Moją przygodę z kurkumą zaczęłam ... w kuchni. Idealnie sprawdza się jako żółty barwnik, dodaję ją nie tylko do ryżu. Ma też specyficzny, lekko orzechowy smak.
Ponieważ z natury jestem ciekawska, zaczęłam szukać informacji na jej temat i dowiedziałam się, że ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne. Coś dla mnie! Jednak maseczka z kurkumy nie do końca sprawdziła się na mojej jasnej karnacji, z racji tego, że barwnik zabarwił moją skórę na żółto :))) Zdegustowana a nawet ciut przerażona efektem, zaniosłam kurkumę z powrotem do kuchni i zaprzestałam wszelkich doświadczeń :)
Do czasu, gdy Orientana wypuściła nową serię kosmetyków. Postawiłam dać kurkumie kolejną szansę. I co z tego wniknęło?
Seria z kurkumą dedykowana jest cerze ze stanami zapalnymi, ze względu na działanie antybakteryjne i przeciwzapalne oraz łagodzące. Jednocześnie działa przeciwstarzeniowo i rozjaśniająco na cerę.
Hydrokuracja z kurkumą
Hydrokuracja oparta na hydrolacie z kwiatów róży, ma konsystencję gęstego żelu, wzmocniona aktywnymi składnikami roślinnymi. Może być stosowana na całą twarz lub punktowo na wybrane miejsca. Kurkuma ma udowodnione działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Działa łagodząco na wszelkie stany zapalne skóry oraz drobne urazy czy rany a jednocześnie działa przeciwstarzeniowo. Likwiduje również przebarwienia i rozjaśnia cerę. Hydrokuracja mocno nawilża i matuje.
Produkt ten znajdziecie TUTAJ
Hydrokuracja ma postać przejrzystego żelu o lekko słomkowym zabarwieniu. Ma dość specyficzny zapach, nawiązujący do aromatu kurkumy. Wchłania się szybko, nie pozostawiając nieprzyjemnej warstwy na powierzchni skóry.
Idealnie sprawdza się w pielęgnacji porannej, gdzie liczy się czas i dobra współpraca z makijażem. Hydrokuracja, mimo lekkiej konsystencji, nawilża skórę w zadowalający mnie sposób, nie mam tez uczucia ściągnięcia po kilku godzinach.
Nie powoduje szybszego przetłuszczania się skóry, trzyma w ryzach gruczoły łojowe przez kilka godzin. Nie zapycha i nie podrażnia skóry, przyśpiesza gojenie się wyprysków.
Bardzo fajny produkt, na pewno do niego wrócę, zwłaszcza latem.
Bogaty krem z kurkumą
Bogaty krem z Kurkumą (TURMERIC) jest oparty o masło shea i olejek ze słodkich migdałów wraz z wysoką zawartością między innymi kurkumy, aloesu, ashwagandhy i tamaryndowca. Krem ma treściwą i gęstą konsystencję ze względu na bogaty skład : aż 3 masła roślinne, 8 olejów roślinnych i 5 ekstraktów roślinnych. Krem wyróżnia się wysoką zawartością kurkumy, która jest aż na drugim miejscu w składzie. Kurkuma ma udowodnione działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Działa łagodząco na wszelkie stany zapalne skóry oraz drobne urazy czy rany a jednocześnie działa przeciwstarzeniowo. Likwiduje również przebarwienia i rozjaśnia cerę.
Krem ma zwartą i treściwą konsystencję, pchnie bardziej intensywnie niż hydrokuracja. Zabarwia tez skórę na żółto, dlatego sugeruję aplikację na noc. Użyłam go kilka razy rano, ale każdy, kto mnie wówczas widział, dziwił się mojej nietypowo zabarwionej karnacji :))) Dlatego tylko i wyłącznie wieczorna pielęgnacja, zwłaszcza w przypadku jasnej skóry.
Mam wrażenie, że krem ma bardziej leczniczą formułę od hydrokuracji. Szybciej zalecza niespodzianki ponieważ kurkuma jest już na drugim miejscu w składzie. Oprócz oczywistych właściwości antybakteryjnych, ma tez działanie mocno odżywcze, a to za sprawą licznych olejów i ekstraktów roślinnych.
Świetne działanie, jednak intensywne barwienie skóry nieco gasi mój entuzjazm i nie wiem, czy wrócę jeszcze kiedyś do tego kosmetyku.
Znacie tę serię? Co o niej myślicie?
Pozdrawiam, Aga
Nie miałam tego kremu, chciałam go kupić, ale podczas promocji nie było go już w Hebe.
OdpowiedzUsuńSzybko wykupili, wow! o
UsuńPrzydałby mi się taki produkt. Mam wiele przebarwień:)
OdpowiedzUsuńMoże kuracja kwasami Niko? Ale jesienią
UsuńUżywam zwykłej maseczki z kurkumy. Fajnie się sprawdza, ale u mnie nie zostawia aż tak widocznych żółtych śladów, dlatego jestem zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńU mnie strasznie barwi skórę :/
UsuńNigdy nie używałam kurkumy w kosmetykach, bo obawiam się, że będzie zbyt silnie reagowała, ale ten żelowy krem, hydrokuracja wydaje się być delikatny i bezpieczny.
OdpowiedzUsuńNataszo, hydrokuracja jest faktycznie delikatna :)
UsuńZ kurkumą? pierwszy raz słyszę, ciekawa jestem jak działa :)
OdpowiedzUsuńMa świetne działanie antybakteryjne :)
Usuńnie słyszałam o takich kosmetykach ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńCoraz więcej mam przebarwień, może skuszę się ma taki krem :)
OdpowiedzUsuńPrzy zaawansowanych przebarwieniach polecam kurację kwasami :)
UsuńJa z chęcią wypróbowalabym ten krem :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj i daj znać jak się sprawuje :)
UsuńOo ciekawe... takiego kremu jeszcze nie próbowałam. ;)
OdpowiedzUsuńWarto przetestować :)
UsuńNigdy nie używałam kosmetyków z kurkumą w składzie :)
OdpowiedzUsuńDziała cuda, serio :)
UsuńTa kurkuma bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńNiepozorna a bardzo dobrze działa :)
UsuńNie miałam tego kremu, jestem ciekawa jakby sprawdził się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńMyske, że byłabyś zadowolona :)
UsuńHmmm brzmi dobrze tylko zastanawiam się czy by mi nie przeszkadzało to barwienie skóry.
OdpowiedzUsuńTylko krem zabarwia a jego stosujemy raczej na noc :)
UsuńCiekawa jestem jakby się u mnie one sprawdziły.
OdpowiedzUsuńPowinnaś być zadowolona Aniu
UsuńTa hydrokuracja bardzo mnie ciekawi, uwielbiam taką konsystencję kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJest leciutka ale działa naprawdę super :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego produktu ❤️
OdpowiedzUsuńHydrokuracje nakładam czasami punktowo na noc na wypryski i rano praktycznie już ich nie ma :) Produkt godny polecenia
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Orientana. Hydrokuracja z kurkumą jest dla mnie idealna nie dość że cera wygląda o 100 razy lepiej to mniej zaczęła się błyszczeć a jest typowym tłuściochem .Polecam wszystkim o cerze mieszana w kierunku tłustej i z niedoskonałościami
OdpowiedzUsuń