czwartek, 27 czerwca 2013

Glowy make-up

Lato pełną gębą :) ciepło, a nawet gorąco, słońce świeci a umalować czasem się trzeba. Nie wiem jak Wy ale ja latem korzystam z wysokich filtrów które często, nieoproszone dają skórze wysoki połysk. Zamiast to tuszować, staram się to wykorzystać, kontrolować ale nie chować.
Dzisiaj chciałabym pokazać Was makijaż oparty na błysku. Cera jest lekko połyskująca, oczy , usta... wszystko delikatnie błyszczy.
Tutorial makijaż znajdziecie oczywiście w szkole makijażu na wizaz.pl.

 

A jakie są Wasze pomysły na letni makijaż?
 
pozdrawiam
Aga

środa, 26 czerwca 2013

Szmaragdowy by Mariza Be Chic!

Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Przyszedł bowiem czas na ostatni lakier Be Chic!

Szmaragdowy


Lakier w kolorze szmaragdowym o wykończeniu metallic-shimmer.





 To już wszystkie 5 lakierów Be Chic! które posiadam :) Jaki kolor wpadł Wam w oko a jaki niekoniecznie?


pozdrawiam
Aga

wtorek, 25 czerwca 2013

Liliowy by Mariza Be Chic!

Uwielbiam bez a Wy?  a bez na paznokciach?

Liliowy


Lakier w kolorze rozbielonego jasnego fioletu. Ma bardzo subtelny shimmer, na paznokciach praktycznie niewidoczny.


Tu również potrzebujemy 2-3 warstw dla dobrego krycia. Jedna warstwa to mocne prześwity i smugi. 
Trwałość podobna jak przy amarancie czyli 3 dni bez odprysków.

pozdrawiam
Aga

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Różowy by Mariza Be Chic!

Czas na truskawki ze śmietaną :)

Różowy


Lakier w kolorze dość jasnego różu. Shimmer jest tu bardziej widoczny niż w poprzednich kolorach, jednak nadal dość delikatny.


Mój ulubiony z całej kolekcji Be Chic!
Wyjątkowo piękny odcień różu, wygląda pysznie na paznokciach i na pewno będzie mi towarzyszył przez całe lato.


pozdrawiam
Aga

niedziela, 23 czerwca 2013

Limonkowy by Mariza Be Chic!

Latem uwielbiam drinki- orzeźwiające jak drink z limonki.

Limonkowy


Lakier w kolorze limonki . Ma widoczny w buteleczce shimmer, jednak na paznokciach drobinki są tak subtelne że ich praktycznie nie widać. 



Aplikacja identyczna jak przy innych lakierach z tej kolekcji. Lakier wymaga 2 a nawet 3 warstw dla dobrego krycia. 
Kolor piękny ale źle się w nim czuję. Zwłaszcza gdy mam blade paluszki :)

 
 
 

pozdrawiam
Aga

sobota, 22 czerwca 2013

Dziękuję

Ostatnie dni były dla mnie ...wyjątkowe. Wyjątkowo stresujące i ciężkie, wyjątkowo bezsenne i meczące ale też wyjątkowe w tym pozytywnym sensie. Dzięki wyjątkowym ludziom- Zuzi i Marcinowi, Ani i Adamowi oraz lekarzom. Wiem że warto wierzyć, mieć nadzieję i stawać na głowie by było dobrze.
W czwartek rano wyszłam z  Lilly ok 7:20 rano by pojechać do Warszawy. W Pruszkowie odebrali nas Zuzia z Marcinem i zawieźli do Konstancina . Byliśmy na miejscu ok 10:30 czyli nieco spóźnieni. Wpadłam do lecznicy, oddałam mój największy Skarb i ze ściśniętym żołądkiem wsiadłam do auta by pojechać do Pruszkowa gdzie miałam nocować.  Jeszcze nie dojechaliśmy na miejsce a tu telefon- już po! Genialny chirurg zamiast wielogodzinnej operacji poradził sobie w 45 minut. Wszystko się udało, nerka wycięta a Lilly dochodzi do siebie. Stres opadł, niczym zbędny balast wyrzuciłam nerwy z siebie by cieszyć się towarzystwem Zuzi, Marcina i ich fantastycznej córy Weroniki. O 13 w piątek wyruszyliśmy do Konstancina odebrać moją Kluseczkę. Zdrową. Cud. Dla mnie to wielki cud.
W klinice usłyszałam ze Klusek sterroryzował personel , owinął wszystkich wokół pazurka. Asystentki wciąż z nią były i nosiły ją na rękach. Mój kudłaty diabełek.
Nerka... uszkodzona podczas sterylizacji- brak słów.
Lekarka powiedziała że Lillek fantastycznie zareagowała na narkozę i dostała jej mniej dzięki czemu szybko się wybudziła i doszła do siebie. Dodatkowo w piątek zmniejszyli jej dawkę leków p/bólowych bo pies jak nowy. Widząc ją nie wierzyłam Że była operowana. Witała mnie pełna werwy, wylizała mnie, wydrapała z wyrzutem jak mogłam ją zostawić.Serce mi prawie pękło z tej radości. Powtórzę- cud.
Po 15 Byliśmy u Ani i Adama gdzie w towarzystwie dwóch psów rasy Husky oraz 3 kotów spędziłam z Kluskiem kilka godzin. Przemiłych godzin. Ok północy wyruszyliśmy do Łodzi gdzie czekał w domu na Lilkę jej pan. Bardzo stęskniony i wzruszony pan. I Fiziulec.

