W kalendarzu zima, za oknem zima, brrr, zimno ;) Choć nie ma trzaskającego mrozu a aura jest wręcz bajkowa, należy pamiętać by zimą szczególnie dbać o naszą skórę narażoną na niekorzystne warunki atmosferyczne.
Dbacie? Bo ja średnio na jeża ;)
Kilka dni temu przyszło do mnie styczniowe pudełko beGLOSSY z kosmetykami "które pomogą mi pięknie przetrwać zimę". Czy faktycznie? Zerknijmy co mamy w środku.
Czy te produkty pomogą mi bezboleśnie przejść przez zimę? A gdzie ciepłe skarpety i termofor hmmm? ;) Przydałaby się też jakaś rozgrzewająca herbatka.
Szampon do włosów- pełnowymiarowy produkt. Czy to typowy zimowy kosmetyk? Raczej nie. Ale widzę że nie ma SLS więc dla moich włosów super.
Lakier do paznokci- też mało zimowa propozycja ;) Ale się nie czepiam, bo kolor śliczny. I też pełen wymiar. Szkoda tylko że od dawna stosuję hybrydy :/
Krem do twarzy- bardzo mnie ucieszył bo markę Naobay lubię. Tylko dlaczego trójglicerydy już na drugim miejscu? :( Moja skóra ich nie lubi.
Odżywka w piance- maleństwo do torebki. Z racji prostowania keratynowego raczej mocno pilnuję mojej włosowej pielęgnacji pod kątem składów więc muszę zerknąć na skład bo boję się że ma silikony.
Płyn micelarny- Hmmm. Nie lubię miceli Garniera. Choć nie kojarzę bym stosowała ten. Dam mu szansę.
Mało zimowe to pudełko, muszę przyznać :/ W drugiej wersji mamy rozgrzewający krem do stóp i to faktycznie można potraktować jako zimową pielęgnację. Ale w tym zestawie raczej nie uświadczymy kosmetyków stricte przeznaczonych do stosowania zimą. Ewentualnie krem ale też nie jest to typowy ochronny krem do twarzy i nie ma filtrów SPF.
Cóż, box taki sobie. Mocno taki sobie. Ucieszył mnie jedynie krem dopóki nie dostrzegłam w składzie wysoko trójglicerydów.
Smuteczek. a raczej pięć smuteczków. No może szampon da radę.
Ostatnio ciężko mnie zadowolić. Kosmetykami, jedzeniem, rozmową, czymkolwiek.
Pozdrawiam, Aga
fajny jest ten zimowy box - ja mam wersje z rozgrzewającym stópki kremem i dzisiaj go sobie zaaplikuję :)
OdpowiedzUsuńHaha Aguś :)) ja wolę ciepłe skarpetki
Usuńfaktycznie średnio zimowa propozycja, ale daj szansę temu micelowi z Garniera, jest boski - uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńoho, moim zdaniem dorównuje Biodermie, tylko jest lepszy, bo nie ma gorzkiego smaku!
UsuńOo a Bioderma ma gorzki posmak?
Usuńteż mam wersję z szamponem, który mnie zainteresował. Najbardziej ucieszył mnie krem :) lakier dostałam w odcieniu wina - więc całkiem zimowy, chociaż ja też hybrydowa jestem. Micel z garniera nawet lubię, a odżywka jakoś tak bez szału. Pudełko jest ok, ale szału nie robi.
OdpowiedzUsuńPoprawne nic więcej.
UsuńZobaczymy wersję dla zakochańców ;)
Płyn z Garniera jest super! Stosuję już od bardzo długiego czasu i jestem mu wierna :) A zawartość pudełka dla mnie super :)
OdpowiedzUsuńJa chyba wolę mój samorobiony micel :)
UsuńJa tam dbam tak jak przez cały rok :D Poza tym skoro zimowy box to gdzie gorąca czekolada z bitą smietaną i piankami? No gdzie?!:D
OdpowiedzUsuńReklamacja!
UsuńAlbo kurier wypił :P
Też bym nie zakwalifikowała tych kosmetyków jako zimowe ;)
OdpowiedzUsuńUfff :P
UsuńJakoś nie jestem fanką miceli... Nic z tego nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńCzyli demakijaż tradycyjnym mleczkiem? :)
UsuńMuszę się przyjrzeć firmie NaoBay :)
OdpowiedzUsuńDo niedawna mi nieznana ale warto się nią zainteresować :)
Usuń