wtorek, 31 stycznia 2017

Baza wygładzająco- rozświetlająca Cashmere Secret Glam

Trendy w makijażu karnawałowym co roku są inne. Brokat, wyraziste usta, sztuczne rzęsy, a może czarna gruba kreska? Jedno nie wychodzi z mody – piękna, gładka skóra, która stanowi idealne tło dla każdego, najbardziej zwariowanego makijażu.Odpowiednie przygotowanie skóry to jeden z ważniejszych etapów makijażu, zgodzicie się ze mną?



Baza wygładzająco- rozświetlająca Cashmere Secret Glam

Dzięki mikrosiateczce przestrzennych silikonów 3D perfekcyjnie kryje niedoskonałości cery i delikatnie wyrównuje zmarszczki. Skóra staje się kaszmirowo gładka i idealnie miękka w dotyku. 

Rozświetlające mikropigmenty odbijając światło subtelnie ożywiają zmęczoną i poszarzałą cerę, nadając jej świeżość oraz zdrowy, promienny wygląd.

Ułatwia rozprowadzanie fluidu, a także wiąże cząsteczki makijażu, dzięki czemu wydłuża jego trwałość i sprawia, że skóra łatwiej oddycha.
opis producenta






Baza pod makijaż – przez wiele z nas niedoceniana, a tak naprawdę warto ją mieć w swojej kosmetyczce. Obecnie na rynku jest cała masa różnorakich baz: od korygujących jak zielona czy różowa, przez rozświetlające, aż po bazy redukujące widoczność porów.

Dziś przyjrzymy się z bliska bazie wygładzająco-rozświetlającej Cashmere Secret Glam.

Baza ta ma wygodne i praktyczne w stosowaniu opakowanie z pompką, która płynnie dozuje kosmetyk. Piękne opakowanie z elementami różowego złota cieszy moje oko i to bardzo, gdyż jestem wielką fanką Rose Gold.

A co znajdziemy w środku?




Konsystencja bazy Secret Glam jest lekka, żelowo-silikonowa. Od razu można zauważyć zatopione w niej drobinki.

Bazę polecam aplikować na lekki krem lub na gołą skórę, jeśli zależy nam na przedłużonej trwałości makijażu. Idealnie rozprowadza się pędzlem typu kabuki lub zwilżoną delikatnie gąbeczką.

Nie szarżujcie z ilością, bo podkład może zacząć się wałkować podczas nakładania. Bazę stosujmy oszczędnie. Już po chwili można sięgnąć po podkład. Bazę stosowałam z podkładami różnych marek i z każdym współpracowała bardzo dobrze.

Dzięki zawartości silikonów baza Secret Glam doskonale wygładza skórę, zmniejsza widoczność porów i zmarszczek czy innych nierówności skóry. Daje gładkie, kaszmirowe wykończenie.

Swego czasu unikałam silikonów na twarzy, jednak te w bazie Secret Glam w żaden sposób nie wpływają na pogorszenie stanu mojej kapryśnej cery – zanotowałam to z dużą ulgą, gdyż podoba mi się efekt jaki daje baza i trudno byłoby mi się z nią rozstać :)


Drobinki są dość widoczne na skórze, jednak po aplikacji podkładu (o średnim kryciu) znikają, pozostawiając efekt gładkiej i lekko rozświetlonej skóry. Nie jest to nieestetyczny błysk przetłuszczonej skóry, tylko subtelny zdrowy blask.





Baza Secret Glam spełnia swoje funkcje i to w zadowalający mnie sposób. Utrwala makijaż na wiele godzin, mając ją pod podkładem nie muszę zerkać co chwilę do lusterka, by kontrolować stan makijażu.

Na mojej dojrzałej skórze zachowuje się bardzo dobrze, a uwierzcie mi – to spore osiągnięcie, gdyż moja skóra oprócz zmarszczek ma też rozszerzone pory i skłonność do błyszczenia się. Baza sprawdziła się na każdym polu.

Byłabym szczęśliwa, gdyby drobinki były jeszcze mniejsze, by móc stosować ją z lekkimi podkładami. Przy kryjących fluidach są one niewidoczne, jednak przy tych lżejszych można je dostrzec na skórze. Taki tam drobiazg do przemyślenia dla producenta bazy :)


Pozdrawiam, Aga

poniedziałek, 30 stycznia 2017

Jedzie pociąg z daleka

W grudniu został wreszcie oddany do użytku nowy dworzec Łódź- Fabryczna a ja miałam przyjemność podziwiać zmiany dopiero kilka dni temu. Robi wrażenie :) 
Przy okazji pobytu na dworcu zrobiłam kilka szybkich zdjęć stylizacji. Oto one :)


