środa, 26 stycznia 2022

Hudsalva Vitamin E Swederm

Tego produktu chyba nie muszę Wam przedstawiać - silnia natłuszczająca maść ochronna Hudsalva Vitamin E to kultowy i topowy kosmetyk marki Swederm.


Maść ta znalazła się w Honey Skin Pure Beauty i była prawdziwym hitem tego pudełka. 


Hudsalva Vitamin E Swederm

Silnie regenerująca i natłuszczająca maść doskonała do codziennej pielęgnacji skóry suchej i odwodnionej. Produkt zawiera kompozycję zapachową.

Najskuteczniejsza maść do pielęgnacji skóry suchej (dłonie, stopy, usta).

Dzięki dużej zawartości gliceryny oraz składników fazy tłuszczowej, maść redukuje przesuszenie skóry już po pierwszym jej użyciu.

Dodatek allantoiny i bisabololu sprawia, że HUDSALVA ma także działanie łagodzące i kojące. Skład został wzbogacony o estry etylowe masła shea, które działają jak emolient (zmiękczają i wygładzają naskórek oraz chronią skórę przed nadmierną utratą wody).

Zawartość octanu witaminy E sprawia, że HUDSALVA chroni skórę przed działaniem wolnych rodników. Pomimo bogatej konsystencji, maść wchłania się szybko bez pozostawienia tłustej warstwy.

Produkt jest polecany szczególnie dla osób ze skórą odwodnioną, skłonną do przesuszeń, nadmiernego rogowacenia i pękania naskórka.

 

 


Maść ma konsystencję podobną nieco do gliceryny, choć bardziej plastyczną i rzadszą. W połączeniu z ciepłem skóry staje się miękka i bezproblemowo rozprowadza.  Różowy opalizujący kolor bardzo efektownie prezentuje się w tubce, jednakże na skórze absolutnie tego nie widać (i dobrze)
Pachnie dość zdecydowanie, na szczęście (dla mojego nosa, który nie lubi perfumowanych kosmetyków) dość szybko się ulatnia. 

Maść aplikowana w niewielkiej ilości nie pozostawia tłustej lepiej powłoki, jedynie lekki film ochronny (praktycznie niewyczuwalny).

To prawdziwe remedium na wszelkie mocno przesuszone i podrażnione partie skóry. Polecam ją szczególnie na dłoni i skórki, stopy łokcie i kolana - działa cuda w krótkim czasie. Nic dziwnego, w składzie znajdziemy m.in. alantoinę, bisabolol, glicerynę, masło Shea i witaminę E. 

Maść ma działanie ochronne, tworzy barierę/okluzję na powierzchni skóry, niweluje szorstkość, uelastycznia. Nie zastępuje u mnie regularnej codziennej pielęgnacji, to raczej produkt doraźny, po który sięgam od czasu do czasu, przy wybitnych problemach z przesuszeniem. Problem wówczas znika a ja wracam do tradycyjnej pielęgnacji skóry. 



 Pozdrawiam, Aga

4 komentarze:

  1. ostatnio mnie uratowała, bo skora aż mi pekała!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ups... no to ja jeszcze nigdy nie miałam z nią do czynienia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie ta maść to absolutny nr 1. Uwielbiam od lat:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem jak to się stało, ale nie znałam wcześniej tej maski :) muszę ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)