A dzisiaj? :) Dziś mam urodziny. Najpiękniejszy prezent dostałam w czwartek. Klusek będzie zdrowy. 
Dziękujemy Wam ogromnie za ciepłe myśli, słowa, pozytywną energię i wsparcie. To pomogło, wiem to na pewno. Tyle ludzi myślało o nas.
Dziękuję.

Wirtualnie częstuję Was przyszłym deserem który podpatrzyłam będąc u Zuzi i Marcina oraz goframi z owocami.


Jestem szczęśliwa. Moje Kluski są ze mną. Są zdrowe.



pozdrawiam Wam ciepło
Aga

piątek, 21 czerwca 2013

Amarantowy by Mariza Be Chic!

Czas na letnie kolory na paznokciach :)  nowe lakiery Mariza nadchodzą.

Pierwszy z nich to

Amarantowy


Lakier w kolorze...rzecz jasna amarantowym ;)) czyli dość mocny róż złamany nieco fioletem. Wszystkie lakiery z tej kolekcji mają większy lub mniejszy shimmer. To moje ulubione wykończenie ostatnimi czasy- niby krem ale niedosłowny, coś tak migocze subtelnie, iskrzy się  :) 


Każdy z tych lakierów dość trudno się aplikuje. Możliwe że to wina tego ze są bardzo świeże i tym samym rzadkie. Poczekam aż zgęstnieją bo warto :)
Konieczne są dwie, a nawet 3 warstwy dla dobrego krycia. Przy dwóch nie widać już smug ale jeśli ktoś ma tak jasne końcówki jak ja- mogą się przebijać przez kolor.
Lakier trzyma się na paznokciach 3 dni, potem końcówki zaczynają się wycierać.

A oto zbliżenie na nasz amarant :) czyż nie jest uroczy?


pozdrawiam
Aga

Mydło-powidło

Już dawno temu zdałam sobie sprawę z tego że blogi to ZŁO. Wchodzisz na blog, czytasz i przepadasz z kretesem.
Jakiś czas temu Angel z bloga Kosmetyki bez tajemnic
umieściła u siebie recenzję pewnego mydła. Weszłam na stronę sklepu marsylskie.pl i przepadłam. I tak trafiło do mnie to lawendowe cudo


Pięknie pachnie, pięknie wygląda, zobaczymy jak działa :) spodziewajcie się niebawem recenzji.

pozdrawiam
Aga

ps. notka ta jest zaplanowana, aktualnie przebywam w warszawie.

czwartek, 20 czerwca 2013

Wygraj weekend VIP z MAXLASH Professional London!

Co robicie w weekend 20-21.07? Może wpadniecie do Poznania na nasz Weekend VIP z Maxlash Professional? Macie niepowtarzalną okazję wygrać jedno z 8 miejsc na ten elitarny event dla blogerek oraz 4 wejściówki na imprezę klubową z atrakcjami!

Co będzie się ciekawego działo?
Między innymi warsztaty ze stylizacji i makijażu Pin-Up (stylizujemy się nawzajem!), prowadzone przez Agnieszkę Szeremetę ze Szkoły Wizażu i Stylizacji Anity Folaron, kręcenie stylizowanych klipów, szkolenie Maxlash Professional z trwałego malowania i stylizacji rzęs, no i oczywiście zamknięta impreza w klubie! Szczegółowy plan Weekendu VIP przedstawimy Wam w odrębnej notce. Udział w Weekendzie VIP jest wart kilka tysięcy złotych!

