sobota, 30 marca 2019

Glow On The Go Kit Becca

Shine like a star! Kultowy rozświetlacz Opal Becca dostępny w zestawie dwóch miniaturek za całkiem nieduże pieniadze dostępny jest w perfumeriach Sephora. Wreszcie go dorwałam i chyba pora bym zmierzyła się na blogu z tą legendą!


Jeden z najlepiej sprzedających się kosmetyków BECCA, który podkręca makijaż na „wysoki połysk”. To kosmetyk z klasą. Działa na twarz jak reflektor. Shimmering Skin Perfector Pressed maksymalnie rozświetla skórę. Inspiracją do jego stworzenia było światło słoneczne w samo południe.
Zawiera rozświetlające perły, które pochłaniają, rozpraszają i operują światłem w taki sposób, aby naśladować naturalny blask. Wielobarwne perełki z pigmentem wyrównują koloryt cery. Ma nietypową jak dla takiego produktu konsystencję, bo łączy suche pigmenty z płynnymi, aby stworzyć komfortowe uczucie na skórze, dzięki któremu jest lekki, niewyczuwalny i nigdy się nie warzy. Rezultat: wysoki połysk, ale z klasą.

Zestaw ten kupicie w perfumeriach Sephora KLIK za 99zł.

W zestawie znajdują się dwie miniatury kosmetyków Becca: rozświetlacz prasowany Opal oraz wersja w płynie. Ja zwykle rozświetlam się płymmi produktami, jednak w tym przypadku sięgam po oba produkty. Kolor idealny : raczej chłodny, jasny beż, diabelnie uniwersalny, po prostu piękny! 


  
Fantastyczny duet który skradnie każde serce! Poczatkowo sceptyczna, opierałam się urokowi rozświetlaczom Becca, lecz przepadłam na dobre. Te rozświetlacze mają moc i szybko przeciągną Cię na swą błyszczącą stronę mocy. Jest błysk, gładki subtelny błysk bez brokaru, wrednych drobinek. Tafla wody w której odbija się księżyc, to właśnie rozświetlacze Opal.

 Musicie, po prostu musicie to mieć!

Pozdrawiam, Aga

piątek, 29 marca 2019

Wiosenne nastroje

Oto ona - wiosna. Przyszła i jak zawsze namieszała mi w głowie. Dziś lekka, zwiewna sukienka, zamiast moich ulubionych prostych fasonów. Czasami zdarza mi się być niekonsekwentną w swych ubraniowych wyborach :)

Kobieca, subtelna, w kwiatki-  bohaterka dzisiejszego dnia to moje przywitanie wiosny.  Niczym wiosenna łąka pełna kwiatów, urzeka lekkością materiału i wykończeniami- rękawami wykończonymi lekką falbanką, zaokrąglonym dekoltem z kokardką i długością do kolana. Kwintesencja wiosny :) 
 Sukienka Makalu

pics by Maddzik

Pozdrawiam, Aga

środa, 27 marca 2019

Spongelle - luksus w mojej łazience!

Lubicie się rozpieszczać? Ja bardzo :) W gonitwie dnia powszedniego, gdy każdy dzień wyciska mnie jak cytrynę a wieczorem ledwo czołgam się w kierunku swojego łóżka, marzę tylko o śnie. A raczej marzyłam do niedawna. Mój późnowieczorny rytuał wzbogacił się bowiem o luksusowe chwile pod prysznicem z pewną magiczną gąbką :) Zaciekawieni?

Spongelle to linia ekskluzywnych produktów do pielęgnacji ciała, które od niedawna można kupić online w perfumeriach Douglas.

Znajdziemy tu masła do ciała, balsamy i gwiazdę marki - pewną gąbkę która nie jest zwyczajną gąbką. Gotowi na wcale nie takie małe hokus-pokus?


Gąbka Spongelle to gąbka niezwykła, proszę Pań i Panów :) Jest ona nasączona płynami myjącymi i pielęgnującymi skórę pod prysznicem, w skład których wchodzą specjalnie wyselekcjonowane składniki. 

Spongelle to luksusowa, bardzo przemyślana pod względem składu pielęgnacja, na którą warto się skusić nie tylko od święta. Niby drobiazg a zdecydowanie poprawia nastrój po ciężkim dniu w pracy :) Sprawdziłam!



Moją przygodę ze Spongelle, którta bardzo szybko przerodziła się w miłość, zaczęłam od Francuskiej Lawendy. Jak wiecie, albo i nie, kocham nuty lawendowe nie tylko w kosmetykach ale i w moim domu. Nic tak nie koi i nie wycisza mnie jak aromat tych niepozornych kwiatów.


Gąbka jest w kształcie uroczego i niezwykłego kwiatka, niby drobiazg a cieszy oko :) Posiada czarną tasiemkę, która umożliwia powieszenie gąbki między kolejnymi aplikacjami.

