czwartek, 31 maja 2018

Spring pastel make up

Do stworzenia dzisiejszego makijażu natchnęła mnie pogoda :) Piękna słoneczna wiosna, pachnąca  i ciesząca oko tęczą kolorów. 


Sięgnęłam po raz kolejny po mineralne kosmetyki Ecolore, moja skóra lubi oddychać i czuć na skórze tylko naturalne produkty :) 


Nie będę Was zanudzać i przejdę do konkretów, czyli do listy kosmetyków, użytych w tym makijażu.
  • podkład mineralny Ecolore Olive 3
  • puder matujący Ecolore
  • mineralny puder brązujący Diani Ecolore
  • mineralny róż do policzków Cherry In Love
  • mineralny rozświetlacz Nightlight Ecolore
  • mineralne cienie Ecolore: Vanilla Pudding , Frosted Lily, Dark Wood, Chocoholic, Hazelnut
  • eyeliner Eveline Cosmetics
  • tusz Eveline Cosmetics
  • szminka Color Riche Velvet Rose L'oreal


Pozdrawiam mineralnie, Aga


środa, 30 maja 2018

Powder Pastel by Orly

Wiosenna kolekcja Pastel City od Orly zachwyca!  I to za sprawą takich perełek, jak bohater dzisiejszego wpisu - Powder Pastel.


To mocno rozbielony róż o kremowym finiszu, nazwałabym go pastelową, różową porcelanką :) Nieco smuży przy pierwszej warstwie, druga, nieco grubsza, załatwia sprawę. Warto go mieć, genialnie wygląda na opalonych dłoniach!


Lubicie takie kolory na paznokciach? Ja uwielbiam pastele, może bardziej nudziakowe niż chłodno-różowe ale ten mnie zachwyca za każdym razem gdy go mam na paznokciach :)

Pozdrawiam, Aga

wtorek, 29 maja 2018

Creamy Cosmetics

Z naturą mi za pan brat, choć nie skreślam mniej naturalnych kosmetyków. Jednak zawsze stawiam na produkty eko o prostych dobrych składach, które tak kocha moja skóra.

Kilka tygodni temu zmieniłam pielęgnację i ograniczyłam się w zasadzie do kilku produktów, wśród których wiodły prym dwa kosmetyki marki Creamy.



Creamy to marka o korzeniach polsko - karaibskich. Zrodziła się z tęsknoty za czystym i nienaruszonym środowiskiem naturalnym. 

Creamy to kwintesencja natury dopasowana do potrzeb każdej kobiety, to nostalgia za Haiti (które jest ojczystym krajem założycielki – Zofii Pinchinat-Wituckiej) i potrzeba przybliżenia światu jego bogactwa i niezwykłego piękna. 

Creamy jako pierwsza marka w kraju oferuje olej moringa - rzadki haitański surowiec. Proponuje całą gamę autorskich produktów od samego oleju po kremy, serum i olejki do mycia twarzy z tego „drzewa cudu i długowieczności” oraz z innych, niezwykłych roślin. 

Produkty są w pełni wegańskie, nie testowane  na zwierzętach.

Ciekawostką jest, że na stronie znajdziemy tzw. Ankietę potrzeb  Po zaznaczeniu odpowiedzi na kilka pytań, otrzymujemy sugestię odnośnie produktu, który jest dla nas najlepszy.

Przygodę z Creamy zaczęłam od serum do cery problematycznej oraz kremu Moringa Forever.

Moją recenzję zacznę od tego, że niesamowicie podoba mi się szata graficzna marki Creamy. Zawartość jest ważna, ale opakowanie, zarówno pod względem estetycznym jak i praktycznym to również jeden z moich priorytetów podczas wyboru kosmetyku.

Czarna buteleczka serum i mały czarny słoik w którym znalazł się krem, bardzo do mnie przemawiają wizualnie. Podczas przeglądania ich strony, w oko wpadły mi też białe butelki z wodami roślinnymi. 

