poniedziałek, 30 listopada 2015

Collagen Hyaluronka

Sięgając po ampułkę kolagenową postanowiłam wdrożyć plan pielęgnacji przedświątecznej. Mój cel to bardziej elastyczna, sprężysta i napięta skóra. Czy mi się uda go osiągnąć w niecałe 4 tygodnie? Sprawdźmy.

Anti Age Repair

utrzymanie elastyczność i jędrność skóry

Skoncentrowany rozpuszczalny kolagen jest dostarczany z zewnątrz. Jego bogata konsystencja zapewnia efekt ujędrnienia i wygładzenia skóry. Wskazany do stosowania przy pierwszych oznakach skóry odwodnionej. Nie zawiera olejów mineralnych. Regeneracja dla każdego rodzaju cery
opis hyaluronka.pl






Ampułkę kolagenową zaaplikowałam na skórę podczas sonoforezy (na oczyszczoną skórę twarzy i szyi nałożyłam zawartość ampułki, na to żel do ultradźwięków). Warto wspomnieć że ampułki Hyaluronka mają sporą zawartość i zawsze mi trochę zostaje po zabiegu, dlatego przelewam do do zamykanego małego pojemniczka i wykorzystuję jako dodatek do serum lub kremu na następny dzień.

Ampułka wyraźnie poprawia elastyczność skory która staje się bardziej sprężysta. Dodatkowo mam wrażenie że jest gładsza i bardziej napięta. Myślę że szczególnie warto po nią sięgnąć przed ważnym wyjściem bo efektownie poprawia wygląd skóry tuż po użyciu.

Ampułkę Collagen kupicie w sklepie internetowym TUTAJW zależności od Waszych preferencji możecie nabyć jedną sztukę za 13zł KLIKdwie sztuki za 24zł KLIK lub zestaw 10 ampułek za 120zł KLIK (macie do wyboru mix lub 10 takich samych ampułek)

Pozdrawiam, Aga

Dziki Józef

W notce z listem do Mikołaja wspomniałam Wam że na fali szaleństwa i braku rozsądku zrealizowałam jeden z puntów tegoż listu. Mowa tu o skórzanych torebkach Dziki Józef.
Marzyłam o nich od bardzo dawna, w zasadzie od chwili gdy po raz pierwszy ujrzałam w sieci torebkę dzikuskę (a miało to miejsce kilka lat temu). Jednak zawsze nie było mi z nimi po drodze, zwłaszcza finansowo. W tym roku zbuntowałam się i powiedziałam- dość! Mnie też się coś od życia należy ;) I kupiłam trzy torebki :o


Dziki Józef to rodzinna firma która pojawiła się na rynku w 2012 roku. Założył ją ojciec czyli Dziki Józef oraz jego córka Julia. Produkują oni poste w formie skórzane torby które stylistyką często nawiązują do ciężkich skórzanych sakw motocyklowych od których wszystko się zaczęło. Ich ceny zaczynają się od 300zł .
Początkowo planowałam jedną. Praktyczną uniwersalną czarną. Potem przeglądając ich ofertę w sieci zakochałam się w chabrowej. Będąc zaś na miejscu w ich łódzkiej pracowni zauważyłam na półce fuksjową.... i tak się stało że wyszłam z 3 torebkami- raz się żyje!
Wybrałam ten sam fason czyli poziomą średnią otwartą. Do mojej sylwetki ten model wydawał się najbardziej optymalny. Do środka wkładam wkład zapinany na ekspres i bez obaw jeżdżę z torebką komunikacją miejską ;) W środku jest długa smycz z zapięciem i kieszonka na telefon.
Oczywiście wpadły mi też w oko inne, zwłaszcza zamykane ale tu ceny były już wyższe. Może kiedyś :)



SATYNA pozioma
(czarna sztywna)



podstawowa kolekcja 
kod wzoru: HOR_SATIN
okucia w kolorze srebra
pozioma torba
otwarta, jednokomorowa
faktura/lico - gładkie hydrofobowe
wnętrze - smycz na klucze,kieszeń na telefon.
wykonana z jednej warstwy skóry(z widoczną mizdrą)
tłoczenia na spodzie i froncie
oraz uchwytach torby.
wymiary:39x34x11

opis producenta

CHABER pozioma
(postarzana wiotka)



limitowana kolekcja 
kod wzoru: HOR_CHABER
okucia w kolorze srebra
pozioma torba
otwarta, jednokomorowa
faktura/lico - postarzane, niejednolite
wnętrze - smycz na klucze,kieszeń na telefon.
wykonana z jednej warstwy skóry(z widoczną mizdrą)
tłoczenia na spodzie i froncie
oraz uchwytach torby.
wymiary: 39x34x11, waga: 800gr

opis oproducenta




SATYNA pozioma
(fuksjowa sztywna)