Co trzeba zrobić?
Wybrać 1 z 5 tematów konkursowych, przygotować swoją pracę i wysłać zgłoszenie w aplikacji. Spieszcie się! Konkurs trwa tylko do poniedziałku! Zwycięzców wybierze Jury złożone z przedstawicieli Maxlash Professional oraz 7 pozostałych blogerek-uczestniczek, które rozwiązywały to samo zadanie

https://www.facebook.com/MaxlashProfessional/app_467939593270340

Od siebie dodam że to znakomity konkurs a nagrody to smakowite kąski

Zachęcam gorąco!
Aga

Hej to ja, Lilly

 hej hej a może raczej hau hau :))) jestem Lilly, roczny Hawańczyk. 


Moja pani miota się od samego rana i denerwuje a ja sobie siedzę na fotelu i patrzę co ona wyprawia. Jasne, wiem że mnie dzisiaj czeka poważna operacja. Nie jestem zbyt szczęśliwa z tego powodu. Kto nie lubi igieł ręka do góry. I łapa też. No ale jak mus to mus. Dam radę bo może wreszcie moja pani przestanie tak się o mnie martwić i płakać. Jestem silna, pełna energii i z jedną nerką przeżyję swoje życie na maksa. Taka ze mnie twarda babka ;)

Pani idzie po smycz, czas w drogę.
Do zobaczenia po powrocie, będzie mnie mniej o jedną chorą nerkę ale wreszcie będę zdrowa :) żegnajcie pigułki, zastrzyki i termometrze w pupę. Witaj zdrowie.

Do zobaczyska
hau hau
Lilly

środa, 19 czerwca 2013

Letnie pasteLOVE

Moja szafa powiększyła się o nowe potomstwo, wszystko subtelne, delikatne, pastelowe.
Jako wielbicielka kolorów i to konkretnych zastanawiam się czy czasem nie upadłam na głowę ;) ale fajnie wskoczyć w coś delikatnego i subtelnego od czasu do czasu.

Na początek ciuchy z mojego ulubionego Mosquito. Czekałam ponad miesiąc na wymianę dwóch rzeczy, w końcu się doczekałam. szortów z wysokim stanem niestety nie dostałam (chlip chlip) na osłodę jednak mam o 2 sukienki i żakiet więcej.

uwielbiam sukienki od Mosquito :) tu klasyczny prosty krój w kolorze pudrowego jaśniutkiego różu z rozkloszowanym dołem

kolejna sukienka, model bardzo podobny ale ma pęknięcia przy dekolcie, złoty pasek i mniejsze (niewiele) wycięcie na plecach)

moja faworytka :) absolutnie piękna miętowa sukienka
z tyłu ma wycięcie, na szczęście do linii stanika więc bez obaw
i  jasnobeżowa marynarka dwurzędowa z tego samego materiału- jakby lekko ...gumowanego? gładkiego, elastycznego

Czas na zmianę sklepu :) 
Na początku czerwca wykorzystałam na ebay zamrożoną na paypal gotówkę (niestety nie mogę przelać z paypal na moje konto bankowe bo jest ono wspólne z mężem, bez sensu). Gdyby nie to, na pewno bym ich nie wydała na zakupy, każdy grosz idzie na Lilly i przez najbliższe miesiące nie kupię sobie absolutnie nic. Ale tu miałam pretekst :) i skorzystałam z niego. Kupiłam sobie olaboga 4 spódnice na ebay. Dwie plisowane i dwie tiulowe.

piękna łososiowa maxi do samej ziemi
ten sam model w wersji miętowej
pięciowarstwowa tiulowa spódnica, sięga za kolana. Kolor w opisie brzoskwiniowy, jak widać to jasny beż z nutką cytryny?
i znowu tiul , tym razem miętowy :)

Bye bye zakupy na długie miesiące :) dobrze że szafa pełna :)

pozdrawiam
Aga

Przypominam o konkursie :)




pozdrawiam
Aga

Zapowiedzi kosmetyczne

Dawno nie było na blogu notki z nowościami kosmetycznymi. Powód prozaiczny, od tygodni nie robię zakupów, ciułam każdy grosz. Ale czasem coś wpadnie, w ramach współpracy czy też jako prezent :) nie jest tak źle.

szampon Bioxsine przeciw wypadaniu włosów. Oby zatrzymał włosy na mojej głowie bo lecą przeokrutnie. Za dużo stresów...
odżywka do rzęs Eylipflex-2. Może to właśnie dzięki niej moje rzęsy sięgną nieba :)
skromne zakupy na katherine.pl
letnie kolory lakierów Mariza, kredki do ust oraz do brwi i olejek d opalania.
 A wieczorem pokażę Wam ciuchy :)

 pozdrawiam
Aga