Z naturą mi za pan brat, choć nie skreślam mniej naturalnych kosmetyków. Jednak zawsze stawiam na produkty eko o prostych dobrych składach, które tak kocha moja skóra.
Kilka tygodni temu zmieniłam pielęgnację i ograniczyłam się w zasadzie do kilku produktów, wśród których wiodły prym dwa kosmetyki marki
Creamy.
Creamy to marka o korzeniach polsko - karaibskich. Zrodziła się z tęsknoty za czystym i nienaruszonym środowiskiem naturalnym.
Creamy to kwintesencja natury dopasowana do potrzeb każdej kobiety, to nostalgia za Haiti (które jest ojczystym krajem założycielki – Zofii Pinchinat-Wituckiej) i potrzeba przybliżenia światu jego bogactwa i niezwykłego piękna.
Creamy jako pierwsza marka w kraju oferuje olej moringa - rzadki haitański surowiec. Proponuje całą gamę autorskich produktów od samego oleju po kremy, serum i olejki do mycia twarzy z tego „drzewa cudu i długowieczności” oraz z innych, niezwykłych roślin.
Produkty są w pełni wegańskie, nie testowane na zwierzętach.
Ciekawostką jest, że na stronie znajdziemy tzw. Ankietę potrzeb Po zaznaczeniu odpowiedzi na kilka pytań, otrzymujemy sugestię odnośnie produktu, który jest dla nas najlepszy.
Przygodę z Creamy zaczęłam
od serum do cery problematycznej oraz kremu Moringa Forever.
Moją recenzję zacznę od tego, że niesamowicie podoba mi się szata graficzna marki Creamy. Zawartość jest ważna, ale opakowanie, zarówno pod względem estetycznym jak i praktycznym to również jeden z moich priorytetów podczas wyboru kosmetyku.
Czarna buteleczka serum i mały czarny słoik w którym znalazł się krem, bardzo do mnie przemawiają wizualnie. Podczas przeglądania ich strony, w oko wpadły mi też białe butelki z wodami roślinnymi.
Brawo Creamy, Wasze opakowania są minimalistyczne, nowoczesne i bardzo przemyślane!
Serum ENERGY OF NIGELLA FOR YOU
Serum do pielęgnacji skóry problematycznej. Polecane szczególnie dla cery tłustej i mieszanej.
Wolne jest od sztucznych barwników i syntetycznych substancji zapachowych, składników ropopochodnych. To esencja bogactw z natury!
Serum do cery tłustej i mieszanej ENERGY OF NIGELLA FOR YOU idealnie sprawdzi się w codziennej pielęgnacji skóry problematycznej. Borykasz się z trądzikiem i zaskórnikami? Wypróbuj nasze serum do cery tłustej i mieszanej! Dzięki zawartości oleju z czarnego kminu kosmetyk działa przeciwzapalnie. Obecność oleju konopnego to natomiast gwarancja regulacji wydzielania sebum. Zapomnij o problemach tłustej skóry i ciesz się idealną cerą!
Serum do cery tłustej i mieszanej ENERGY OF NIGELLA FOR YOU powstało z miłości do natury. Połączyliśmy naszą wiedzę i doświadczenie, by stworzyć dla Ciebie kosmetyk idealny. Oprócz niwelowania niedoskonałości serum ma również działanie wygładzające i wzmacniające skórę. Już dziś zafunduj swojej cerze nową jakość pielęgnacji! Użyj kilku kropel serum do cery tłustej i mieszanej rano lub wieczorem, a Twoja skóra na pewno Ci się odwdzięczy.
Serum znajduje się czarnej buteleczce z pipetką, która doskonale dozuje produkt. Po serum (jest to moja ulubiona postać kosmetyku do pielęgnacji twarzy) sięgam codziennie wieczorem, mimo, że zalecana jest aplikacja 2-3 razy w tygodniu. Moja skóra tak polubiła ten kosmetyk, że upomina się o niego codziennie :)
Serum ma wyraźnie ziołowy aromat, który osobiście uwielbiam. Czuć tu nuty olejku lawendowego i z drzewa herbacianego, mój nos wyczuwa też delikatną nutę rozmarynu.
Serum aplikuję na oczyszczoną skórę twarzy, tuż przed snem. Zwilżam twarz tonikiem, rozpylając go z odległości kilkunastu centymetrów i lekko wklepuję. Zanim tonik się wchłonie, aplikuję na skórę kilka kropli serum. Dzięki wilgotnej skórze zużywam o wiele mniej produktu, przyczyniając się tym samym do większej wydajności oraz do ograniczenia tłustego filmu na jej powierzchni.
Moja skóra szybko wypija serum, mimo iż jego konsystencja jest olejowa. Po ok 15 minutach mogę spokojnie pójść spać, nie martwiąc się o ewentualne tłuste plamy na poduszce.
Zanim opiszę moje wrażenia dotyczące działania serum, skupię się na analizie składu. Co znajdziemy w serum Energy of Nigella for You? Same świetne składniki!
Na przykład olej konopny, bogate źródło kwasu linolowego. Olej konopny wykazuje właściwości regulujące pracę gruczołów łojowch, dzięki czemu serum znakomicie nadaje się dla cery przetłuszczającej.
