Wiele osób go nabyło po entuzjastycznej recenzji Kasi katOsu :) ja również.
Kilka słów od producenta
- kremowy i skoncentrowany
- skutecznie zakrywa cienie i zmarszczki pod oczami
- łatwa aplikacja
- nie podrażnia
Sposób użycia:
nanieść starannie i równo na okolice pod oczami i rozprowadzić pędzelkiem do korektora lub wklepać opuszką palca
Producent zaleca utrwalenie korektora specjalnym pudrem (Salmon Dark Circle Powder)
pojemność 10g/cena na ebay ok 35zł
A co ja sądzę?
Jak wiecie moje sińce pod oczami są mega wielkie i widoczne. Mam je odkąd pamiętam, taka nasza rodzinna przypadłość ;)
Z powodu cieni pod oczami od wielu lat szukam znakomitego korektora pod oczy który czyni cuda-zakryje co ma zakryć, nie obciąży skóry i nie powłazi w zmarszczki. Niestety nie można mieć wszystkiego-albo super krycie albo niewłażenie w zmarchy.
Korektor ten przede wszystkim skusił mnie kolorem-jego łososiowy odcień (#1) jest świetny by ukryć żółtawo-brązowe cienie pod oczami.
Konsystencja jest bardzo kremowa, świetnie dba o delikatną skórę pod oczami. Mam wrażenie że nawilża i lekko odżywia.
Sami zobaczcie jak ten produkt wygląda na skórze.
światło dzienne
z fleszem
Daje efekt rozświetlenia (ale takiego bezdrobinkowego, choć a la tafla wody) przez co cienie wydają się mniej widoczne.
Ma ciekawy, nieco babcino-kosmetyczny zapach. Absolutnie nie wyczuwam w nim ryby ;)
Niestety jego krycie jest słabe. Osoby które nie mają dużych problemów z sińcami będą zadowolone gdyż kosmetyk jest naprawdę godny polecenia. Ale jeśli spodziewacie się super krycia będziecie rozczarowani. Tak jak ja.
tuż po aplikacji kilku warstw
By zakryć moje cienie muszę nałożyć go w naprawdę dużej ilości co powoduje że szybko wchodzi w zmarszczki (mimo delikatnego utrwalenia go pudrem choć nie jestem zwolenniczką obciążania cienkiej skóry pod oczami warstwą pudru aplikowaną na korektor) i wygląda mało estetycznie. A miało być tak pięknie. Niestety nie jest.
Podsumowując
Plusy
- duża pojemność
- kolor
- działanie pielęgnacyjne
- wydajny
- rozświetla bezdrobinkowo
- kremowa konsystencja
- nie obciąża skóry
- łatwa aplikacja
- nie uczula
- stosunek cena a pojemność
- nie ściera się
- przyjemny zapach
Minusy
- słabo kryje co niestety całkowicie go dyskwalifikuje w moich oczach
- przy większej ilości wchodzi w zmarszczki i to bardzo
- mało higieniczne opakowanie
- wymaga lekkiego choćby przypudrowania gdyż świeci się dość mocno
- trudno dostępny
Moja ocena
3/5
Niedawno go kupiłam, czekam na przesyłkę. Nie mam dużych problemów z cieniami i liczę, że u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńViollet :) jesli nie masz sporych sińców powinnaś być zadowolona :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgusia jesteś wielka:) dumałam nad nim, ale ja mam mocne since, dużo mocniejsze niż ty, więc teraz wiem, że u mnie sie nie sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Ci kochana wspolnie- ja i mój portfel:D:*
Kurczę, takie ładne opakowanie... Nie wiem, teraz czy kupić. Nie mam mocno widocznych cieni pod oczami, ale zmarszczki to i owszem są...Czy wiesz może, Agnieszko, jak ma się do korektorów Pixie, które świetnie kryją (żółty i różowy są absolutnie boskie!)?
OdpowiedzUsuńAguś, ja go bardzo lubię właśnie za ten efekt rozświetlenia i nawilżenia a na dni, gdy mam ciemniejsze i bardziej wyraziste podkowy stosuję Erase Paste w kombinacji z korektorem w pędzelku. A co jest Twoim ulubionym produktem do krycia sińców?