Brawo Creamy, Wasze opakowania są minimalistyczne, nowoczesne i bardzo przemyślane!


Serum ENERGY OF NIGELLA FOR YOU 

Serum do pielęgnacji skóry problematycznej. Polecane szczególnie dla cery tłustej i mieszanej.
Wolne jest od sztucznych barwników i syntetycznych substancji zapachowych, składników ropopochodnych. To esencja bogactw z natury!

Serum do cery tłustej i mieszanej ENERGY OF NIGELLA FOR YOU idealnie sprawdzi się w codziennej pielęgnacji skóry problematycznej. Borykasz się z trądzikiem i zaskórnikami? Wypróbuj nasze serum do cery tłustej i mieszanej! Dzięki zawartości oleju z czarnego kminu kosmetyk działa przeciwzapalnie. Obecność oleju konopnego to natomiast gwarancja regulacji wydzielania sebum. Zapomnij o problemach tłustej skóry i ciesz się idealną cerą!
Serum do cery tłustej i mieszanej ENERGY OF NIGELLA FOR YOU powstało z miłości do natury. Połączyliśmy naszą wiedzę i doświadczenie, by stworzyć dla Ciebie kosmetyk idealny. Oprócz niwelowania niedoskonałości serum ma również działanie wygładzające i wzmacniające skórę. Już dziś zafunduj swojej cerze nową jakość pielęgnacji! Użyj kilku kropel serum do cery tłustej i mieszanej rano lub wieczorem, a Twoja skóra na pewno Ci się odwdzięczy.


Serum znajduje się czarnej buteleczce z pipetką, która doskonale dozuje produkt. Po serum (jest to moja ulubiona postać kosmetyku do pielęgnacji twarzy) sięgam codziennie wieczorem, mimo, że zalecana jest aplikacja 2-3 razy w tygodniu. Moja skóra tak polubiła ten kosmetyk, że upomina się o niego codziennie :)

Serum ma wyraźnie ziołowy aromat, który osobiście uwielbiam. Czuć tu nuty olejku lawendowego i z drzewa herbacianego, mój nos wyczuwa też delikatną nutę rozmarynu. 

Serum aplikuję na oczyszczoną skórę twarzy, tuż przed snem. Zwilżam twarz tonikiem, rozpylając go z odległości kilkunastu centymetrów i lekko wklepuję. Zanim tonik się wchłonie, aplikuję na skórę kilka kropli serum. Dzięki wilgotnej skórze zużywam o wiele mniej produktu, przyczyniając się tym samym do większej wydajności oraz do ograniczenia tłustego filmu na jej powierzchni. 

Moja skóra szybko wypija serum, mimo iż jego konsystencja jest olejowa. Po ok 15 minutach mogę spokojnie pójść spać, nie martwiąc się o ewentualne tłuste plamy na poduszce.

Zanim opiszę moje wrażenia dotyczące działania serum, skupię się na analizie składu. Co znajdziemy w serum Energy of Nigella for You? Same świetne składniki!

Na przykład olej konopny, bogate źródło kwasu linolowego. Olej konopny wykazuje właściwości regulujące pracę gruczołów łojowch, dzięki czemu serum znakomicie nadaje się dla cery przetłuszczającej.

Mamy tu również drogocenny olej jojoba, który wzmacnia i wygładza, jest też wyjątkowo biokompatybilny ze skórą. 

Olej z czarnego kminu ma działanie przeciwzapalne i antybakteryjne, sprawdzi się przy cerze skłonnej do niedoskonałości.

Maceraty z lawendy i rozmarynu to składniki przeciwzapalne o właściwościach antyutleniających.

Olej z wiesiołka posiada działanie wysoko cenione w przemyśle kosmetycznym. Jest on bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, dzięki czemu poprawia elastyczność i jędrność skóry oraz pomaga w walce z niedoskonałościami cery. 