Ta nie ma opisu ze strony producenta gdyż jest limitowana i kupiłam ostatnią sztukę :) Wymiary te same co wcześniejsza dwójka. Jest równie sztywna jak czarna.



Jestem zachwycona nimi! Za wiele nie powiem gdyż mam je od czwartku ale wydają się porządnie i solidnie wykonane. Mam nadzieję że odpowiednio użytkowane i pielęgnowane posłużą mi wiele lat :)

Na pewno zobaczycie je w moich stylizacjach. Aktualnie wszystkie inne torebki powędrowały do szafy i mam zamiar sięgać tylko po moje cudowne dzikuski.

Pozdrawiam, Aga

niedziela, 29 listopada 2015

Cosmabell Beauty Touch

Towarzyszą mi codziennie od ponad miesiąca. Beauty Touch Cosmabell, bo o nich tu mowa, to rękawiczki żelowe do intensywnej pielęgnacji dłoni. Nigdy nie miałam do czynienia z czymś takim, a Wy?



Cosmabell Beauty Touch to kosmetyk, który kompleksowo dba o zniszczoną i przesuszoną skórę dłoni. Idealnie sprawdza się zarówno w codziennej pielęgnacji skóry dłoni u osób, które zmagają się z delikatnym odwodnieniem naskórka, jak również w przypadkach dużego problemu z suchością, szorstkością i łuszczeniem się naskórka.


Innowacyjność Cosmabell Beauty touch polega na zastosowaniu specjalnego samoaktywującego się żelu polimerowego, będącego kompozycją lepkosprężystych związków chemicznych i oleju mineralnego o stuprocentowej czystości chemicznej. Tajemnica żelu polega na systematycznym uwalnianiu do skóry substancji pielęgnujących zawartych w kosmetyku. Rękawiczki dostosowują ilość uwalnianych składników aktywnych do aktualnych potrzeb skóry, dzięki czemu dłonie zawsze będą w doskonałej formie!




W żelu zawarto:




  • oliwę z oliwek – jeden z najbardziej wszechstronnych składników kosmetyków – doskonale nawilża i odżywia skórę, wzmacniając naturalne bariery zapobiegające utracie wody; dodatkowo koi i łagodzi podrażnienia, zmiękcza naskórek oraz chroni skórę przed negatywnym wpływem promieni słonecznych,
  • olej jojoba – głęboko nawilża, zmiękcza i uelastycznia naskórek, łagodzi stany zapalne i doskonale natłuszcza,
  • witaminę E – nazywana witaminą młodości, kompleksowo regeneruje i odżywia skórę dłoni, opóźniając jednocześnie procesy starzenia skóry; dodatkowo chroni naskórek przed działaniem szkodliwych czynników środowiskowych,
  • olejek różany – łagodzi stany zapalne, przeciwdziała podrażnieniom, przyspiesza regenerację skóry i zapewnia jej doskonałą ochronę przed groźnymi bakteriami.

opis producenta


Beauty Touch zapakowane są w kartonik i  strunowy woreczek z grubej folii do którego chowamy rękawiczki po każdym zabiegu i przechowujemy go w suchym i chłodnym miejscu. 
To produkt wielokrotnego użytku który wystarcza na 50 aplikacji czyli ok dwa miesiące codziennego stosowania. A jak je stosujemy? Zakładamy je na suche i oczyszczone dłonie na 20 min każdego dnia (można też nałożyć je na noc, wówczas efekty będą bardziej spektakularne) . No właśnie, zakładamy i co? Relaksujemy się :) Rękawiczki w środku są wyścielone powłoczką żelową, z zewnątrz zaś miłym w dotyku materiałem który nie wymusza od nas specjalnego zachowania podczas trzymania rękawiczek na dłoniach. Nie ograniczają one ruchów, jednak sugeruję w czasie gdy mamy je na dłoniach oddać się relaksowi, np. oglądając ulubiony serial :)



Nie jestem sumienna i systematyczna, zawsze zapominam o stosowaniu kremu do rąk. Rękawiczki te są idealne dla takich leniuchów w kwestiach pielęgnacji dłoni jak ja ;) Intensywny różowy kolor przyciąga uwagę a zakładanie ich podczas wieczornego oglądania tv czy czytania książki stało się swoistym rytuałem.

