W grudniu przybliżyłam Wam serię do pielęgnacji ciała Oil Essence od AA . Dziś opowiem o linii do twarzy Oil Infusion, co Wy na to?
Oleje wykorzystywane są w kosmetyce od wielu lat, jednak w zasadzie całkiem niedawno nastąpił na nie boom w pielęgnacji dostępnej w drogeriach. Firmy prześcigają się w wypuszczaniu na rynek swoich serii opartych właśnie na tych drogocennych składnikach. Marka AA Oceanic zaoferowała swoim konsumentom linię Oil Infusion dedykowaną pielęgnacji twarzy. Co o niej sądzę?
Żel micelarny do demakijażu AA Oil Infusion2 zawiera szlachetne olejki avocado i babassu o działaniu odmładzającym. Są one bogatym źródłem składników odżywczych, witamin, antyoksydantów i mikroelementów. Nowoczesna formuła doskonale usuwa makijaż, oczyszczając skórę twarzy i okolic oczu z wszelkich zanieczyszczeń. Nie zawiera kompozycji zapachowej.
opis producenta
Pojemność: 200 ml
Cena: ok. 13-15zł
Żel micelarny, jak sama nazwa wskazuje, ma konsystencję żelową ;) Opakowanie to tradycyjna dla marki buteleczka z zamknięciem za którym nie przepadam, zwłaszcza gdy mam wilgotne dłonie. Żel jest bezzapachowy i bezbarwny.
Jego formuła oparta jest na dwóch olejach: babassu oraz awokado. Żel nie podrażnia skóry i dobrze ją oczyszcza. Nie stosuję produktów bardzo trwałych czy wodoodpornych, zatem nie wypowiem się w kwestii ich zmywania przez ten produkt. Minerały zmywa bardzo dobrze , już niewielka ilość na waciku wystarczy by usunąć makijaż z całej twarzy. Jego wydajność oceniam bardzo dobrze, ale należy się liczyć z tym że w przypadku kosmetyków wodoodpornych zaistnieje konieczność użycia znacznie większej ilości.
Nie zauważyłam żadnych negatywnych cech tego żelu. No, może poza uczuciem subtelnej lepkości, jednak i tak zawsze po jego użyciu myję twarz żele lub mydłem i wodą więc wrażenie to jest krótkotrwałe.
Żel peelingujący do mycia twarzy AA Oil Infusion2 zawiera szlachetne olejki avocado i babassu o działaniu odmładzającym. Są one bogatym źródłem składników odżywczych, witamin, antyoksydantów i mikroelementów. Nowoczesna formuła dokładnie usuwa wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry, a jednocześnie delikatnie złuszcza obumarłe komórki naskórka, przywracając skórze gładkość i miękkość. Nie zawiera mydła ani SLES.
opis producenta
Pojemność: 150ml
Cena: ok. 13-15zł
Żel kupimy w dość miękkiej sporej tubce. Ma on rzadką konsystencję, dość wodnistą, lejącą się, w której zatopione są delikatne i niewielkie drobinki. Produkt trochę zbyt intensywnie pachnie jak na kosmetyk dedykowany skórze wrażliwej. Mnie to raczej nie przeszkadza ale wrażliwsze nosy nie będą zadowolone.
Nie lubię jego konsystencji, leje się z opakowania czy z dłoni. Nie jestem też zwolenniczką produktu z zawartością drobinek do codziennej pielęgnacji twarzy. Choć nie są one ostre i nie drapią skóry. Jednak przy bardziej wrażliwych cerach będą one problemem- jak np. u mnie. Dlatego żel po kilku użyciach na twarzy zaczęłam stosować na szyję i dekolt, tu sprawdza się bardzo dobrze.
Niezwykle lekki Olejek pielęgnacyjny do twarzy AA Oil Infusion2 30+ to luksusowa kompozycja drogocennych olejków o działaniu odmładzającym. Są one bogatym źródłem składników odżywczych, witamin, antyoksydantów i mikroelementów. Formuła „100% oil” z olejkami arganowym, marula i avocado, wzbogacona koenzymem Q10, doskonale nawilża i odżywia oraz opóźnia proces starzenia się. Z każdą kroplą skóra odzyskuje witalność i młodość. Dzień po dniu staje się gładsza i pełna blasku.
opis producenta
Pojemność: 15ml
Cena: ok. 22- 30zł
Olejek zamknięty jest w szklanej zgrabnej buteleczce z pipetką- jedyne słuszne opakowanie jeśli chodzi o serum, tym bardziej olejowe :)
Pachnie delikatnie- kwiatami? Zapach jest przyjemny i na pewno poprawia humor podczas aplikacji :)
Olejku jest tylko 15ml ale niech Was to nie przeraża. Jest on bowiem bardzo wydajny, zwłaszcza gdy stosujemy go na zwilżoną skórę. Zwykle wystarczały mi 2 krople produktu by pokryć cała twarz.
Olejek AA to kompozycja 5 olejów, zerknijcie na skład:
Kocham oleje, uwielbiam je w mojej twarzowej pielęgnacji. Jednak zauważyłam, że jeden z bardziej popularnych olejów czyli arganowy, nie do końca lubi się z moją skórą. Jest dla niej dość ciężki i lubi pozostawiać na jej powierzchni tłustawy film. Tu mamy ten olej więc nie do końca byłam zadowolona z uczuć po aplikacji. Skóra wydawała się nieco przyduszona tym serum olejowym, ale jak już wspomniałam- tak reaguje na argan.
Olejek nawilża, zmiękcza, natłuszcza. I co ważne- nie zapycha. Tego chyba boi się każdy debiutant przed rozpoczęciem pielęgnacji olejami ;)
Krem pod oczy nawilżenie + redukcja zmarszczek 30+
Olejek marula, zwany „złotą apteką”, pozyskiwany jest z nasion południowoafrykańskiego drzewa długowieczności. Jest niezwykle bogaty w naturalne antyoksydanty: witaminy C i E, polifenole oraz kwasy omega-9. Intensywnie wygładza i nawilża skórę oraz stymuluje jej odnowę.
Koenzym Q10 zapewnia skórze witalność i opóźnia procesy jej starzenia się.
Olejek arganowy odżywia i wzmacnia naskórek oraz skutecznie reguluje stopień nawilżenia.
opis producenta
Pojemność: 15ml
Cena:. ok. 18-20zł
Krem pod oczy 30+ to małą zgrabna tubka zawierająca 15ml produktu. Konsystencja dość treściwa, jeśli nie macie problemów z okolicami oczu to stosujcie go na noc gdyż na dzień może okazać się zbyt ciężki. Moje okolice mają prawie 4 dychy więc spokojnie nakładam go też rano. Pod każdym okiem aplikuję dosłownie 2-3 kropki kremu i wklepuję w skórę. Krem jest bezzapachowy. Nie podrażnia oczu ani skóry. Lekko ją natłuszcza, dobrze nawilża. Po miesiącu stosowania są rezultaty w postaci bardziej sprężystej i gładkiej skóry.
Pozdrawiam, Aga