Wstęp do kosmetyków mineralnych już poczyniłam w tym wpisie
Napisałam też tam kilka słów o Lily Lolo , dodając zdjęcia wszystkich kolorów podkładu.
Dzisiaj zapraszam na dokładną recenzję tego kosmetyku oraz na film pokazujący sposób aplikacji.
Podkład mineralny Lily Lolo
najpierw
kilka słów od producenta
Lily Lolo z dumą może powiedzieć, iż ich kosmetyki do makijażu są w całości pochodzenia naturalnego, co oznacza, że nie zostały otrzymane za sprawą reakcji chemicznej jak i nie są mieszaniną sztucznych składników. Logo „WOLNE OD” jest gwarancją naturalności oferowanych przez nas produktów, którą dajemy naszym klientom.
Kosmetyki Lily Lolo nie zawierają: nanocząsteczek, tlenochlorku bizmutu, sztucznych substancji zapachowych, syntetycznych barwników, substancji ropopochodnych, oraz parabenów.
Podkład mineralny jest gładki i bardzo delikatny. Nada Twojej cerze nieskazitelny wygląd. Dzięki wysokiemu współczynnikowi załamania światła oraz odbijającej światło mice, drobne zmarszczki staną się niewidoczne. To piękna skóra w słoiczku.
- Nagrodzony podkład, wolny od ostrych chemikaliów, nanocząsteczek, parabenów, chlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków, bezzapachowy i bez konserwantów
- Podkład zawiera naturalny filtr przeciwsłoneczny
- Jest długotrwały i wodoodporny
- Jedwabiście delikatny, nie jest ciężki ani pudrowy – blady podkład
- doskonale pokrywa cerę, ale jednocześnie pozwala jej oddychać
- Naturalnie świecący: podkład ten odbija światło minimalizując
- drobne zmarszczki i skazy
- Może być używany przez wegetarian i wegan
Jak stosować?
- Dla osiągnięcia najlepszego rezultatu nakładaj podkład pędzlem kabuki lub gąbką do makijażu.
Wysyp trochę podkładu na pokrywkę i pokręć po niej pędzlem, aby mineralne cząsteczki podkładu
równo go pokryły. Uderz podstawą pędzla o twardą powierzchnię, aby cząsteczki dobrze osadziły
się we włosiu – to zapewni naturalnie wyglądające wykończenie makijażu.
Zaczynając od linii szczęki nakładaj podkład ruchem kolistym delikatnie przyciskając pędzel do skóry. Powtarzaj czynność, aż do osiągnięcia pożądanego efektu.
- Składniki
Mika, Tlenek Cynku, Dwutlenek Tytanu, Tlenki Żelaza, Ultramaryna
- opisy pochodzą ze strony costasy.pl
pojemność: 10g (w słoiczku 40ml z sitkiem)
cena: 69,90zł
Teraz czas na
moją opinię :)
Chyba każdy już wie że kocham kosmetyki mineralne ;) zaczęłam je stosować kilka lat temu i używam do dnia dzisiejszego.
Przetestowałam kilka/kilkanaście marek i doszłam do wniosku że odpowiadają mi minerały o lekko kremowej konsystencji ( o ile można tak opisać wygląd czegoś co jest sypkie). Minerały bardziej suche i pyliste za bardzo podkreślały moje zmarszczki i dawały mało przyjemny efekt pudrowego wykończenia.
Po wielu miesiącach testowania różnych firm trafiłam na minerały Lucy Minerals które wydały się moim mineralnym Graalem. Zatrzymałam się na tej marce i używałam jej przez jakiś rok. Do momentu gdy zostałam poproszona o przetestowanie minerałów Lily Lolo, którym dystrybutorem w Polsce jest firma
Costasy.
Najpierw otrzymałam próbki wszystkich odcieni bym zrobiła swatche dla Was i wybrała idealny odcień dla siebie.
Jeszcze raz wklejam zdjęcia wszystkich kolorów podkładu Lily Lolo.
Po dokładnym obejrzeniu i przetestowaniu na dłoni byłam nieco rozczarowana gdyż zabrakło tu ziemistych, szarawych, lekko oliwkowych tonacji które są dla mnie najlepsze. Jednakże po testach na twarzy znalazłam odcień który znakomicie się prezentuje na mojej skórze- Warm Peach (sugerując się nazwą nigdy bym go nie wybrałą, ba-nawet bym na niego nie spojrzała).
A jednak ładnie się wtapia i współpracuje z moim naturalnym kolorytem :) oczywiście już planuję zabawy ze zmienianiem odcienia, nieco go
wyszarzę i przygotuję ze 2 różne stopnie jasności :) jest prawie lato, za chwilę wyjeżdżam na urlop gdzie się pewnie choć trochę na twarzy opale więc moja Ciepła Brzoskwinia będzie za jasna.