Czy rękawiczki Beauty Touch działają?
Wystarczy spojrzeć na ich skład.



W skład żelu pielęgnacyjnego wchodzą: oliwa z oliwek, witamina E, olej jojoba czy olejek różany. Już po pierwszym użyciu zauważyłam wyczuwalną różnicę w gładkości dłoni. Skóra nie była tak sucha i szorstka jak przed zabiegiem, nie czułam dyskomfortu związanego ze ściągnięciem i wysuszeniem.



Beauty Touch nakładam na dłonie na przepisowe 20 min, raz w tygodniu funduję sobie intensywną kurację zostawiając rękawiczki na cała noc. I uwierzcie mi, że to bardzo optymalny plan regeneracji nawet bardzo przesuszonych rąk. Skóra jest ukojona i nawilżona. Zawarte w żelu składniki skutecznie zmiękczają naskórek i dodają gładkości. Nieprzyjemne ściągnięcie skóry zniknęło a ona sama jest znacznie bardziej elastyczna i sprężysta. Nawet niekorzystne warunki atmosferyczne jak niska temperatura, mróz, wiatr i moje nagminne zapominanie rękawiczek nie niszczy efektu pielęgnacyjnego. Poprawił się też stan skórek paznokci :)



Bardzo pomysłowy i co najważniejsze- działający gadżet :)

To nie wszystko! Mam dla Was rabat w wysokości 20%.  Wystarczy podczas zakupów w sklepie Cosmabell podać hasło "agowepetitki". Rabat jest ważny od od 17 listopada do 2 grudnia 2015 czyli jeszcze 3 dni, warto się zatem pośpieszyć!
Enjoy!


Pozdrawiam, Aga

sobota, 28 listopada 2015

Tonik PHA 7% - Kwas Laktobionowy i Glukonolakton

Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na bardzo interesujący wpis o toniku z kwasami PHA. Gotowy zestaw do wykonania takiego toniku kupicie w sklepie internetowym Naturalissa



Minęło sporo miesięcy a nawet kilka lat odkąd  ostatni raz kręciłam kosmetyki. Brak czasu, chęci, wszystko naraz. Do tego moja cera sama zdecydowała  co mam na nią aplikować. Od roku stała się niezwykle wrażliwa, skłonna do podrażnień i uczuleń, wręcz atopowa. W zasadzie nakładam na nią ostatnio jeden krem (ukręcony przez koleżankę) i oleje. Musiałam też zrezygnować z moich ukochanych kwasów bo każdy robił jej krzywdę. To szczególnie mnie dobiło bo byłam i nadal jestem zwolenniczką kwasowej pielęgnacji skóry. Z żalem musiałam rozstać się zarówno z tonikami jak i serum czy typowym peelingiem zawierającym kwas migdałowy. Od tego czasu moja cera jest zanieczyszczona, grudkowata, nie tak gładka jak kiedyś. Marzyłam od miesięcy o powrocie do kwasów, jednak każda próba kończyła się potwornym podrażnieniem, łuszczeniem i zaczerwienieniem. 

Ostatnio w moje ręce wpadł zestaw do wykonania toniku PHA 7% z kwasem laktobionowym i glukonolaktonem. Wiedziałam od razu że ten drugi składnik na pewno mnie podrażni, jednak jakaś przekorność we mnie samej kazała mi przetestować produkt. I uwierzcie mi- podrażnień brak! 
Jestem zaskoczona, szczęśliwa i mam wielką nadzieję że skoro po kilku dniach stosowania jest wszystko w porządku nie skończy się źle ta przygoda :) Jest kwas który mogę stosować, hurra!



Po tym hurraoptymistycznym przydługim wstępie chciałabym opowiedzieć Wam trochę o właściwościach tego toniku. Nagrałam też dla Was krótki materiał wideo.