Olejki z lawendy i drzewa herbacianego mają właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne.

Dzięki tym wszystkim składnikom serum jest doskonałą bronią w walce nie tylko z wypryskami, czy przetłuszczaniem się skóry, ale i w walce z wolnymi rodnikami i skutkami upływającego czasu.

Już po dwóch tygodniach zauważyłam wymierne rezultaty stosowania tego serum. Cera uspokoiła się, niespodzianki zaczęły się o wiele szybciej goić a skóra nie przetłuszczała się tak szybko, mimo wysokich temperatur na zewnątrz.

To serum to magik!

Jeśli moja recenzja tego produktu przekonała Was do zakupu, serum znajdziecie TUTAJ

Krem Moringa Forever

Krem do codziennej pielęgnacji skóry podrażnionej, dojrzałej, polecany szczególnie dla cery suchej.
Uelastycznia i odżywia naskórek, wyrównuje koloryt skóry, zmniejsza widoczność zmarszczek.
Krem jest wolny od sztucznych barwników i syntetycznych substancji zapachowych czy składników ropopochodnych. To kwintesencja natury.
Aby stworzyć recepturę krem zastosowaliśmy specjalny emulgator, który jest biokompatybilny ze skórą. Dzięki temu wykazuje on niezwykłą, biologiczną aktywność – nawilża skórę i zwiększa penetrację składników aktywnych. Dzięki temu Twoja skóra jeszcze bardziej odwdzięczy się pięknym wyglądem!
Krem Moringa Forever znajduje się w małym słoiczku. Początkowo jego gabaryty nieco mnie zaniepokoiły, bałam się że ta pojemność nie wystarczy, bym mogła przeprowadzić rzetelne testy na mojej skórze. Na szczęście krem okazał się bardzo wydajny, stosuję go już jakiś czas i nadal sporo go jest w opakowaniu.

Kolejny pięknie pachnący naturą kosmetyk Creamy! Jestem oczarowana tymi aromatami :) Krem pachnie nieco subtelniej niż serum, w nim również wyczuwam ziołową woń składników.

Krem ma bogatą formułę, wyobraźcie sobie, że woda jest dopiero na siódmym miejscu w składzie! Mimo tego jego konsystencja nie jest ciężka czy tłusta. Krem szybko się wchłania i daje satynowy finisz.

A co w składzie piszczy?

Olej Moringa, pochodzący z Haiti, jest tłoczony z nasion tego "drzewa życia" Jest bogaty w składniki odżywcze i wykazuje działanie przeciwzapalne.

Olej Perilla (z pachnotki) o silnym działaniu antybakteryjnym i przeciwzapalnym, przyśpiesza gojenie ran i uspokaja skórę.

Ekstrakt z kwiatu lipy odświeża skórę, podnosi poziom jej nawilżenia i koi podrażnienia.

Olej sezamowy to jeden z najlepszych składników w produktach dla skóry dojrzałej, ma znakomite działanie anty-aging.

Ekstrakt z tarczycy bajkalskiej to bogate źródło bioflawonoidów, poprawia sprężystość skóry i wpływa korzystnie na jej jędrność.

Ceramidy, będące naturalnym składnikiem naskórka, posiadają właściwości wygładzające, odżywiające i nawilżające. 

Tak bogaty skład może sugerować obciążenie i przetłuszczenie skóry. Nic bardziej mylnego! Moja kapryśna cera, która nie znosi ciężkich kosmetyków, pokochała ten krem. Nie wiem, jak marka Creamy to zrobiła, zapewne kolejne czary-mary, ale mamy tu połączenie lekkiej konsystencji z odżywczą formułą.

Krem Moringa Forever znajdziecie TU


Dawno nie byłam pod tak dużym wrażeniem kosmetyków naturalnych. Wszystko jest dopracowane, idealnie przemyślane i, co najważniejsze, oba kosmetyki  dają wymierne skutki w dość krótkim czasie.

