sobota, 28 listopada 2015

Tonik PHA 7% - Kwas Laktobionowy i Glukonolakton

Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na bardzo interesujący wpis o toniku z kwasami PHA. Gotowy zestaw do wykonania takiego toniku kupicie w sklepie internetowym Naturalissa



Minęło sporo miesięcy a nawet kilka lat odkąd  ostatni raz kręciłam kosmetyki. Brak czasu, chęci, wszystko naraz. Do tego moja cera sama zdecydowała  co mam na nią aplikować. Od roku stała się niezwykle wrażliwa, skłonna do podrażnień i uczuleń, wręcz atopowa. W zasadzie nakładam na nią ostatnio jeden krem (ukręcony przez koleżankę) i oleje. Musiałam też zrezygnować z moich ukochanych kwasów bo każdy robił jej krzywdę. To szczególnie mnie dobiło bo byłam i nadal jestem zwolenniczką kwasowej pielęgnacji skóry. Z żalem musiałam rozstać się zarówno z tonikami jak i serum czy typowym peelingiem zawierającym kwas migdałowy. Od tego czasu moja cera jest zanieczyszczona, grudkowata, nie tak gładka jak kiedyś. Marzyłam od miesięcy o powrocie do kwasów, jednak każda próba kończyła się potwornym podrażnieniem, łuszczeniem i zaczerwienieniem. 

Ostatnio w moje ręce wpadł zestaw do wykonania toniku PHA 7% z kwasem laktobionowym i glukonolaktonem. Wiedziałam od razu że ten drugi składnik na pewno mnie podrażni, jednak jakaś przekorność we mnie samej kazała mi przetestować produkt. I uwierzcie mi- podrażnień brak! 
Jestem zaskoczona, szczęśliwa i mam wielką nadzieję że skoro po kilku dniach stosowania jest wszystko w porządku nie skończy się źle ta przygoda :) Jest kwas który mogę stosować, hurra!



Po tym hurraoptymistycznym przydługim wstępie chciałabym opowiedzieć Wam trochę o właściwościach tego toniku. Nagrałam też dla Was krótki materiał wideo.



Jego skład jest naprawdę ciekawy, połączono w nim kilka godnych uwagi składników:

- kwasy PHA czyli kwas laktobionowy i glukonolakton. Kwasy polihydroksylowe mają zbliżone cechy do kwasów AHA , jednak mają one większą cząsteczkę. Dzięki temu wnikają wolniej w skórę, nie powodują podrażnień, pieczenia czy zaczerwienienia skóry. Dedykowane szczególnie cerom wrażliwym, atopowym, z trądzikiem różowatym. 
Zawierają kilka grup hydroksylowych co sprawia że wiążą wodę i zatrzymują ją w naskórku. Wykazują działanie zmiękczające, nawilżające, wygładzające. Wzmacniają barierę lipidową skóry, rozjaśniają ją. Mają też właściwości antyoksydacyjne co objawia się pozytywnym wpływem na spowolnienie procesów starzenia się skóry. 

- ekstrakt z lukrecji. Znajdziemy tu kwas glicyryzynowy i jego sole potasowe. Oprócz tego fitosterole, flawoidy czy izoflawony. 
Ma właściwości przeciwalergiczne, przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe. Zmniejsza rumień posłoneczny i chroni skórę przed promieniami UV. Charakteryzuje się działaniem antyoksydacyjnym i nawilżającym. Często jest stosowany w produktach polecanym cerom z trądzikiem różowatym.

- witamina B3. Pobudza syntezę kolagenu i elastyny, spłyca drobne zmarszczki i uelastycznia skórę. Odbudowuje naturalną barierę ochronną skóry. Ma działanie przeciwtrądzikowe i wzmacniające. Pomaga w walce z przebarwieniami, skutecznie je redukując i wyrównując koloryt skóry.

- pantenol. To prekursor wit. B5 w skórze. łagodzi podrażnienia, minimalizuje zaczerwienienie skóry i stany zapalne. Przyśpiesza regenerację naskórka i wzmacnia barierę lipidową skóry. Wygładza.

- alantoina. Silnie nawilża, wygładza i zmiękcza. Pobudza regenerację i przyspiesza gojenie się ran. Wykazuje właściwości przeciwświądowe i przeciwzapalne.

- magnesium PCA. Jest substancją higroskopijną, absorbuje i zatrzymuje wodę. Posiada silne właściwości nawilżające.

Tonik PHA 7% z kwasem laktobionowym i glukonolaktonem polecany dla każdego rodzaju cery, szczególnie wrażliwej, skłonnej do podrażnień, z trądzikiem różowatym i atopowej. 



Jak stworzyć tonik PHA 7% z kwasem laktobionowym i glukonolaktonem? 
Kupując zestaw na stronie Naturalissa KLIK dostajemy odmierzone składniki które wystarczy tyko połączyć. Do butelki z płynnym kompleksem kwasów, alantoiną i pantenolem przesypujemy witaminę B3. Wstrząsamy butelką, wypisujemy na etykiecie datę wykonania i gotowe :) 



Zestaw do wykonania tego produktu kupicie w sklepie internetowym Naturalissa KLIK
50g kosztuje 17zł, zaś 100g 29zł.

Pełną recenzję tego toniku opublikuję za kilka tygodni gdy go trochę poużywam ;) Na razie tylko wiem że nie porażenia bardzo wrażliwej,  wręcz atopowej skóry.

Polecam!

Pozdrawiam, Aga

14 komentarzy:

  1. Póki co kwaszę się migdałkiem, ale ten tonik mnie zainteresował. Nie miałam jeszcze takiego produktu. Podoba mi się, że jest taki delikatny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Delikatny i wszechstronny, bo nie tylko złuszcza :)

      Usuń
  2. bardzo ciekawy post :) czy tonik rzeczywiście działa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, napisałam w poście że używam go kilka dni ;) zatem za szybko na jakiekolwiek wnioski oprócz tych że mnie nie podrażnia.

      Usuń
  3. Glukonolakton to pierwszy kwas, który spasował mojej skórze :) Chętnie wypróbuję kiedyś połączenie glukonolaktonu i kw. laktobionowego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z kolei solo glukonolakton podrażnia skórę :/ ale tutaj jest git

      Usuń
  4. Ja ciągle używam toniku z kwasem salicylowym, ale z pewnością przerzucę się na glukonolakton ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, salicyl to kwas do którego robiłam wiele podejść ale nawet za czasów gdy moja skóra nie była wrażliwa tylko mnie podrażniał i nic innego nie robił. :/

      Usuń
  5. To ja poczekam na pełną recenzję ;) Dawno już mi się nie chciało robić kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ten sam tonik - właśnie kończę go używać.

    OdpowiedzUsuń
  7. a czy mozna uzywac tego toniku w ciąży ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwasy nie są wskazane w ciąży. Co do tego produktu, napisz do sklepu i zapytaj.

      Usuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)