Jego skład jest naprawdę ciekawy, połączono w nim kilka godnych uwagi składników:

- kwasy PHA czyli kwas laktobionowy i glukonolakton. Kwasy polihydroksylowe mają zbliżone cechy do kwasów AHA , jednak mają one większą cząsteczkę. Dzięki temu wnikają wolniej w skórę, nie powodują podrażnień, pieczenia czy zaczerwienienia skóry. Dedykowane szczególnie cerom wrażliwym, atopowym, z trądzikiem różowatym. 
Zawierają kilka grup hydroksylowych co sprawia że wiążą wodę i zatrzymują ją w naskórku. Wykazują działanie zmiękczające, nawilżające, wygładzające. Wzmacniają barierę lipidową skóry, rozjaśniają ją. Mają też właściwości antyoksydacyjne co objawia się pozytywnym wpływem na spowolnienie procesów starzenia się skóry. 

- ekstrakt z lukrecji. Znajdziemy tu kwas glicyryzynowy i jego sole potasowe. Oprócz tego fitosterole, flawoidy czy izoflawony. 
Ma właściwości przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe. Zmniejsza rumień posłoneczny i chroni skórę przed promieniami UV. Charakteryzuje się działaniem antyoksydacyjnym i nawilżającym. Często jest stosowany w produktach polecanym cerom z trądzikiem różowatym.

- witamina B3. Pobudza syntezę kolagenu i elastyny, spłyca drobne zmarszczki i uelastycznia skórę. Odbudowuje naturalną barierę ochronną skóry. Ma działanie przeciwtrądzikowe i wzmacniające. Pomaga w walce z przebarwieniami, skutecznie je redukując i wyrównując koloryt skóry.

- pantenol. To prekursor wit. B5 w skórze. łagodzi podrażnienia, minimalizuje zaczerwienienie skóry i stany zapalne. Przyśpiesza regenerację naskórka i wzmacnia barierę lipidową skóry. Wygładza.

- alantoina. Silnie nawilża, wygładza i zmiękcza. Pobudza regenerację i przyspiesza gojenie się ran. Wykazuje właściwości przeciwświądowe i przeciwzapalne.

- magnesium PCA. Jest substancją higroskopijną, absorbuje i zatrzymuje wodę. Posiada silne właściwości nawilżające.

Tonik PHA 7% z kwasem laktobionowym i glukonolaktonem polecany dla każdego rodzaju cery, szczególnie wrażliwej, skłonnej do podrażnień, z trądzikiem różowatym i atopowej. 



Jak stworzyć tonik PHA 7% z kwasem laktobionowym i glukonolaktonem? 
Kupując zestaw na stronie Naturalissa KLIK dostajemy odmierzone składniki które wystarczy tyko połączyć. Do butelki z płynnym kompleksem kwasów, alantoiną i pantenolem przesypujemy witaminę B3. Wstrząsamy butelką, wypisujemy na etykiecie datę wykonania i gotowe :) 



Zestaw do wykonania tego produktu kupicie w sklepie internetowym Naturalissa KLIK
50g kosztuje 17zł, zaś 100g 29zł.

Pełną recenzję tego toniku opublikuję za kilka tygodni gdy go trochę poużywam ;) Na razie tylko wiem że nie porażenia bardzo wrażliwej,  wręcz atopowej skóry.

Polecam!

Pozdrawiam, Aga

piątek, 27 listopada 2015

List do Mikołaja- aktualizacja

Kilka dni temu, dokładnie we wtorek, pokazałam Wam mój list do Mikołaja (tak naprawdę jest to moja chciejlista którą sobie sama realizuję w ciągu całego przyszłego roku). Znajdziecie ją tutaj KLIK.

Dziś na blogu pojawia się jej aktualizacja. Dlaczego?  Otóż dwa punkty z mojego listu do Mikołaja już są nieważne gdyż hmmm... już je zrealizowałam :))) Szybka jestem, prawda?

Mam od wczoraj wymarzony wełniany szary płaszcz od Bee Collection i torebki od Dzikiego Józefa (miały być max dwie, tak jakoś wyszło że kupiłam trzy :))) będzie osobny wpis, obiecuję).