W oko wpadły mi jeszcze wody roślinne, jak np. lawendowa (uwielbiam lawendę za jej kojący i wyciszający zapach) czy olejki do mycia twarzy (ten z olejem andiroba wydaje się interesujący)

Jeśli, tak jak ja, lubicie naturalne produkty, lubicie konkretne składy bez zbędnych zapełniaczy o wątpliwym działaniu na skórę, przyjrzyjcie się bliżej ofercie marki Creamy

Pozdrawiam, Aga

poniedziałek, 28 maja 2018

InstaWeek czyli mój tydzień na Instagramie

Dziś nietypowy poniedziałek - zamiast stylizacji InstaWeek. Co było tego powodem? Zapraszam do czytania, wszystko się wyjaśnia w kolejnej części postu :)


Mimo najszczerszych chęci, nie zdążyłam przygotować dla Was wczoraj tego podsumowania. Mam ważne wytłumaczenie :)) Weekend spędziłam na wyjeździe, w cudownym miejscu, w cudownym towarzystwie i ani myślałam robić coś więcej niż jedzenie, picie, oddawanie się przyjemnościom typu masaż czy zabiegi na twarzy :)
Wybaczcie!

1. Wiosna w tym roku jest fantastyczna, zgodzicie się ze mną? Poprawia nastroje, mobilizuje do działania i daje mnóstwo energii :)
Na zdjęciu skórzana torebka ze sklepu Stylowa Galanteria, moje ulubione ostatnio Zaxy oraz zegarek Daniel Wellington, na który wciąż macie super zniżkę 15% na hasło agabil

2. Sobota tydzień temu to dzień generalnych porządków, a to za sprawą komunii mojej chrześnicy. Wyszorowałam dom od dachu po piwnicę :)) Kluski, jak widać, dzielnie mi ...nie pomagały ;))
Na zdjęciu zegar ścienny ze sklepu Mondex

3. Zabieram się poważnie za zdobienia na paznokciach. Pomoże mi w tym mega wypasiony zestaw ChiodoPro z równie wypasiona lampą LED

1. Ta wiosna jest bardzo ..letnia, zgodzicie się ze mną? Pogoda zachwyca, słońce, wysokie temperatury... Wasza letnia garderoba już skompletowana czy dopiero zaczynacie buszować po sklepach?
Na zdjęciu Zaxy, zegarek Daniel Wellington i bransoletki Nomination ze sklepu Labizu 

2. Dotarła do mnie zupełna nowość- serum z wysoką, bo aż 15%, zawartością witaminy C marki Pure Cosmetics. Zaczynam testy!

3. Mój kącik do pracy :) Wreszcie biurko jest gotowe, robiłam je na zamówienie u stolarza i trochę to trwało ale jest! Porządne, solidnie wykonane, oby posłużyło mi długie lata :)

1. Miniony piątek był szalony. Praca, pakowanie się, smutne spojrzenia Klusek :)

2. Weekend spędziłam w hotelu Uniejów ecoActive&SPA. To były fantastyczne dwa dni ale o tym więcej w przyszłym tygodniu :)

3. Poniedziałek i powrót do rzeczywistości, o dziwo łagodny :) Może dlatego, że przede mną długi weekend :)


A jak Wam minął weekend? Mam nadzieję, że wspaniale i macie dużo energii na ten tydzień :)

Pozdrawiam, Aga

piątek, 25 maja 2018

Wine Melody

Dziś mam dla Was elegancką i niezwykle kobiecą stylizację, w której główną rolę gra przepiękna bordowa sukienka.


Ołówkowy fason, seksowne rozcięcie, ciekawie pomyślana góra i głęboki winny odcień - tak pokrótce można scharakteryzować tę sukienkę. Dorzuciłam do niej cieliste sandałki na obcasie i małą szarą torebkę ze skóry. Set stylowy, w 100% kobiecy, okraszony dozą seksownej elegancji.