Zmiana odcienia pudru czy podkładu mineralnego to nic trudnego, pamiętacie zapewne mój film na YT traktujący właśnie o tym. Na wszelki wypadek go wklejam :)
Opakowanie
Słoiczek w którym zamknięty jest podkład prezentuje się niezwykle elegancko. Prosty, stylowy design sprawia że świetnie wyglądana mojej zagraconej do granic możliwości toaletce ;)
Wieczko jest białe o satynowym wykończeniu, na środku przebiega nazwa marki. Estetycznie i gustownie czyli to co lubię.
Po odkręceniu nakrętki widać sitko. Przy pierwszym użyciu odkleiłam zabezpieczającą sitko folię i teraz gdy zamierzam nałożyć Lily Lolo na twarz, lekko potrząsam słoiczkiem by odrobina proszku się wysypała i odmierzam zadowalającą mnie ilość na wieczko.
Konsystencja
Jak wspominałam wcześniej moja skóra kocha się w kremowych minerałach. Lily Lolo takie właśnie jest. Może nieco mniej kremowe niż Lucy Minerals, ma prostszy i krótszy skład ale nadal nie jest to suchy pył jak np. Meow.
Po czym można poznać że sypki podkład mineralny jest kremowy? Przede wszystkim , gdy wysypiemy odrobinę proszku widać dobrze że nie stanowi on jednolitej miałkiej masy tylko lekko zbryla się w grudki.
Konsystencja też jest wyczuwalna (przynajmniej dla mnie) podczas aplikacji czyli wcierania proszku w skórę. I oczywiście efekt końcowy-nie mamy przysypanej mąką, pudrowej skóry tylko naturalnie wyglądający subtelny glow.
Aplikacja
Podkład mineralny Lily Lolo występuje w jednej formule co ja osobiście uważam za atut tego produktu. sami wybieramy jaki efekt chcemy uzyskać. Jeśli lekki i bardzo naturalny, nakładamy jedną cienką warstwę. Potrzebujemy większego krycia? Nie ma problemu, aplikujemy kolejne
cienkie warstwy
.
Ważne!
Zawsze lepiej nałożyć kilka cienkich warstw niż jedną grubą która da nam efekt tynku na twarzy.
Podkład Lily Lolo można aplikować różnie: na sucho pędzlem typu kabuki bądź flat top, zwilżonym pędzlem itp. Na koniec możemy spryskać twarz woda termalną by podkład jeszcze lepiej wyglądał i wtopił się w skórę.
Efekt końcowy
Na mnie jest świetny! Niewprawione oko nie zauważy warstwy kosmetyku na skórze, te wprawione tez mogą mieć z tym problem ;)
Podkład świetnie wtapia się w skórę, dopasowuje do niej.
Nakładałam go na gołą skórę, nakremowaną lekkim i ciężkim kremem-zawsze jest pięknie.
Po aplikacji filtrów oczywiście zalecam poczekać z nałożeniem minerału jakieś 15 minut, po tym czasie mamy już pewność że filtr ładnie się wchłonął i można przystąpić do ubrania naszej skóry w podkład mineralny :)
Czasami minerały wyglądają świetnie przez pierwszą godzinę, dwie. Potem zaczynają się nieestetycznie warzyć i zbierać w załamaniach skóry. Oczywiście duży wpływ ma na to krem na który je nakładamy oraz czas który daliśmy naszego kremowi by się zasymilował ze skórą. Ale bywają minerały które pomimo naszych starań się brzydko warzą.
Lily Lolo, odpukać, jeszcze nie zrobiło mi takiego psikusa.
Podsumowując...
Plusy
- estetyka opakowania
- duża pojemność
- łatwość aplikacji
- nie warzy się i nie zbiera w zmarszczkach
- długotrwały i bardzo naturalny efekt
- stosunek pojemność-cena
- możliwość zmiany krycia poprzez dokładania kolejnych warstw
- prosty skład
- wolny od substancji szkodliwych, sztucznych i zapychających
Minusy
szczerze to nie wiem co tu napisać....
- może brak typowo ziemistych szarawych odcieni
- brak możliwości kupienia próbek na stronie Costasy.pl (niestety firma Lily Lolo nie wyraża zgody na sprzedaż próbek przez swoich dystrybutorów). Próbki możecie dostać gratis przy zamówieniu.
Moja ocena
4,5/5
Na koniec zapraszam was do obejrzenia filmu o Lily Lolo, pokazuję tu też jak aplikuję ten podkład na twarz :)