Pierwsze wrażenia po rozpakowaniu? Ale ta gąbka jest ciężka! Faktycznie porządnie nasączona płynem myjącym, wersja która Wam pokazuję powinna wystarczyć na ok 14 użyć. Ja używałam jej,  z ogromną przyjemnością, aż 18 razy! 

Spongelle pozwala mi poczuć się królową. Rozpieszcza wszystkie zmysły, doskonale myje i złuszcza skórę, która staje się gładka, czysta i niesamowicie miękka. Unoszący się w powietrzu zapach lawendy wycisza moje zmysły i ułatwia zasypianie. Czas na kolejny zakup Francuskiej Lawendy :)



Spongelle to nie tylko gąbki do mycia ciała! Przedstawiam Wam Body Contouring Buffer o nieziemskim zapachu Beach Grass! Gąbka przygotuje moją skórę na nadchodzący sezon bikini :))

Nie tylko myje ale i konturuje ciało, gdyż jej formuła walczy z cellulitem, skutecznie zmniejszając jego widoczność. Zawiera aktywne składniki, takie jak ekstrakt z morskich wodorostów czy zielonej kawy, które wykazują silne właściwości antycellulitowe, wspomagają drenaż i spalanie tłuszczu. Do tego masaże, odpowiednia dieta i ćwiczenia a latem zachwycę wszystkich swoją figurą, ha! 



I na koniec balsam do ciała, który skradł moje serce szatą graficzną, idealnie wpasowujacą się w mój aktualny gust! Biało-złota buteleczka z wygodnym dozownikiem kryje w sobie lekką konsystencję o zaskakująco bogatej formule. 

Dzieje się i to wiele, zaczynając od samego zapachu. Początkowe świeże nuty owocowe, takie jak: cytrusy i gruszka szybko przechodzą w piękny bukiet moich ulubionych kwiatów: piwonii oraz frezji a na koniec balsam pobudza zmysły drzewnymi akordami, rozgrzanym bursztynem i piżmem. Czy to balsam czy perfumy? Jestem zachwycona!

Czy skład też powala z nóg? Powala! Idealne połączenie masła shea, oleju arganowego i z awokado oraz witaminy E dba o naszą skórę na sześć z plusem! Formuła jest niesamowicie emolientowa, moja skóra spija ten balsam niczym pszczoła nektar z kwiatów. Jestem ogromną fanką wszystkiego co nawilża i ten balsam to właśnie robi. Nie tłuści skóry, nie zostawia irytującego filmu na powierzchni, za to nawilża, odżywia skórę na najwyższym poziomie. Vegan Free, wolny od parabenów i innych nieciekawych składników.


Szukacie idealnego prezentu na imieniny, urodziny, Dzień Matki? A może chcecie się porozpieszczać, ale nie od święta tylko na co dzień? Zasługujecie na ten luksus ale ostrzegam - Spongelle uzależnia  


Pozdrawiam, Aga

wtorek, 26 marca 2019

Beżowe love

Będę nudna, znowu beż :) Planowałam wpuścić do szafy inne kolory ale wczoraj przyszły do mnie nowości, oczywiscie beżowe. Nic nie poradzę, moja miłosć do beżu jest silniejsza.

Beżowa sukienka baza, na której buduję już kolejną stylizację to mój must-have o każdej porze roku :) Nie jestem ttypową szafiarką, nie pokazuję w kółko nowych trendów, przywiązuję się do rzeczy, często pokazuję w swych stylizacjach te same ubrania i dodatki :) Bo tak wygląda właśnie moja szafa. No, może poza wygodnymi domowymi dresami w których biegam na co dzień ;)

Ale wróćmy do dzisiejszego zestawu. Beżowa sukienka stanowi doskonała tło dla dodatków w postaci szala, czółenek w wężowy wzór czy skórzanych bransoletek. Uzupełniłam ją stonowanym beżowym płaszczem dyplomatką i niewielką brązową torebką. To cała ja!

Sukienka NAIA
Płaszcz Kaskada
Czółenka Marshall
Bransoletki Libell
Torebka Skorzana.com

pics by Zdrowissima

Pozdrawiam, Aga

niedziela, 24 marca 2019

InstaWeek czyli mój tydzień na Instagramie

Mam ochotę rwać włosy z głowy, ten weekend był zbyt krótki, poproszę o jeszcze jeden dzień! Czy ktoś się dołącza do mojego apelu?



Dużo pracy, dużo słońca... tak można podsumować pierwszy wiosenny weekend. A jak wyglądały moje ostatnie dwa tygodnie?