Sukienka Sukienkowo
Skórzana torebka Stylowa Galanteria
Bransoletki Nomination Labizu
Sandałki Vices

pics by Maddzik

Pozdrawiam, Aga

czwartek, 24 maja 2018

Chameleon make up

Zaczęło się niewinnie, od zwykłego, stonowanego makijażu. Potem pomyślałam, że nie będę Was zanudzać kolejnym dzienniakiem i dorzuciłam kilka połyskujących kolorów. I tak powstał chameleon make up.


Przy otwartych oczach prezentuje się niewinnie, ale nie dajcie się zwieść! Tu i ówdzie przebłyskuje kolor, który rozkwita dopiero gdy zamknę oczy.


Lista kosmetyków nie jest imponująca, do tradycyjnego zestawu dorzuciłam dwie wieżyczki sypkich cieni, dzięki którym makijaż stał się niebanalny.


  • Podkład Ideal Match Wings of Color AA 203 Vanilla
  • Korektor w płynie All Day Long Wings of Color AA 02 Fairy
  • Zestaw do konturowania twarzy The One Oriflame
  • Paletka cieni T20 Make up Atelier Paris
  • Dwie wieżyczki sypki cieni Glazel Visage
  • Granatowy cień MAC
  • Czarna kredka Eveline Cosmetics
  • Czarny eyeliner Eveline Cosmetics
  • Czarna maskara Eveline Cosmetics
  • Matte Lipcolor Ultra HD Revlon 630 Seduction



Lubicie takie kolorowanki na powiekach? Czekam też na Wasze życzenia odnośnie kolejnego makijażu :)

Pozdrawiam, Aga

środa, 23 maja 2018

Cyber Peach by Orly

Wiosna w rozkwicie, również na paznokciach :) W kolekcji Pastel City znalazłam przepiękny lakier, który od razu zawołał do mnie :) I tym sposobem stałam się właścicielką cybernetycznej brzoskwini :)


Cyber Peach to niebanalny nudziak. W buteleczce nie zwraca na siebie uwagi, jest niepozorny, do czasu, gdy nie przyjrzymy mu się bliżej. Wówczas miłość wybucha pełną parą! To mocno rozbielony odcień nude z tonami brzoskwini, niesamowicie rozświetla i odświeża dłonie. Pięknie kryje przy dwóch warstwach (druga ciut grubsza) nie tworzy prześwitów i smug.

Do tego stopnia przykuwa uwagę, że moja znajoma, zobaczywszy go na moich paznokciach, tak mocno go zapragnęła, że lakier zmienił właścicielkę :) Nie mogłam stanąć na drodze prawdziwej miłości :))



Czyż nie jest piękny? 


Pozdrawiam, Aga

wtorek, 22 maja 2018

Capilarte by Dermedic

Wiosenne przesilenie już za nami, czy miało ono jakikolwiek wpływ na kondycję moich włosów? Sprawdźmy!


Kilka tygodni temu w moje ręce trafił duet Capilarte marki Dermedic. Jest to kompleksowa linia produktów kuracyjnych przeznaczonych do skóry głowy i włosów, polecanych zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, zapobiegająca wypadaniu włosów i stymulująca mieszki włosowe.


CAPILARTE - Szampon kuracja stymulująca wzrost włosów

"Składniki aktywne:
  • Kompleks PilotantumTM, 
  • ProcapilTM, 
  • Ekstrakt z komórek macierzystych jabłoni, 
  • Ekstrakt z bazylii królewskiej, 
  • Kofeina, 
  • Zincidone, 
  • D-Panthenol, 
  • Witaminy E i C, 
  • Gliceryna


  • Stymuluje mikrokrążenie skóry głowy i intensywnie odżywienie komórek mieszków włosowych
  • Aktywizuje i wzmacnia komórki mieszka włosowego
  • Wpływa na wydłużenie fazy anagenowej cyklu życia włosa
  • Ogranicza nadmierne wypadanie włosów
  • Pobudza wzrost nowych, silnych łodyg włosowych. Zwiększa ich objętość i grubość"

Szampon znajduje się w plastikowej butelce (o pojemności 300 ml) z wygodnym dozownikiem, który od samego początku ułatwia mi życie.

