Dziś przyjrzymy się, a raczej powąchamy Pink Hibiscus oraz Champaca Blossom.
Pink Hibiscus. Hibiskus kojarzy mi się od razu z herbatką której nigdy nie lubiłam. Dlatego przyznaję, byłam do tego wosku uprzedzona już na wstępie. Niepotrzebnie. To niesamowicie piękny, bardzo kwiatowy aromat. Nuty egzotycznych kwiatów splatają się w tańcu z wonią róż i cytrusów. Zapach niebanalny, wyrazisty i trwały. Takiej wersji hibiskusa mówię tak :)
Champaca Blossom. Nazwa intrygująca, prawda? To wybornie pachnące kobiece perfumy. Eleganckie, kwiatowe ale nie pozbawione tajemniczej nutki zmysłowości. Zapach trwały i intensywny. Dziś znowu uwiodą mój nos.
Pozdrawiam, Aga
Hibiskusa w herbacie też nie lubię a większość owocowych właśnie na nim bazuje :D ale może skusze się na wosk :)
OdpowiedzUsuńAniele, powinnaś być zadowolona tak jak ja
UsuńŻadnego z tych zapachów nie miałam, ale pewnie dlatego, że wolę owocowe woski ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz owocowe to spróbuj choć hibiskus :)
UsuńHibiskus sporo osób zachwyca. Trzeba będzie go spróbować.
OdpowiedzUsuńMnie kusi Champaca Blossom - lubię 'perfumowe' woski :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj więc koniecznie :)
UsuńJa uwielbiam hibiskusowe herbaty:)
OdpowiedzUsuńBleee :)))
UsuńNa ten hibiskusowy wosk czaję się, odkąd przeczytałam o nim u Lacquer Maniacs :) A Champaca Blossom znam - ładny, delikatny zapach. Moim zdaniem idealny, gdy przyjdą do nas goście.
OdpowiedzUsuńDokładnie, taki wyjściowo-gościnny jest :)
UsuńA ja tam lubię herbatkę z hibiskusa, zapach pewnie też by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak :)
UsuńOba mnie strasznie kuszą. Chyba nie potrafiła bym się zdecydować na jeden :D
OdpowiedzUsuńOba są piękne i godne polecenia
UsuńZbieram się do kupienia wosków i zebrać się nie mogę. A tak mi się marzą!
OdpowiedzUsuńKoniecznie kupuj! Teraz jest fajna pora na palenie. A na goodies.pl kupisz je z rabatem, zerknij na koniec wpisu
UsuńUwielbiam Champaca Blossom, przy ostatnich zakupach kupiłam sobie 3 na zapas :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa uzależnienie :))
Usuń