Kultowa paleta ABH trafiła do mnie jeszcze w październiku. Przyznaję, byłam do niej bardzo sceptycznie nastawiona, nie tylko do samej palety jak i do marki Anastasia Beverly Hills (i innych jej podobnych - Becca, Huda Beauty itp)
Makijażem zajmuję się od jakichś 20 lat, w tym zawodowo od prawie 15. Nigdy nie ulegałam "modom" na marki z wysokiej pólki, dla mnie przede wszystkim liczy się efekt i tym samym jakość produktu a nie metka. W moim kufrze wizażystki nie było raczej kosmetyków Chanel, Dior, zawsze stawiałam na profesjonalną kolorówkę (jak na przykład Make up Atelier Paris)
W zeszłym roku jednak postanowiłam zrobić kolejne podejście do kosmetyków z perfumerii. Przez ostatnie miesiace przewinęły się przez moje pędzle takie marki jak: MAC, Christian Dior, Smashbox, Too Faced, Becca, Huda Beauty czy właśnie Anastasia Beverly Hills
Paleta 14 cieni do powiek, zaprojektowana przez córkę Anastasii, Norvinę. Znajdziesz w niej różne odcienie, od jaskrawych i jasnych matów, po delikatnie połyskujące pastele. Wszystko czego do tej pory pragnęłaś zamknięte w jednej palecie!
"Zawsze marzyłam o stworzeniu palety, która stanowiłaby ucieleśnienie mojego ducha. W głębi serca jestem niepoprawną marzycielką i codziennie szukam inspiracji we własnym świecie fantazji. To kapryśne miejsce, w którym czuję się beztrosko. Gdybym musiała wyjaśnić, jakie uczucia wzbudzają we mnie te kolory, powiedziałbym, że dzięki nim czuję się szczęśliwa." - Norvina
Paleta już od początku cieszy oko. Zapakowana w kartonik, wykończona fioletowym welurem, jest kosmetykiem bardzo estetycznie podanym. niestety welur szybko łapie zabrudzenia, dlatego zalecam przechowywanie paletki w kartoniku w którym ją kupujemy.
W środku znajdziemy 14 cieni, lusterko i pędzelek (którego nie używam gdyż jego funkcjonalność jest dla mnie niewielka)
Norvina ABH to 14 cieni o idealnej dla mnie wielkości. Znajdziemy tu zarówno matowy finisz (7 ciei) jak i metalik-folia (pozostałe 7)
Cienie są lekko wilgotne, zwłaszcza te błyszczące, nieco masełkowe i miękkie. Osypują się nieco ale po oswojeniu ich można bez problemu je aplikować bez ryzyka osypania się nawet neiwielkiej ilości. Sugeruję by nabierać pędzelkiem niewielkie ilości i stempolować/wgniatać cienie w powiekę a dopiero potem blendować. Wówczas efekt będzie naprawdę świetny :)
Maty są bardziej suche niż cienie foliowe, jednak nie pylą się zbytnio i nie przypominają sypkiej kredy (jak to jest często w przypadku tanich cieni)
Kolorostyka jest uniwersalna, niebanalna i , moim skromnym zdaniem, do wykorzystania przez każdego. Nie ma tu miliona podobnych do siebie odcieni, każdy jest wybrany z namysłem. Norviną zmalujemy codzienny zwyklak jak i pełen makijaz wieczorowy, paleta ta daje mnóstwo możliwości, podsuwa świetne pomysły na łączenia kolorów. Te piękne folie nanoszę palcem na srodek powieki, wcześniej przydymionej jakimś matowym brązem i mam szybki ale i efektowny makijaż.
Swatche na powyższym zdjęciu robiłam na sucho, bez kremu, podkłądu czy bazy.
Paletkę Norvina jak i inne kosmetyki amrki ABH znajdziecie w Sephorze
KLIK
Ta paletka zmieniła moje podejście do kosmetyków kolorowych dostępnych w perfumerii :) I rozbudziła we mnie gorące uczucie do marki, do tego stopnia, że w moim zbiorze znalazła się kolejna paletka, tym razem Soft Glam- ale o niej opowiem przy innej okazji :)
Pozdrawiam, Aga