czwartek, 30 czerwca 2011

Ciąg dalszy Lily Lolo-pudry, rozświetlacz i bronzery

Otrzymałam kolejne próbki od firmy www.costasy.pl, za które bardzo dziękuję :)
Ponieważ w niedzielę wyjeżdżam, post o tych próbkach miał się pojawić dopiero w połowie lipca. 
Ale zostałam ładnie poproszona, dlatego sprężyłam się, zrobiłam zdjęcia i oto nadchodzę ;)

Dostałam próbki 3 pudrów sypkich, rozświetlacza oraz 3 bronzerów.
Tak prezentują się w torebkach.


Zrobiłam swatche na ręce ale nie wiem czy jest sens wklejać gdyż za dużo nie widać, zwłaszcza transparentne pudry wyszły niewidoczne .


Po wykonaniu swatchy postanowiłam przesypać zawartość torebek do słoiczków. 

Oto one:
  • jedwabny puder sypki Translucent Silk (4,5g/69,90zł)

to puder transparentny, dający satynowe lekko połyskujące wykończenie

skład:
mika


  • jedwabny puder sypki Flawless Silk (4,5g/69,90zł)
 
puder ten daje satynowe wykończenie, jest w kolorze brzoskwiniowym

skład:
mika, tlenki żelaza

  • matujący puder sypki Flawless Matte (7g/69,90zł)
 
to puder transparentny, absorbuje sebum i daje jak sama nazwa wskazuje- matowe wykończenie

skład:
glinka porcelanowa, mika

  • puder rozświetlający Star Dust (6g/69,90zł)
 
rozświetlacz w kolorze jasnego żółtawego beżu

skład:
mika, tlenki żelaza, dwutlenek tytanu

  • puder brązujący Bondi Bronze (8g/69,90zł)
 
to bronzer z delikatnymi złotawymi drobinkami

skład:
mika, tlenki żelaza, dwutlenek tytanu, błękit pruski, ultramaryna, krzemionka

  • puder brązujący South Beach (8g/69,90zł)
 
to matowy bronzer w odcieniu brzoskwiniowo-brązowym

skład:
mika, tlenki żelaza, dwutlenek tytanu

  • puder brązujący Waikiki (8g/69,90zł)


to nabłyszczający złotawy bronzer

skład:
mika, tlenki żelaza, dwutlenek tytanu



pozdrawiam Aga

Letnie rozdania na blogach

Nabrałam ochoty na udział w kilku rozdaniach na blogach które organizują dziewczyny :) naprawdę warto bo kosmetyki są niezwykle kuszące











pozdrawiam Aga

wtorek, 28 czerwca 2011

Synesis-szlachetne kosmetyki

Od 2 tygodni używam kosmetyków firmy Synesis. Powoli przygotowuję dla Was rzetelne i wyczerpujące recenzje.
Tymczasem zapraszam Was na wpis dotyczący samej marki Synesis.




Synesis-Szlachetne Kosmetyki to marka stworzona przez kobietę specjalnie dla kobiet.
Filozofia marki zakłada, że zdrowie, piękno i harmonia są najważniejszymi wartościami
dla każdej Pani… Synesis dba o to, by Klientki dokonywały zakupów świadomie i zawsze
znały dokładny skład oraz działanie każdego kosmetyku.

Wszystkie receptury są autorskimi kreacjami Synesis, komponowanymi z surowców
z całego świata.

W synezyjnych produktach opis na opakowaniu całkowicie odpowiada jego rzeczywistej
zawartości. Receptury Synesis w pełni oddają firmową filozofię – każda cyfra umieszczona
na butelce informuje Klientki o ilości aktywnych składników w danym kosmetyku.

Marka SYNESIS-Szlachetne Kosmetyki jest niezwykle innowacyjną firmą:
· W 2008 r. jako pierwsi w Polsce i trzeci w Europie zdobyliśmy ekologiczny
certyfikat Ecolabel.
· W 2009 r. jako pierwsza polska firma wykreowaliśmy męski zapach perfum
z gwiazdą sportu – Maciejem Szczęsnym.
· Również jako jedyna firma kosmetyczna nawiązaliśmy współpracę ze światowej
klasy designerem Januszem Kaniewskim.
· W 2010 r. nabyliśmy własne pole różane w Turcji, w okolicach Isparty. Uprawiana
jest tam ekologicznie szlachetna odmiana róży – Organica Rosa Damascena.
· W 2011 r. stworzyliśmy świecę z autorską kompozycją zapachową „Od Chopina…”
z okazji dwusetnej rocznicy urodzin Kompozytora.



