Dzień zaczynam zwykle od samych miłych rzeczy, które nastroją mnie pozytywnie na wiele godzin. Zielona herbata, dobre śniadanie, długi spacer z moimi Kudłami a dziś, dodatkowo, przechadzka w sieci po ulubionej perfumerii douglas.pl
Nieśpiesznie przechadzam się między wirtualnymi kolorowymi półkami. Kolorówka, zapachy i wreszcie pielęgnacja twarzy! Widzę mój hit na okolice oczu - Trifusion Krem-Reduktor zmarszczek mimicznych w okolicach oczu i ust marki Yonelle. Dla wszystkich fanek kosmetycznych „mikrochirurgów” w tubkach, słoiczkach i buteleczkach! To nowość, którą można teraz upolować z 20% rabatem na douglas.pl
Opis producenta
Krem o dużej intensywności działania przeznaczony do spłycania zmarszczek wokół oczu i nad ustami.
Zawiera składniki rozluźniające zbyt wysokie napięcie mięśni mimicznych, w dłuższej perspektywie powodujące tworzenie się i utrwalanie zmarszczek. Najczęściej są to tzw. kurze łapki, inaczej zmarszczki śmiechu, w okolicach oczu oraz pionowe rowki nad ustami, które z wiekiem wyraźnie się pogłębiają.
Krem daje niezwykły komfort i przyjemność użycia, przynosząc natychmiastowy chłodzący efekt świeżości i poprawy elastyczności zmęczonej skóry. Odczuwane jest to zarówno wokół oczu, jak i wokół ust. Spłycenie zmarszczek mimicznych, odświeżenie kolorytu skóry i nasycenie jej wilgocią nadaje twarzy wypoczęty, młodszy i bardziej atrakcyjny wygląd. Skóra pod oczami jest ujędrniona, worki wydają się mniejsze, a zmarszczki nad ustami ‒ płytsze.
Zacznę od tego, że jestem zauroczona estetyką opakowań marki Yonelle! Minimalistyczne opakowanie zakończone u góry kokardką, zapakowane dodatkowo w woreczek a całość w kartonik. Cieszy to moje oczy :)
Krem-reduktor ma intensywne i szybkie działanie, na efekty nie trzeba długo czekać. Co jest powodem? Zawiera on bowiem najbardziej skuteczne kosmetyczne relaksanty (tak, jest takie słowo) i reduktory kurczenia się mięśni oraz kompleks ujędrniają i rozświetlający skórę.
Działa niczym zaczarowana różdżka, okolice moich oczu są wypoczęte, zrelaksowane, gładsze i odświeżone. Kosmetyczny czarodziej proszę Państwa!
Zostańmy jeszcze chwilę przy półce z kosmetykami Yonelle, chciałabym polecić Wam mojego największego przyjaciela tej wiosny czyli krem Color Change z serii Fortefusion (którą uwielbiam i polecam każdemu kto szuka porządnego nawilżenia)
Jest to krem bb z filtrem SPF 30, który pielęgnuje i upiększa moją skórę. Podkłady zostały wygnane na banicję wgłąb szuflady, gdyż ten krem idealnie wyrównuje koloryt skóry, delikatnie kryje i fantastycznie rozświetla.
A co nowego piszczy w trawie a raczej w perfumerii Douglas?
Swoje kolejne kroki zawsze kieruję ku półkom z nowościami, mam w sobie duszę odkrywcy :))
Co nowego w douglas.pl
Zaczniemy od marek do pielęgnacji (i nie tylko) włosów. W tej kategorii zdecydowanie moją uwagę przykuła marka Alterna.
W perfumerii Douglas znajdziemy bogatą ofertę luksusowych kosmetyków Alterna do pielęgnacji włosów. Produkty tej marki zachwycają naturalnymi składnikami i innowacyjnymi formułami, opierającymi się na najnowszych badaniach naukowych.- o tak, tak, to co Aga lubi najbardziej!
Od półki z produktami do włosów dosłownie kilka kroków do przyciągających mój wzrok kosmetyków kolorowych.
Kjaer Wejs to marka stworzona przez urodzoną w Danii a mieszkającą w Nowym Jorku artystkę makijażu Kjaer Weis.
Składniki kosmetyków KW są certyfikowane jako naturalne lub certyfikowane organiczne. To luksus oparty na naturalnych i dobrych dla skóry składnikach.
Czujecie się zaintrygowani? Ja tak :)
Zostałabym dłużej przy półce z kolorówką ale mój nos przyciągają, kuszą, uwodzą nowości perfumeryjne. Co tu tak pachnie?
Wśród zapachów pełna różnorodność! Jednak widać że lato tuż tuż, przeważają bowiem lekkie, owocowe i świeże nuty, jakie znajdziemy choćby w nowym zapachu Dolce&Gabbana Light Blue.
Ten słoneczny i zmysłowy kobiecy bukiet przywołuje wspomnienia długich letnich dni nad Morzem Śródziemnym.
I na koniec mojego wirtualnego spaceru - nowości do ciała. Jestem bardzo ciekawa co proponuje nam na wiosnę i lato perfumeria Douglas :)
I tu wiosna w pełni! Lekkie ciuszki pokazują więcej ciała, sięgamy po kosmetyki chroniące przed szkodliwym promieniowaniem UV, przyglądamy się baczniej stopom - wszakże nadchodzi sezon sandałkowy.
Odkryjmy tej wiosny swoje piękne nowe ja z perfumerią Douglas. Tu znajdziemy absolutnie wszystko, czego potrzebujemy by zadbać o swoją skórę twarzy i ciała, włosy… by pięknie pachnieć i olśniewać makijażem. Douglas to my!
Pozdrawiam, Aga
Muszę przyznać, że jeszcze nie robiłam tam zakupów, ale zbliżają sie urodziny mamy, Dzień Matki, więc w sumie mogę zrobić prezent i sobie i swojej mamie :) idę na wirtualny spacer między pólkami :D
OdpowiedzUsuńMnie tez zachwyca estetyka ich opakowań ;)
OdpowiedzUsuńSporo tych nowości, aż strach wchodzić na stronę : ) Piękne to opakowania mają <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szczególnie zainteresował mnie ten krem na okolice oczu i ust😁 Muszę pobuszować w Douglasie online, bo mają dużo świetnych marek i może wybiorę coś na prezent😊
OdpowiedzUsuńOoo z Yonelle miałam jeden krem i muszę w końcu o nim napisać bo był bardzo spoko :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze się zachwycam estetyka opakowań 😊 A w sklepie mają mega ofertę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zakupy w Douglasie :) zawsze znajdę tam coś fajnego dla siebie :)
OdpowiedzUsuń