We wrześniu trafił w moje ręce bardzo ciekawy kosmetyk. Mowa tu o
kolagenie NTC. Nie jest to pierwszy produkt tego typu z jakim się spotkałam a ponieważ moje wcześniejsze doświadczenia z kolagenem były bardzo pozytywne postanowiłam dać szansę i temu.
Kolagen NTC do tanich nie należy, 50ml to koszt 195zł, 300ml to 495zł. Ceny wysokie, druga rzec można zaporowa dla wielu osób. Jednak biorąc pod uwagę działanie, wydajność i prosty konkretny skład- wiemy za co płacimy. Nie jest to kosmetyk z długim naszpikowanym chemią składem. Aplikujemy na skórę naprawdę dobre rzeczy o wymiernym działaniu.
Kolagen znajduje się w estetycznym opakowaniu z praktyczną pompką która działa bardzo sprawnie i dozuje odpowiednią ilość produktu.
Jego konsystencja przypomina lekki, nieco wodnisty żel. W przejrzystej zawiesinie można zauważyć drobne kropeczki które znikają całkiem po aplikacji kolagenu na skórę.
Wiele z Was zapewne obawia się zapachu gdyż tego rodzaju produkty często kojarzą się z niezbyt przyjemnym aromatem tranu rybiego. Zapach kolagenu NTC jest delikatny i nie drażni on nosa więc spokojnie mogą używać go osoby nawet bardzo wyczulone na różne wonie.
Skład kolagenu NTC jest
prosty i konkretny. Znajdziemy tu oprócz samego
kolagenu kwas mlekowy i hialuronowy oraz oczywiście wodę. I nic więcej-
żadnych konserwantów i innych szkodliwych substancji. Dzięki
wysokiej czystości materiału biologicznego produkt nie psuje się, jednak warto pamiętać by
przechowywać go w temperaturze do 27 stopni.
Zapewne nie do końca wierzycie w możliwości przenikania kolagenu w głębsze partie skóry. Tradycyjny kolagen posiada tak duże cząsteczki że niemożliwe jest jego głębsze wnikanie. Jednak kolagen NTC to nic innego jak
nanotropocollagen wykazujący bardzo dobrą przenikalność przez warstwy naskórka.
Przejdźmy do działania. Początkowo aplikowałam kolagen dwa razy dziennie. Warto pamiętać że nakładamy go na zwilżoną skórę, wykonując 5 minutowy masaż "ku górze". Ponieważ sam kolagen to za mało by moja dojrzała skóra czuła się komfortowo, rano łączyłam go z prostym kremem zaś wieczorem z serum olejowym. Nie stosujcie zaraz po aplikacji kolagenu produktów zawierających związki cynku,
siarki, kwasów owocowych i salicylowych, ceramidu, cytokinu i
retinolu. Powodują one, że kolagen traci swoje
właściwości. Dlatego jeśli chcecie zastosować taki kosmetyk, odczekajcie min 40 minut.
Już po kilku dniach zauważyłam
wzrost nawilżenia i napięcia skóry i choć poprawa elastyczności nie była zbyt widoczna to odczuwałam wyraźną
zmianę sprężystości. Kolagen w krótkim czasie
pomógł mi uporać się z niedoskonałościami cery, takimi jak wypryski czy rozszerzone pory. Zaobserwowałam też
wyrównanie kolorytu skóry. Dużym plusem jest fakt, że
kolagen NTC
dobrze współpracuje z makijażem, zaaplikowany pod dzienny krem
nie
roluje się gdy nakładam podkład co często się zdarza w przypadku
produktów pielęgnacyjnych o takiej konsystencji. Czekam jeszcze na efekty przeciwzmarszczkowe, jednak nie oczekuję cudów w tak krótkim czasie :)
Mogę go polecić każdemu z czystym sercem. Jeśli borykacie się z problemami skórnymi i macie trochę wolnej gotówki by zainwestować w coś naprawdę skutecznego, zdecydujcie się na zakup kolagenu NTC.
pozdrawiam, Aga