Oprócz sprzedaży internetowej (www.synesis.pl), Klientów zapraszamy również do
naszego eleganckiego butiku na warszawskim Mokotowie – ul. Wiktorska 65 (65
metrów od stacji metra Racławicka).



materiały promocyjne (tekst i zdjęcia) są własnością firmy Synesis 


Co można znaleźć w sklepie Synesis? Przede wszystkim kosmetyki do pielęgnacji ale nie tylko. Kupimy tu również perfumy, świeczki zapachowe czy produkty odzieżowe (np.szale kaszmirowe, narzutki z weny yaka).


Oferta firmy Synesis jest bardzo ciekawa, od raz wpadły mi w oko eliksiry i atłasowy żel pod oczy, krem z kwasami, luksusowy krem oraz serum na noc.


A tu mała zapowiedź  recenzji dwóch produktów firmy Synesis :) 







Jesteście ciekawi co o nich myślę? :)

wtorek, 21 czerwca 2011

Uwaga! Konkurs-rozdanie pod patronatem The Body Shop

Skoro chętne są na konkurs to oficjalnie ogłaszam :)

Do wygrania wspaniałość -najnowsze masło do ciała DUO The Body Shop o zapachu przepysznej wanilii.
Wyobrażacie sobie jak kusząco  będziecie pachnieć wysmarowane tym specyfikiem? Mniam :)))



Kilka słów o nagrodzie. Bo konkurs konkursem ale co to jest to DUO?

The Body Shop przedstawia innowacyjne Masło do Ciała Duo! Pierwsze Masło do Ciała, które zostało wprowadzone na rynek na początku lat dziewięćdziesiątych, w zaskakująco szybkim tempie stało się kosmetykiem kultowym i pozostaje bestsellerem po dzień dzisiejszy. Innowacyjne Masło do Ciała Duo oferuje dwie konsystencje o różnej intensywności nawilżania w jednym wygodnym opakowaniu - jest to pierwsze takie rozwiązanie w branży kosmetycznej na całym świecie.72% kobiet twierdzi, że ma miejscami bardzo suchą skórę. Dzięki nowemu Maśle do Ciała Duo, mogą one używać jednego produktu zawierającego dwie różne konsystencje, które zaspokajają potrzeby zarówno skóry suchej jak i normalnej.

 



Wystarczy nałożyć masło o bogatszej konsystencji na łokcie, kolana oraz nogi, a masłem przeznaczonym dla skóry normalnej posmarować resztę ciała. Seria zawiera Masła do Ciała Duo w czterech inspirujących zapachach: orzeźwiającym Kwiecie Açai, kojącej Wanilii, relaksującym Makadamia i poprawiającym nastrój Groszku Pachnącym - każdy zapewnia skórze 24-godzinne nawilżenie.





Przed wprowadzeniem na rynek Masła do Ciała Duo, The Body Shop przeprowadził własne badania rozmawiając z kobietami pochodzącymi z różnych środowisk. Wynika z nich, że każdego dnia kobiety używają wielu kosmetyków, aby zapewnić skórze ukojenie oraz utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia. W odróżnieniu od miejsc nie wymagających intensywnego nawilżania, miejsca takie jak kolana i łokcie, które charakteryzują się mniejszą ilością gruczołów łojowych, potrzebują bogatszej, intensywnie nawilżającej konsystencji. Dzięki nowemu Maśle do Ciała Duo można używać jednego produktu zawierającego dwie konsystencje o różnym poziomie nawilżania w obrębie tego samego zapachu. Wszystko to dzięki inteligentnemu opakowaniu nowego Masła do Ciała Duo.



Manager Działu Innowacji w The Body Shop, Olivier Jordan, mówi: "The Body Shop ma oddany zespół zajmujący się kosmetykami do pielęgnacji ciała, dzięki któremu jesteśmy stale na bieżąco z potrzebami kobiecego ciała. Kobiety zdają sobie sprawę z faktu, że skóra może być wyjątkowo sucha na łokciach oraz kolanach, gdzie znajduje się znacznie mniej gruczołów łojowych. W związku z tym, zamiast oferować dwa produkty w celu zaspokojenia potrzeb skóry suchej i normalnej, wprowadzamy na rynek pierwszy produkt tego rodzaju. Jest to nasze wielokrotnie nagradzane Masło do Ciała, które ma teraz podwójne zastosowanie.

Produkt o lekkiej konsystencji przeznaczonej dla skóry normalnej, może być stosowany do obszarów ciała niewymagających intensywnego nawilżania, takich jak brzuch i ramiona – znajdziesz w nim składniki pozyskiwane w ramach programu Wspólnota Uczciwego Handlu, masło shea, masło kakaowe, olejek z brazylijskiego orzecha.

