Wow! Kultowa szminka Color Riche jest młodsza ode mnie, hahaha :)
Pamiętam ją z dzieciństwa jako swoisty luksus, coś nieosiągalnego. Gdy dorosłam, pierwsza tylko moja szminka Color Riche w stonowanym różu i miłość ogromna. Później tak jakoś w zalewie marek zapomniałam trochę o tych cudnych pomadkach. A szkoda. Na szczęście marka L'oreal przypomniała mi o nich, wysyłając do mnie przesympatyczny prezent - 4 szminki Color Riche sygnowane moim imieniem! Love
Eleganckie luksusowe opakowanie kryje piękne kolory i działanie pielęgnacyjne. Bo kochani Color Riche to nie tylko magia koloru ale też dbanie o stan naszych ust :) Szminki nie tylko nie podkreślają spierzchnięcia, ale nawilżają i odżywiają delikatny naskórek.
Nieco sceptycznie jestem nastawiona do charakterystycznego dla tych szminek zapaszku, ale ulatnia się on szybko. Uff.
Sami zobaczcie, czyż nie prezentują się fantastycznie? Jestem dziko dumna z mojego imienia na opakowaniu.
Czwórka która do mnie trafiła wydaje się idealnie dobrana do mnie. Jak zapewne zauważyliście, moje usta ubieram najczęściej w stonowane róże lub dwa soczyste odcienie- czerwień i fuksję. Ten kwartet zaspokaja moje potrzeby szminkowe jeśli chodzi o kolor totalnie.
Matowa fuksja czyli 144 Ouhlala. Kocham ten kolor w każdym wydaniu a fuksjowe usta to mój niemalże znak rozpoznawczy. Cudowny wyrazisty ale nie neonowy odcień.
Kolejny mat to klasyczna czerwień 330 Cocorico. Nie malinowa, nie wpadająca w bordo. Czerrrrwień.
Jasny przybrudzony nieco pudrowy róż o kremowym finiszu czyli 378 Velvet Rose. Idealny do dzienniaków , idealny przy mocnym makijażu oka. Kocham!
Nie do końca kryjący, przybrudzony róż z kapką wiśni i drobinkami 258 Berry Blush. Na pierwszy rzut oka najmniej interesujący ale na ustach rozkwita! Drobinki są delikatne i subtelne, dają efekt mokrych warg a nie błysku czy perły. Usta są piękne ale nie przemalowane. Warto na ten kolor zwrócić uwagę.
Jaki odcień przypadł Wam do serca a jaki niekoniecznie? Jesteście zwolennikami mocno podkreślonych warg czy raczej stawiacie na subtelne kolory?
Pozdrawiam, Aga
Wszystkie są piękne :)
OdpowiedzUsuńO tak!
UsuńO tak!
UsuńWszystkie kolory wpadły mi w oko, uwielbiam takie na ustach :)
OdpowiedzUsuńCzyli myślimy podobnie :)
UsuńNo kolory na serio piękne !
OdpowiedzUsuńCuda :)
UsuńTe kolory rzeczywiście są przepiękne! Aż trudno mi zdecydować, który najlepszy :).
OdpowiedzUsuńKażdy z nieco innej bajki, każdy piękny i niezbędny :))
UsuńFantastyczne kolory. Pomadki Loreala lubię. Są bardzo przyjemne w użyciu:)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie kremowe i komfortowe w noszeniu
UsuńPiękna kolorystyka. Musze je na żywo pooglądać. Dawno temu używałam pomadek L'Oreala i widzę, że trzeba tą miłość odświeżyć.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Wypróbuj koniecznie :)
UsuńWszystkie moje ♥
OdpowiedzUsuńNa każdą okazję ♥
UsuńNajbardziej podoba mi się ten jaśniutki różowy.
OdpowiedzUsuńnudziak i czerwień najbardziej mi się podobają!
OdpowiedzUsuńKażdy znajdzie coś dla siebie :)
UsuńObłędne! Fuksja bardzo przyciąga uwagę :D
OdpowiedzUsuńJak to fuksja :)))
UsuńWszystkie piękne :-)
OdpowiedzUsuńNie będę zaprzeczać :)
UsuńWszystkie są piękne - mają w sobie to coś :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńBoshe jakie piękne
OdpowiedzUsuńPrawda? ♥
UsuńWszystkie kolory na ustach wyglądają zachwycająco, w opakowaniu kolory aż tak ładnie się nie prezentują.
OdpowiedzUsuńEe, wyglądają niemalże identycznie jak na ustach :)
UsuńJaki zbieg okoliczności, wczoraj w sklepie zatrzymałam się przed tymi pomadkami i sprawdzałam jakią oferują kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie wiem jak reszta ale te 4 są genialne :)
UsuńCudowne kolory.
OdpowiedzUsuńja ostatnio zakochałam się w kredkach Golden Rose :D szkoda, że nie mam stacjonarnie stoiska w swoim mieście, bo byłabym w raju. Powiem szczerze, że dopiero teraz ogarnął mnie szał na malowanie ust na kolorowo, bo tak to tylko błyszczyk albo pomadka ochronna, ale dorosłam do kolorów w końcu :D
OdpowiedzUsuńOpakowania są naprawdę piękne! Bardzo ozdobne i takie "drogie".
OdpowiedzUsuńKolory, które wybrałaś również mi się podobają i myślę, że jest szansa iż u mnie pojawią się w kosmetyczce. Kusisz nimi!
Berry Blush cudny!!! Kupuję, bo jest na promocji w Naturze :D a opakowanie z własnym imieniem to fantastyczny prezent, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń