Trzy dni temu dotarło do mnie grudniowe pudełko JoyBox. Zastanawiacie się zapewne dlaczego grudzień skoro mamy drugą połowę kwietnia? Cóż, też się zastanawiam. Jeszcze w listopadzie dostałam mail od ekipy JB czy mam ochotę na ich pierwsze pudełko. Miałam, jeszcze tego samego dnia odpisałam i podałam adres do wysyłki. I ... cisza. Na początku stycznia zapytałam co się stało z moim pudełkiem ale nikt mi nie odpisał. Poczułam się zignorowana i nieco wkurzona. Z czasem zapomniałam o tym niefortunnym zdarzeniu aż do tego tygodnia gdy do drzwi zapukał kurier z przesyłką. Niestety nie wiem kiedy pudełko zostało nadane bo stempel poczty był bardzo słabo odbity. Jednakże, jeśli to poczta zawiniła, JoyBox powinien mi odpisać na mojego styczniowego maila. Cóż.
Pudełko wypełnione po brzegi. Sama szata graficzna przyjemna dla oka. A co w środku?
|
Nawilżająca maseczka APIS |
|
Kokosowy żel pod prysznic Original Source |
|
Tint do ust Bell |
|
Wazelina Vaseline |
|
Balsam do ciała Organique |
|
Pasta do zębów Signal |
|
Bransoletka byDziubeka i kupon rabatowy na zakupy |
|
Saszetki- maseczka Bielendy i próbka kremu APIS |
|
Luksusowy krem-serum do rąk i paznokci Eveline |
Całkiem fajna zawartość, nie sądzicie?
Maseczka Apis- spadła mi z nieba bo potrzebowałam nawilżającej. Tylko ten Mineral Oil na początku ... :/
Żel pod prysznic Original Source- nie lubię zapachu kokosa w kosmetykach pielęgnacyjnych, podaruję go komuś.
Tint do ust Bell w kolorze fuksji- kolor trafiony, trwałość imponująca.
Wazelina Vaseline- po co mi tyle wazeliny?
Balsam do ciała z masłem Shea Organique Milk- po peelingującej piance do mycia ciała polubiłam Organique więc w tym przypadku jestem zadowolona.
Pasta do zębów Signal- pielęgnacja zębów to moje zawodowe poniekąd zboczenie dlatego cieszy mnie jej obecność w pudełku.
Bransoletka byDziubeka- nie mój kolor ale przywieszka ładna. I kupon rabatowy 30%, szkoda tylko że do końca stycznia 2015 :/
Maseczka Bielendy w saszetce- lubię i na pewno wkrótce użyję.
Próbka kremu APIS- muszę zerknąć na skład zanim wypróbuję.
Krem do rąk Eveline- ciekawy ale mam całe pudło mazideł do dłoni.
Sporo ciekawych rzeczy ale. No właśnie ale- niesmak pozostał.
Pozdrawiam, Aga