Stylizacja jak na mnie dość swobodna ale podczas podroży liczy się komfort a nie wygląd :)
Moja ulubiona kolorystyka czyli bordo, granat i szarości. Woskowane granatowe rurki zestawiłam z bordowym futerkiem , szarą czapką z pomponem i botkami w kolorowe motyle.. Do tego ciepły duży szal, rękawiczki i jagodowa torba nie tylko na laptopa ;) 


Futrzana kurtka Stradivarius
Woskowane granatowe rurki Bee Collection (dostępne tylko stacjonarnie)
Botki Zapato

Rękawiczki Super-Dodatki.pl
Torebka Manzana
Szal/Scarf Click
Czapka House

pics by XB

Pozdrawiam, Aga

niedziela, 29 stycznia 2017

InstaWeek czyli mój tydzień na Instagramie

Czy ktoś mógłby spowolnić czas? Halo? Mrugnęłam i znowu niedziela, jak to się dzieje?


Miniony tydzień niczym się specjalnym nie wyróżnia na tle innych- dużo pracy, obowiązków :) Lillek miała problemy z brzuszkiem, chyba będę musiała ścisłą dietę zastosować by jej wątroba i układ pokarmowy wróciły do normy.

Moja mama miała imieniny a jutro są urodziny mojego taty. Kumulacja bo 1 lutego siostrzenica kończy 17 lat. Wow!



1. Poniedziałkowe nowości ProVoke- szminka i cień w płynie w towarzystwie świecidełek Egocentric i zegarka La Vedette Cluse.

2. Wtorek był śpiący i rozlazły, wypiłam hektolitry kawy która miała mnie postawić na nogi. 

3. Cudny szaraczek OPS!Posh. Uwielbiam szarość.



1. Środa spokojniejsza, wieczór wręcz leniwy, spędzony z Kluskami na długim spacerze i zabawie na śniegu. A potem pyszna Inka z mlekiem i serial- lubię takie chwile.

2. Tradycyjnie czwartek i selfie z pracy. Po pracy bieg do optyka by dogiął mi okulary a potem cały dzień z Kluskami w gościach. Przemarznięte wróciłyśmy wieczorem do domu i padłyśmy od razu spać.

3. Piątek to praca w domu. I kawa, dużo kawy w pięknym kubku A Tab. Spódnica to Madame Kier, buty to Zaxy.




1. W piątek moja mama miała imieniny- chyba tylko ja pamiętam u nas w rodzinie o wszystkich okazjach i dzwonię z życzeniami :)) Zegarek OPS!Posh

2. Co ja robiłam wczoraj? Filmik na yt, kilka zaplanowanych wpisów na bloga i spacery z Kluskami bo słońce były cudowne. Czujecie wiosnę? 

3. Niedziela pracowita- nakręciłam kilka filmików , nadal walczę z video-tutorialami. A wieczorem serial i kąpiel z maseczką na warzy i włosach. Lenistwo mmmm. Biżu Egocentric, perfumy Liu Jo Gold, filiżanka Home&You.


Nadchodzący tydzień jest straszny! A raczej stresujący gdyż ja, osoba która nie cierpi publicznych wystąpień, będę brała udział w pokazie i mówiła przez ok 45 min przed 60-osobową publicznością. OMG! Jakieś rady na stres?

Potem zabawa karnawałowa stylizowana na lata 20/30. Coś na szybko muszę wykombinować by nie odstawać od innych :)  

Miłej reszty niedzieli kochani! I bezbolesnego startu w nowy tydzień!

Pozdrawiam, Aga



sobota, 28 stycznia 2017

Torebki Dziki Józef i nowy filmik na youtube

Hej sobotnio! Macie chwilkę? Chcecie obejrzeć filmik na którym pokazuję dzikuski czyli słynne torebki Dziki Józef? 



Niedawno na moim nowym kanale Agowe Petitki na youtube pojawił się materiał wideo o dzikuskach, obejrzycie go TUTAJ 

Zobaczycie na nim wszystkie moje torebki Dziki Józef a jest ich aż pięć! Oprócz torebek pokazuję coś jeszcze :))) Oglądajcie i komentujcie :*




Pozdrawiam, Aga

piątek, 27 stycznia 2017

Szarość, fuksja i ...śnieg

A raczej dużo śniegu. Nie przepadam za zimą ale śnieg idealnie sprawdza się przy robieniu zdjęć. Pięknie wszystko rozjaśnia i odbija światło niczym blenda. To tyle jeśli chodzi o moją sympatię do zimy. Śliskie chodniki, breja na ulicach... tego nie lubię.
Czekacie ze mną na wiosnę?



