Mydło lniane na odwarze z korzenia żywokostu przeznaczone jest do zadań specjalnych: do zmiękczenia, nawilżenia, pielęgnacji i odżywienia skóry stóp, jako ratunek dla pękających pięt, do moczenia stóp w trakcie zabiegów pedicure!
Jest wow! Sięgnęłam po nie bez większego przekonania, szczerze. Wiosna to czas, gdy zaczynamy odkrywać nogi, czas na odgruzowanie stóp po zimie. Po zimnych miesiącach, gdy moje stopy grzały się w skaretach i rajstopach, przemierzały niezliczone kilometry przez pluchę czy śniegowe zaspy, należała im się naprawdę wyjątkowa i dopieszczająca je pielęgnacja.
Zakochana bez pamięci w musmydłach Blank Mydlarnia, postawiłam przez sezonem sandałkowym na mydło lniane. I to była moja pielęgancyjna szóstka w totka!
Mydło lniane do stóp doskonale sprawdzi się w domowych zabiegach pedicure, do codziennej higieny stóp – również tych zmęczonych, przesuszonych, potliwych. Receptura stworzona na bazie sapo kalinus, odwar z korzenia żywokostu i kwasek cytrynowy to wszystko czego potrzebują Twoje stopy!
Mydło można zakupić w zestawie z kraftowym, glinianym pumeksem, który nigdy nie spleśnieje, nie „łapie” bakterii, wirusów i grzybów, nigdy nie pachnie nieprzyjemnie i – o ile się nie rozbije – będzie służył długi czas.
Gliniany pumeks to sztos! Początkowo myślałam, że to taki eko wege bajer, który fajnie wygląda na zdjęciu i tylko wygląda. A jednak też działa i to lepiej niż wygląda, uwierzcie!
Każda sztuka jest formowana ręcznie, dzięki temu dobrze leży w dłoni. Pumeks gliniany posiada dobre właściwości ścierne, a odpowiedni kształt i specjalnie przemyślane nacięcia wzmacniają efekt peelingu.
I wiecie co? Nie chowam go wstydliwie po kątach w łazience, pumeks ten można bardzo łatwo wyczyścić po użyciu, wystarczy spłukać go pod bieżącą wodą i nie straszy tym i owym. Dzięki temu, zamiast kryć się w szafce, dumnie pręży się pod prysznicem.
Uwielbiam ten niepozorny na pierwszy rzut oka duet do stóp! Niesamowicie wydajne mydło, które niczym niewidzialne ręce pieści moje stopy i doprowadza je do idealnego wyglądu, wraz ze swoim giermkiem pumeksem.
Weź nie pytaj, weź to ... KUP! I działaj, a efekty zachwycą Cię tak jak mnie. Ułatwić Ci jeszcze bardziej podjęcie decyzji? Do końca czerwca Blank Mydlarnia oferuje aż 10% rabatu na wszystko do stóp - mydło lnaine, obie sole do kapieli i pumeks. Teraz nie masz wyjścia :)))
Pozdrawiam, Aga
Muszę je wypróbować. Swoją drogą zimą miałam takie ładne stopy, a teraz mam tragedię. Tu nawet nie chodzi o przesuszenie, ale o sandały, które produkują z czegoś tak twardego, że po każdych mam odciski i ranki:( Poczekam, aż się zagoją i wypróbuję mydło lniane;)
OdpowiedzUsuńTaki gliniany pumeks musi być mega do stopek :)
OdpowiedzUsuńAle fajny bajer! Chyba coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNie znam produktu, ale opis zachęca ! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o mydle lniany ale świetnie wygląda i wydaje się na prawdę ekstra do stóp.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie naturalne produkty. A naturalne mydło to u mnie koniecznośc i niezbędny kosmetyk w codziennej pielęgnacji!
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa szczególnie latem gdy w końcu odsłaniamy stopy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają oba produkty :)
OdpowiedzUsuńMuszę to mieć!
OdpowiedzUsuńMydła w takiej formie jeszcze nie miałam. Chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJak oglądałam w internecie zdjęcia to zawsze myślałam tak jak Ty - że ten pumeks to fajny dodatek do zdjęć i na tym się kończy ;)
OdpowiedzUsuńO mydle lnianym jeszcze nie słyszałam 🙊 o opisu wynika że spodobałoby się mojemu tacie ❤️
OdpowiedzUsuńMydło wygląda ciekawie, może się kuszę na zakup, bo też muszę zadbać o stopy. Natomiast interesuje mnie pumeks, inny niż wszystkie i na długo wystarczy
OdpowiedzUsuńMoje stopy również blagaja o odpowiednią pielęgnacje. Chętnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńTego cuda jeszcze nie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńJuż z konsystencji mi się podoba:) Ale szczerze mówiąc nigdy o takim mydle nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńCzyli przed urlopem jest szansa😁 że moje stopy się zaprezentują cudnie?
OdpowiedzUsuńPo takiej zimie to i moje stopy pewnie by były wdzięczne... :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące są produkty tej marki!
OdpowiedzUsuń