OdpowiedzUsuńhmm ja nie mam dużych cieni pod oczami, ale parę zmarszczek już tak... chyba się wstrzymam z decyzją o zakupie =]
OdpowiedzUsuńGayuś, wątpię byś miała większe sińce niż ja :* ale jeśli są spore, odpuść sobie ten korektor
OdpowiedzUsuńMalto, Salmon wchodzi w zmarszczki tylko gdy nakładasz go w większych ilościach. Miałam Pixie, tamten jest bardziej kryjący i treściwy, Salmon jest bardziej kremowy i rozświetlający.
Martuś, na razie lubię Kryolan w pędzelku oraz tubkowe korektory SKIN79
Nataszo, jak wspominałam wcześniej, przy niedużych sińcach nie powinien wchodzić w zmarszczki gdyż nakłada się go wtedy mniej
teeez go juz nie lubie;)
OdpowiedzUsuńhehe, Cukiereczku, a jednak. Co się stało, przecież lubiłaś?
OdpowiedzUsuńŁiiii!To nabędę go sobie! Najwyżej oddam komuś ;)
OdpowiedzUsuńHeh, to chyba tylko ja go nadal lubię? Hmm, mi tam zakrywa sińce, a ma co :P Nie wchodzi w zmarszczki. A za to Pixie się u mnie nie sprawdził, za słabo krył - dziwne...
OdpowiedzUsuńW moim przypadku działa bardzo dobrze. Nie mam bardzo uciążliwych cieni pod oczami, zazwyczaj staram się tylko rozświetlić wewnętrzny kącik oka, bo mam tam naturalny cień.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam, żeby korektor osadzał się w zmarszczkach (ale nie muszę nakładać grubej warstwy) i fajnie nawilża okolicę pod oczami.
Ale też muszę przypudrować, bo bez tego nawet moja ekstremalnie sucha skóra wydaje się przetłuszczczona :)
moze sie skusz:) zapraszam na
OdpowiedzUsuńaleksandra-fortuna.blogspot.com
o, widzisz Aga, Ty to mi zawsze z nieba spadasz, miałam go kupować a w sumie ja też mam tendencję do misia pandy :/
OdpowiedzUsuńpowiedz mi, masz może jakiś skuteczny sposób na opuchliznę pod oczami? :( od razu mówię że żelowe okularki i świetlik nic nie dają, opuchlizna jest permanentna, choć fakt że w chwili obecnej, kiedy niedosypiam, jest już TRAGICZNIE... :( wyglądam jakbym notorycznie płakała po nocach!! :(
Ostatnie pytanie - nakladasz ten korektor palcem czy pędzelkiem?
OdpowiedzUsuńDee, dużo osób go lubi, nie czuj się samotna :)
OdpowiedzUsuńMagdo, w przypadku niewielkich cieni sprawdza się dobrze
Toaletko, na pewno warto przypatrzeć się diecie, może za dużo soli skoro żelowe okulary i świetlik nie pomagają? Coś zatrzymuje wodę w organizmie.
Matlo, zwykle palcem. Tzn aplikuję na skórę z opakowania pędzelkiem a potem wklepuję opuszką palca by ładnie się wtopił pod wpływem ciepła
Dziękuję pięknie! :)
OdpowiedzUsuńA ja mam niebiesko-fioletowe żyłki po oczami to tym bardziej nie zakryje...:-( więc szukam nadal korektora idealnego
OdpowiedzUsuń@Retrostyl, raczej nie zakryje :/ a próbowałaś korektory w płynie SKIN79 The Oriental Cover?
OdpowiedzUsuńJa tez go lubie, wiec jest nas wiecej : ) Ladnie przykrywa i rozswietla, wyglada jakos tak naturalnie, nie wchodzi mi w zmarszczki (dopiero w ciagu dnia troche go widac, w miare jak skora schnie od klimatyzacji :( ) , ze wspomnianego wczesniej zoltego Pixie nie jestem zadowolona, kryje moze i dobrze, ale za to go paskudnie widac :(
OdpowiedzUsuńTak wiec ja ze swej strony polecam, ale dodam ze nie jestem wielka znawczynia korektorow (wyprobowalam Kanebo, LOreala, Pixie, Helene Rubinstein, Bell i kilka sypkich mineralnych)
Dudkaaa
@Dudkaaa-fajnie że Ci pasuje :) to naprawdę niezły korektor. Ja wielbię SKIN79 Line Cover i ostatnio całkiem całkiem Lily Lolo PeepO
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić korektor SKIN79 Line Cover????Nigdzie go nie mogę znależć :(
OdpowiedzUsuń