Choć lato nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa to w moim sercu już gra nostalgia. Jesień coraz bliżej, skrada się na palcach, stuka w okno kroplami deszczu... ostatnie tygodnie, ostatnie dni, ostatnia letnia sukienka.
Choć rzadko zakładam tak romantyczne sukienki, nie mogłam jej się oprzeć. Jest wdzięczna i pasuje bardzo do tej mojej tęsknoty za mijającym latem.
Wygląda przepięknie :) to marszczenie na biuście skradło moje serce :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, pasuje Ci taki styl:)
OdpowiedzUsuń