Pachnie delikatnie, ma kremową perlistą konsystencję i jest bardzo wydajny. Znakomicie się pieni i równie dobrze oczyszcza skórę głowy i włosy. Zostawiam go na głowie na kilka minut, dając mu szanse by zawarte w nim substancje aktywne zadziałały. 

Po spłukaniu trochę plącze włosy, zwłaszcza wysokoporowate i przesuszone, dlatego warto zaaplikować jakąkolwiek odżywkę by móc bezproblemowo rozczesać pasma.

Na pewno przedłuża świeżość skóry głowy, nie przesusza jej, nie podrażnia. 

CAPILARTE - Serum kuracja stymulujący wzrost i odrost włosów

"Składniki aktywne:
  • Kompleks PilotantumTM, 
  • ProcapilTM, 
  • Kofeina, 
  • Sok z brzozy, 
  • D-Panthenol, 
  • Gliceryna

  • Intensywnie odżywia komórki mieszków włosowych, wydłużając anagenową fazę cyklu życia włosa.
  • Chroni i regeneruje komórki mieszka włosowego oraz poprawia ich witalność
  • Stymuluje mikrokrążenie w skórze głowy, przez co wpływa na dotlenienie macierzy włosa,
  • Pobudza wzrost nowych, prawidłowo zbudowanych łodyg włosowych
  • Zagęszcza włosy oraz widocznie ogranicza ich wypadanie
  • Hamuje produkcję dihydrotestosteronu (DHT) – hormonu odpowiedzialnego za skracanie się fazy wzrostu włosów, miniaturyzację mieszków włosowych"

Serum zamknięto w plastikowej butelce (o pojemności 150 ml) z bardzo wygodnym dozownikiem w postaci aplikatora. Na pewno zostawię sobie tę buteleczkę na samorobione wcierki, gdyż świetnie aplikuje się nią różne płyny na skórę głowy.

Serum stosowałam codziennie, tuż po umyciu szamponem z tej samej serii i lekkim wysuszeniu włosów. Po niesieniu produktu, lekko masowałam skórę głowy. Serum nie wywołuje żadnych niepożądanych odczuć jak swędzenie, pieczenie etc etc. Nie obciąża i nie przyśpiesza przetłuszczania się skóry głowy. 

Już po dwóch tygodniach zauważyłam wyraźne zahamowanie wypadania włosów, zaś po ok 6 tygodniach pojawiły się liczne baby hair, co mnie niezwykle ucieszyło :)

Zarówno szampon jak i kurację Capilarte Dermedic znajdziecie w aptekach stacjonarnych oraz internetowych, w drogeriach takich jak SuperPharm czy Hebe oraz na stronie producenta.

Pozdrawiam, Aga

poniedziałek, 21 maja 2018

Lace dress

Kochani, wracam już do rzeczywistości po wczorajszej komunii i dziś, w stylowym poniedziałku chciałabym pokazać Wam prostą i elegancką stylizację, w której główną rolę gra koronkowa sukienka :)


Biała, prosta sukienka, której jedynym ozdobnym elementem jest materiał. Nie przytłaczałam jej kolorowymi dodatkami, sięgnęłam po stonowany jasny róż, który uzupełnił delikatny i elegancki look.

Sukienka Romwe
Szpili CzasnaButy
Torebka Manzana

pics by XB

Pozdrawiam, Aga


sobota, 19 maja 2018

Kosmetyki AA Vegan do ciała

AA Vegan to linia wegańskich kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, a także doskonale dopasowujących się do koloru skóry podkładów. Poznajcie innowacyjne połączenie wegańskiej receptury ze skutecznością działania i z bezpieczeństwem antyalergicznym. W recepturach odnajdziecie botaniczne ekstrakty roślinne oraz składniki aktywne skuteczne w pielęgnacji skóry.


