuła o dość trwałej ale nie suchej konsystencji, wygodna aplikacja i piękne kolory. Nie znika błyskawicznie, stopniowo kolor blaknie. Nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek.
Bardzo, bardzo lubię :) i chcę kolor łososiowy!
Moja ocena
5/5
Przy okazji tej notki śpieszę Wam donieść że moje ukochane lakiery Mariza z limitowanej kolekcji Briliant są dostępne w ich ostatnim katalogu- uwielbiam i polecam.
Wkrótce pokażę Wam kredki do brwi i najnowsze lakiery Mariza :)
pozdrawiam
zakatarzona Aga
Szczerze przyznam, że jakoś nie mogę się do kredek przekonać :( ale patrząc na Twoje zdjęcia kolory są żywe i bardzo ładnie wyglądają! Może jednak się skuszę? :)
OdpowiedzUsuńMalinowa jest cudna :D Piękny kolor <3
OdpowiedzUsuńNajjaśniejsza wydaje mi się najładniejsza :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten boom na kredkowe szminki - póki co mam dwie Bourjois i jedną Astor i ze wszystkich jestem bardzo zadowolona :)
Środkowa jest najładniejsza :)
OdpowiedzUsuńW większoći firm któluja takie kredki. ostatnio jak byłam w Hebe zastanawiałam się nad zakupem z Catrice ale jakoś takie kredki nie za bardzo do mnie przemawiają :(
OdpowiedzUsuńJa dziś skusiłam się na dwie z Astor, podoba mi się forma kredki. Ten ostatni kolor bardzo mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńwyglądają super, tak gładziutko :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście świetnie się prezentują na ustach!
OdpowiedzUsuńNabieram ostatnio chęci na taką grubą kredkę.
Bardzo ładne kolorki,zwłaszcza ostatni.
OdpowiedzUsuńale pierwszy kolorek jest piękny!!! :P
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńta makowa czerwień to taki troszkę koral, ale i tak szalenie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory i przystępna cena... Nic, tylko kupować :D
OdpowiedzUsuńale masz ładne ostatnie zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie jest niezwykłe:) Mogłoby ilustrować artykuł: "Kobieta poradzi sobie w każdych warunkach":) Chętnie akcentuję usta, dlatego czerwień i fuksja przypadły mi do gustu:) Cieszę się, że ołówkowe pomadki Marizy, w przeciwieństwie do kuzynek z Inglota, nie są suche.
OdpowiedzUsuńna pewno nie są super hiper kremowe ale suche też nie :) przyjemna konsystencja :)
UsuńKurcze wszystkie piekne! Ale chyba najmocniej urzekla mnie pierwsza :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne mają kolory te kredki :))
OdpowiedzUsuńoooo jakie ladne kolorki! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę , że zamieściłaś wpis na temat tych kredek. Dokładnie wczoraj przeglądałam katalog Marizy i zastanawiałam się co by tu fajnego wziąć, moją uwagę zwróciły min. właśnie te kredki myślałam nad łososiem i jasnym różem, ale miałam różne wątpliwości co do ich zakupu. Ten wpis jest dla mnie bardzo pomocny i teraz wiem, że nie powinnam się na nich zawieść :D
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że będziesz zadowolona tak jak ja :)
Usuńjestem konsultantką Marizy i zastanawiałam się właśnie nad kupnem tych kredek ;D
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie, a kolory są cudowne ;D
co do lakierów z serii briliant mam jeden ;D