Dlatego moi drodzy, lista trochę się zmienia :)

1. Po raz enty milionowy, nieskończony- zdrowie!

2. Długie skórzane rękawiczki. Na pewno czarne choć chodzą mi też po głowie szare i bordowe

źródło ofeminin.pl


3. Złoty zegarek Cluse


4. Srebrny lub/i ;) złoty naszyjnik Puzzle. Np. AS Jewellery


5. Coś seksownego i frywolnego "do spania" ;) Najlepiej z usztywnianymi miseczkami


źródło e-lady.pl



6. Obiektyw Tamron 60 f2 Macro. Będzie mój na wiosnę! Tylko sprzedam swój stary aparat z obiektywami.



7. Wakacje! Od lat nigdzie nie wyjeżdżałam, należy mi się odpoczynek. Takie totalne lenistwo. Tylko bikini, olejek do opalania i słonce. Ewentualnie mężczyzna ale nie wchodzi on w pakiet niezbędny ;)




Pozdrawiam, Aga

wtorek, 24 listopada 2015

List do Mikołaja

Ho ho ho! Już za miesiąc Wigilia! Czas najwyższy na mój coroczny List do Mikołaja ;) Ale najpierw sprawdźmy, co udało mi się zrealizować z listy zeszłorocznej. Oto ona KLIK
Lustrzanka Nikon D7100 z obiektywem macro. Ha!!!! Przeskoczyłam swoje własne marzenia kupując tydzień temu Nikona D7200  z obiektywem Sigma 30 1.4, nową lampą błyskową i statywem. Jestem zachwycona nowym sprzętem, do tego mój mężczyzna obdarował mnie fantastyczną wodoodporną torbą na moje nowe cuda i jestem usatysfakcjonowana :)) Lecimy dalej.
Duże stojące lustro- jest!!! Tak jak chciałam IKEA, oprócz tego nowa toaletka i super komoda. Wszystko białe i takie śliczne :)
Srebrne zawieszki (łańcuszek i wisiorek)- dostałam, nie wiem od kogo ale mam.
O czerwonym Hawańczyku póki co zapominam bo za ciasno mam z moimi Niuniami :)
Kawalerka bliżej rodziny. Hmmm, nadal mieszkam w tym samym miejscu :/ Niestety tego marzenia nie udało mi się spełnić.
Szary płaszcz. Też niezrealizowane pragnienie, ale w zeszłym roku marzyłam o czymś luźnym i dłuższym, w tym roku natomiast wpadł mi szary płaszczyk z Bee Collection i zupełnie innym fasonie :)
Muszkieterki- mam dwie pary czarnych, czekam na szare. Done!


A co wymyśliłam sobie w tym roku?

1. Po raz enty milionowy, nieskończony- zdrowie!

2. Szary płaszcz, w tym stylu



3. Złoty zegarek Cluse


4. Srebrny lub/i ;) złoty naszyjnik Puzzle. Np. AS Jewellery


5. Torebki by Dziki Józef! Marzy mi się chaber i klasyczna czerń.


6. Obiektyw Tamron 60 f2 Macro. Będzie mój na wiosnę! Tylko sprzedam swój stary aparat z obiektywami.



7. Wakacje! Od lat nigdzie nie wyjeżdżałam, należy mi się odpoczynek. Takie totalne lenistwo. Tylko bikini, olejek do opalania i słonce. Ewentualnie mężczyzna ale nie wchodzi on w pakiet niezbędny ;)

Ograniczę się do siedmiu punktów :) A Wy? Jakie są Wasze życzenia na przyszły rok?


Pozdrawiam, Aga

poniedziałek, 23 listopada 2015

Szarości w Toruniu

W ostatnią sobotę odwiedziłam Toruń. Niestety nie mieliśmy zbyt wiele czasu by porządnie pozwiedzać ale już wiem że na pewno chcę tam wrócić :) Piękne miasto.


Do Torunia wybraliśmy się by popstrykać zdjęcia. Dziś pokazuję Wam pierwsza stylizację którą uwieczniliśmy w tym mieście.
Szary sweter z golfem zestawiłam ze skórzaną ołówkową spódnicą do kolan. By nie zakłócić spokojnego odbioru całości, nie dodawałam żadnych zdecydowanych barw- tylko szarości i czerń. 


Sweter/ Sweater Click
Spódnica/ Skirt CLICK
Kopertówka/ Clutch Click
Botki Stylowe Buty
Rajstopy Beli.pl
Bransoletki Arcy-Dziełka
Zegarek Cluse Polska

pics by PtK

Pozdrawiam, Aga