1. Jeśli jesteście ze mną od moich początków blogowania, pamiętacie zapewne, że mam kręcone włosy :) Od lat jednak prostuję je keratynowo, dwa tygodnie temu wybrałam się na zabieg odnowy keratynowej do salonu Ellen Keratin w Łodzi na ul. Zielonej 50. Polecam gorąco, tak skrupulatnego prostowanie jeszcze nie miałam, profesja w każdym calu :)

2. Detale to mocna broń każdej stylizacji,, zgodzicie się ze mną?
Na zdjęciu ulubione bransoletki Libell.

3. Balsamy do ust Balmi to nie tylko efektowne opakowanie ale i świetne działanie. Zajrzyjcie do sklepu BoutiqueCosmetics

1. Nowe buty na wiosnę to gwarancja dobrego nastroju na długie tygodnie :) Piękne, skórzane nabytki ze sklepu Marshall.

2. Nowa makijażowa zabawka czyli paletka cieni Jaclyn Hill od Morphe, jest cudowna!

3. Ulubione kolory i dodatki na najbliższe tygodnie :) Skórzana torebka Brodrene ze sklepu Skorzana.com, klapki Marshall, zegarek DW , okulary p/słoneczne H&M oraz bransoletki Libell. Makijaż rzecz jasna zrobiony przy użyciu paletki Soft Glam ABH.

1. Nowy zestaw pięknych bransoletek Libell, idealnie komponuje się z pierwszymi nabytkami tej marki. 

2. Kawa zbożowa, miodowy scrub do ust Sephora oraz drewniane kwiaty od Plantwear. 

3. Od 20 marca do 10 kwietnia na stronie Daniel Wellington znajdziecie fanatstyczną promocję. Do każdego zegarka dodatkowy, wybrany pasek gratis! Do tego 15% rbatu na hasło AGABIL.

Wracam do wieczornej pracy przy komputerze choć chętnie oddałabym się relaksowi na kanapie :)

Pozdrawiam, Aga

piątek, 22 marca 2019

Spring black

Kolor za którym nie przepadam- czerń. Trakstuję ją jako uzupełnienie innych barw, bardzo rzadko wybieram ten kolor na total look, tak jak dzisiaj. Jednak czerń, przełamana brązem i zwierzęcym printem podoba mi się :) A Wam?


Czarny sweter, spodnie chinosy i klapki w lamparcie cętki - pokochałam ten set od piwerwszego wiejrzenia. Wygoda i wygląd idą w parze :) A jak wygląda wazs ulubiony zestaw, komfortowy i efektowny jednocześnie?


Spodnie chinosy NAIA Butik
Sweter Zara
Klapki Marshall Shoes
Torebka Stylowa Galanteria
Bransoletki Libell

pics by Zdrowissima

Pozdrawiam, Aga

czwartek, 21 marca 2019

Marcowe beGLOSSY

Pudełko beGLOSSY dotarło do mnie wczoraj, czym prędzej je sfotografowałam by jak najszybciejpokazać Wam jego zawartość? Czy marcowy box zachwyca?

 
Marzec to oczekiwanie na wiosnę, dlatego tematem przewodnim pudełka jest "Powiew Wiosny"
Czy box powiał świeżością, nowymi pomysłami, zachwycił jak nadchodząca wiosna? Zobaczmy co jest w środku.

Gliss Kur Repair Booster - pełen wymiar
Selfie Project, Ultra oczyszczajace plastry na nos - pełen wymiar (4szt)
Puffin Beauty, Braid Bow Manhattan Chic - pełen wymiar
Revers, pomadka do ust HD - pełen wymiar
Multi Biomask, nawilżajaca i oczyszczajaca - pełen wymiar, dwie saszetki
 
Plus puder w kamieniu AA Wings of Color, który cudem nie załapał się na zdjęcie.

Będę delikatna, baaardzo delikatna. Nie jestem zachwycona w tym miesiącu, oj nie jestem... tak kiepskiej zawartości nie było już dawno a jestem z beGLOSSY od samego początku. Jest mało, jest słabo. Revers, serio?

Booster do włosów- jedyna rzecz która misię spodobała i której będę używać na pewno.
Plastry oczyszczajace na nos - niestety plastry tego typu działają na chwilę.
Szarfa do włosów - nie uzywam takich produuktów, do tego kolor nie mój. Ona serio kosztuje 55zł?
Puder w kamieniu - lubie AA Wings of Color, to świetne produkty ale nie używam prasowanych pudrów.
Szminka do ust - markę przemilczę, pomadka dotarła do mnie uszkodzona i wylądowała w koszu.
Maseczka do twarzy - jest fajnie,szkoda że to tylko jedna podwójna saszetka.

Oj beGLOSSY, Nie popisaliście się w marcu. Wybaczam bo wierzę że w kwietniu się poprawicie i będzie wow!

Pozdrawiam, Aga