Stylizacja prosta, kobieca i elegancka. Czarna sukienka o mojej ulubionej długości do kolan w towarzystwie szarego wełnianego płaszcza o ciekawym fasonie (zwróćcie uwagę na rękawy). Do tego czarne dodatki i fuksja która dodaje żywszego akcentu temu zestawowi. 


Płaszcz Bee Collection
Sukienka no name
Botki Zapato
Torebka Mohito
Zegarek OPS!Posh i bransoletka OPS!Gem Labizu

pics by XB

Pozdrawiam, Aga

czwartek, 26 stycznia 2017

Wellness&Beauty masło do ciała, peeling solny i drewniana szczotka do masażu Rossmann

Dzisiaj skupimy się na pielęgnacji skóry całego ciała, co Wy na to?

Bardzo lubię rossmannowską serię Wellness&Beauty a Wy? Zwłaszcza peelingi oraz kosmetyki do kąpieli: olejki i sole. Mają miłą dla oka szatę graficzną i świetne działanie. Kąpiel z nimi to prawdziwa przyjemność :)


Przybliżę Wam nieco peeling Sól morska i olej z pestek cytryn, masło do ciała z ekstraktem z wiśni i róży oraz drewnianą szczotkę do masażu z linii For Your Beauty. Bardzo udane trio po które sięgam podczas każdej kąpieli.



Masło do ciała Wellness&Beauty z ekstraktem z wiśni i róży 


Pozwól w czarujący sposób uwieść swoje zmysły – dzięki unikalnej mieszance zapachów kwiatów wiśni i róży. Bogate w składniki masło do ciała pielęgnuje wymagającą skórę, wystarczająco ja nawilża i zapobiega jej wysuszaniu, dzięki czemu staje się ona wyczuwalnie miękka i gładka.
opis producenta


Pojemność: 200ml
Cena: ok 16zł

Nie przepadam za formułą maseł do ciała ale te z linii Wellness&Beauty lubię. Nie mają bardzo ciężkiej i tłustej konsystencji, szybko rozsmarowują się po skórze i nie trzeba czekać zbyt długo na wchłonięcie.

Masło to ma bogaty. piękny zapach. Bardziej wyczuwam w nim wiśnię, nuty różane są znacznie subtelniejsze.

Stosuję je od kilku tygodni i widzę poprawę w elastyczności i nawilżeniu skóry. W okresie zimowym moja skóra bywa często mocno przesuszona, wręcz się łuszczy dlatego sięgam po konkretne formuły kosmetyków do jej pielęgnacji.  Masło Wellness&Beauty jej służy. Od razu czuć ulgę, skóra nie jest tak ściągnięta i sucha. Po kilku użyciach wraca do normy- jest sprężysta i miękka. Bardzo udany produkt :)



Drewniana szczotka do masażu Holz For Your Beauty


Stosowanie tej szczotki sprawia, że skóra masowana jest w przyjemny i zdrowy sposób. Wypustki dopasowują się idealnie do ciała polepszając jego ukrwienie. Stabilna taśma umieszczona na tylnej stronie szczotki zapewnia pewne użytkowanie.
opis producenta


Cena: ok 12zł


Bardzo wygodna w stosowaniu dzięki taśmie, pomysłowe rozwiązanie. 
Szczotka konkretnie masuje ale nie drapie skóry i nie uszkadza jej. Nie widzę jeszcze efektów w postaci jędrniejszej skóry ale czuję że po masażu jest lepiej ukrwiona i wygładzona. Po jej użyciu zawsze aplikuję jakiś kosmetyk, lepiej się wchłania i substancje aktywne mają szansę by dotrzeć głębiej.



Peeling do ciała Wellness&Beauty Sól morska i olej z pestek cytryn


Peeling zawierający drobnoziarnistą, naturalną sól morską, łagodnie, ale dokładnie usuwa obumarłe fragmenty naskórka i poprawia mikrocyrkulację skóry. Receptura z olejem z pestek cytryn i werbeną sprawiają, że ciało staje się gładkie i wypielęgnowane.

opis producenta

Pojemność: 300g
Cena: ok. 14zł

Peelingi z tej serii już dawno skradły moje serce. Miałam chyba wszystkie wersje, także te limitowane. Są fantastyczne!

Peeling solny połączony z olejami to moja ulubiona forma peelingów do ciała. Po jego zastosowaniu nie ma już konieczności aplikacji balsam, skóra jest nie tylko porządnie wygładzona ale też lekko natłuszczona.  

Każdy peeling z tej serii doskonale działa. Solidnie peelinguje skórę oraz ją odżywia. Dodatkowo każdy pachnie nieziemsko, ta wersja też nie zawodzi. Cudny orzeźwiający aromat cytrusów dodaje energii i pobudza skórę.

Znacie te produkty? Lubicie? Macie swój absolutnie ulubiony?

Pozdrawiam, Aga