Mamy tu również drogocenny olej jojoba, który wzmacnia i wygładza, jest też wyjątkowo biokompatybilny ze skórą.
Olej z czarnego kminu ma działanie przeciwzapalne i antybakteryjne, sprawdzi się przy cerze skłonnej do niedoskonałości.
Maceraty z lawendy i rozmarynu to składniki przeciwzapalne o właściwościach antyutleniających.
Olej z wiesiołka posiada działanie wysoko cenione w przemyśle kosmetycznym. Jest on bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, dzięki czemu poprawia elastyczność i jędrność skóry oraz pomaga w walce z niedoskonałościami cery.
Olejki z lawendy i drzewa herbacianego mają właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne.
Dzięki tym wszystkim składnikom serum jest doskonałą bronią w walce nie tylko z wypryskami, czy przetłuszczaniem się skóry, ale i w walce z wolnymi rodnikami i skutkami upływającego czasu.
Już po dwóch tygodniach zauważyłam wymierne rezultaty stosowania tego serum. Cera uspokoiła się, niespodzianki zaczęły się o wiele szybciej goić a skóra nie przetłuszczała się tak szybko, mimo wysokich temperatur na zewnątrz.
To serum to magik!
Jeśli moja recenzja tego produktu przekonała Was do zakupu, serum znajdziecie TUTAJ
Krem Moringa Forever
Krem do codziennej pielęgnacji skóry podrażnionej, dojrzałej, polecany szczególnie dla cery suchej.
Uelastycznia i odżywia naskórek, wyrównuje koloryt skóry, zmniejsza widoczność zmarszczek.
Krem jest wolny od sztucznych barwników i syntetycznych substancji zapachowych czy składników ropopochodnych. To kwintesencja natury.
Aby stworzyć recepturę krem zastosowaliśmy specjalny emulgator, który jest biokompatybilny ze skórą. Dzięki temu wykazuje on niezwykłą, biologiczną aktywność – nawilża skórę i zwiększa penetrację składników aktywnych. Dzięki temu Twoja skóra jeszcze bardziej odwdzięczy się pięknym wyglądem!
Krem Moringa Forever znajduje się w małym słoiczku. Początkowo jego gabaryty nieco mnie zaniepokoiły, bałam się że ta pojemność nie wystarczy, bym mogła przeprowadzić rzetelne testy na mojej skórze. Na szczęście krem okazał się bardzo wydajny, stosuję go już jakiś czas i nadal sporo go jest w opakowaniu.
Kolejny pięknie pachnący naturą kosmetyk Creamy! Jestem oczarowana tymi aromatami :) Krem pachnie nieco subtelniej niż serum, w nim również wyczuwam ziołową woń składników.
Krem ma bogatą formułę, wyobraźcie sobie, że woda jest dopiero na siódmym miejscu w składzie! Mimo tego jego konsystencja nie jest ciężka czy tłusta. Krem szybko się wchłania i daje satynowy finisz.
A co w składzie piszczy?
Olej Moringa, pochodzący z Haiti, jest tłoczony z nasion tego "drzewa życia" Jest bogaty w składniki odżywcze i wykazuje działanie przeciwzapalne.
Olej Perilla (z pachnotki) o silnym działaniu antybakteryjnym i przeciwzapalnym, przyśpiesza gojenie ran i uspokaja skórę.
Ekstrakt z kwiatu lipy odświeża skórę, podnosi poziom jej nawilżenia i koi podrażnienia.
Olej sezamowy to jeden z najlepszych składników w produktach dla skóry dojrzałej, ma znakomite działanie anty-aging.
Ekstrakt z tarczycy bajkalskiej to bogate źródło bioflawonoidów, poprawia sprężystość skóry i wpływa korzystnie na jej jędrność.
Ceramidy, będące naturalnym składnikiem naskórka, posiadają właściwości wygładzające, odżywiające i nawilżające.
Tak bogaty skład może sugerować obciążenie i przetłuszczenie skóry. Nic bardziej mylnego! Moja kapryśna cera, która nie znosi ciężkich kosmetyków, pokochała ten krem. Nie wiem, jak marka Creamy to zrobiła, zapewne kolejne czary-mary, ale mamy tu połączenie lekkiej konsystencji z odżywczą formułą.
Krem Moringa Forever znajdziecie
TU
Dawno nie byłam pod tak dużym wrażeniem kosmetyków naturalnych. Wszystko jest dopracowane, idealnie przemyślane i, co najważniejsze, oba kosmetyki dają wymierne skutki w dość krótkim czasie.
W oko wpadły mi jeszcze wody roślinne, jak np. lawendowa (uwielbiam lawendę za jej kojący i wyciszający zapach) czy olejki do mycia twarzy (ten z olejem andiroba wydaje się interesujący)
Jeśli, tak jak ja, lubicie naturalne produkty, lubicie konkretne składy bez zbędnych zapełniaczy o wątpliwym działaniu na skórę, przyjrzyjcie się bliżej ofercie marki
Creamy.
Pozdrawiam, Aga