W linii AA Vegan nie są stosowane składniki pochodzenia zwierzęcego. Co więcej, cierpienie zwierząt zostało wykluczone w całej procedurze powstawania kosmetyków. Właśnie dlatego, produkty AA Vegan otrzymały certyfikat Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!

Nawilżające mleczko pod prysznic i do kąpieli z aloesem

AA VEGAN to więcej niż kosmetyki – to możliwość świadomego wyboru pielęgnacji pozbawionej składników pochodzenia zwierzęcego. Wierzymy, że idea wege stanowi idealne rozwiązanie dla Twojej skóry!
Nawilżające mleczko roślinne z aloesem łączy łagodne mycie i kompleksową pielęgnację, w oparciu o przyjazne skórze wyciągi roślinne. Formuła aloesowego mleczka zapewni intensywne nawilżenie i regenerację Twojej skórze, przynosząc jej komfort i ukojenie. Delikatna, kremowa piana i wspaniały zapach, sprawią, że codzienna kąpiel lub prysznic będą prawdziwą przyjemnością.
Testowane dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry. Nie zawiera barwników. Z hipoalergiczną kompozycją zapachową. Nie zawiera parabenów. pH neutralne dla skóry.

Mleczko znajduje się sporej (aż 400 ml) plastikowej butli. Posiada konsystencję lotionu, nie jest gęste. Pachnie lekko i świeżo, zach nie otrzymuje się raczej na skórze.

Mleczko do mycia ciała stosuję już od kilku tygodni i muszę przyznać, ze taka forma pielęgnacji bardzo mi odpowiada. Skóra jest dobrze oczyszczona, nie przesuszona a wręcz nawilżona, nie czuję potrzeby stosowania balsamu.

Skład jest przyzwoity, jedyne do czego mogłabym się przyczepić to detergent (Sodium Laureth Sulfate) na drugim miejscu. Trochę kłuje mnie w oczy jego obecność, myślę że mogłoby być zastosowane tu coś delikatniejszego.

Odżywiający Peeling do ciała z owsem

AA VEGAN to więcej niż kosmetyki – to możliwość świadomego wyboru pielęgnacji pozbawionej składników pochodzenia zwierzęcego. Wierzymy, że idea wege stanowi idealne rozwiązanie dla Twojej skóry!
Odżywiający peeling do ciała z owsem to idealny sposób na efektywne złuszczanie naskórka i łagodzącą pielęgnację. Wyjątkowo odżywcza formuła, będąca połączeniem owsianego mleczka roślinnego z drobinkami migdała, doskonale wygładza skórę, nadając jej aksamitną miękkość i elastyczność.
Testowane dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry. Nie zawiera barwników. Z hipoalergiczną kompozycją zapachową. Nie zawiera parabenów. pH neutralne dla skóry.
Peeling został umieszczony w miękkiej dużej tubie o pojemności 200 ml. W gęstej kremowej formule zatopiono drobinki z łupinek migdałów. Ma przyjemny i świeży zapach.

Peeling nie spływa ze skóry, nie szarpie jej i nie drapie. Jest raczej delikatny, świetnie sprawdza się na suchej i wrażliwej skórze. Dobrze wygładza skórę, oprócz tego ją pielęgnuje dzięki obecności mleczka owsianego.

Oba kosmetyki mogę Wam polecić i to szczerze. Cieszę się, ze marka AA pomyślała o linii wegańskiej, w skład której wchodzą kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy i ciała oraz podkłady  :)

Mieliście już do czynienia z AA Vegan? Jestem bardzo ciekawa jakie są Wasze wrażenia i co jeszcze warto wypróbować z tej serii.

Pozdrawiam, Aga