Formuła o gęstszej, bogatszej konsystencji, przeznaczona jest do nawilżania bardziej wymagających partii ciała, takich jak: łokcie, kolana, ręce i łydki. Konsystencja zapewnia głębokie nawilżanie, dzięki składnikom pozyskiwanym w ramach programu Wspólnota Uczciwego Handlu, maśle shea, maśle kakaowym, oleju z brazylijskich orzechów, wosku pszczelim, olejku babassu oraz oleju z ekologicznie uprawianej soi. Wystarczy wybrać zapach oraz dobrać odpowiednią konsystencję, aby cieszyć się aksamitne miękką i odżywioną skórę”



Każdego dnia miliony kobiet na całym świecie doznają zmysłowej rozkoszy zanurzając swoje dłonie w kremowych Masłach do Ciała The Body Shop®. Aksamitna formuła zapewnia skórze odpowiedni poziom nawilżenia, pozostawiając ją miękką i gładką w dotyku. Format Masła do Ciała został wprowadzony na rynek po raz pierwszy przez The Body Shop na początku lat 1990. Dzięki nowej formule, zapewniającej dwa poziomy nawilżenia, unowocześniony produkt pozwala odnieść podwójną korzyść z jednego zakupu.

W całej serii Maseł do Ciała Duo The Body Shop używa: masła shea i masła kakaowego produkowanego w Ghanie, olejku z brazylijskich orzechów z Peru, wosku pszczelego z Kamerunu oraz olejku babassu z Brazylii. Wszystkie składniki pozyskiwane są w ramach programu Wspólnota Uczciwego Handlu.


Masło do Ciała Duo – Wanilia ( Vanilla)


Wspaniały zapach wanilii słynie z właściwości kojących i jest doskonałym wyborem, kiedy chcemy poczuć się wyjątkowo dobrze we własnej skórze. Wystarczy wybrać odpowiedni poziom intensywności nawilżania skóry i zastosować, aby poczuć jak działa i cieszyć się słodkim zapachem wanilii.


Lekka konsystencja przeznaczona do nawilżania skóry normalnej zawiera: masło shea, masło kakaowe, olej z brazylijskich orzechów, wosk pszczeli oraz olej z ekologicznie uprawianej soi.


Do partii skóry, które wymagają głębszego nawilżenia, wybierz gęstszą konsystencję, która zawiera: masło shea, masło kakaowe, olej z brazylijskich orzechów, wosk pszczeli, olej z orzechów babassu oraz olej z ekologicznie uprawianej soi.

materiały promocyjne The Body Shop 






Konkurs? :)

Haalo :)) czy są chętni na konkurs gdzie wygraną będzie nowe masło do Ciała Duo firmy The Body Shop?
 materiały promocyjne The Body Shop



Dajcie mi czas bym pomyślała-czy to konkurs zadaniowy czy zwykłe rozdanie :*

piątek, 17 czerwca 2011

Podkład mineralny Lily Lolo

Wstęp do kosmetyków mineralnych już poczyniłam w tym wpisie


Napisałam też tam kilka słów o Lily Lolo , dodając zdjęcia wszystkich kolorów podkładu.

Dzisiaj zapraszam na dokładną recenzję tego kosmetyku oraz na film pokazujący sposób aplikacji.

Podkład mineralny Lily Lolo




najpierw kilka słów od producenta

Lily Lolo z dumą może powiedzieć, iż ich kosmetyki do makijażu są w całości pochodzenia naturalnego, co oznacza, że nie zostały otrzymane za sprawą reakcji chemicznej jak i nie są mieszaniną sztucznych składników. Logo „WOLNE OD” jest gwarancją naturalności oferowanych przez nas produktów, którą dajemy naszym klientom.

Kosmetyki Lily Lolo nie zawierają: nanocząsteczek, tlenochlorku bizmutu, sztucznych substancji zapachowych, syntetycznych barwników, substancji ropopochodnych, oraz parabenów.
Podkład mineralny jest gładki i bardzo delikatny. Nada Twojej cerze nieskazitelny wygląd. Dzięki wysokiemu współczynnikowi załamania światła oraz odbijającej światło mice, drobne zmarszczki staną się niewidoczne. To piękna skóra w słoiczku.

  • Nagrodzony podkład, wolny od ostrych chemikaliów, nanocząsteczek, parabenów, chlorku bizmutu, talku, sztucznych barwinków, bezzapachowy i bez konserwantów
  • Podkład zawiera naturalny filtr przeciwsłoneczny
  • Jest długotrwały i wodoodporny
  • Jedwabiście delikatny, nie jest ciężki ani pudrowy – blady podkład
  • doskonale pokrywa cerę, ale jednocześnie pozwala jej oddychać
  • Naturalnie świecący: podkład ten odbija światło minimalizując
  • drobne zmarszczki i skazy
  • 100% naturalny
  • Może być używany przez wegetarian i wegan
Jak stosować?
  • Dla osiągnięcia najlepszego rezultatu nakładaj podkład pędzlem kabuki lub gąbką do makijażu.
    Wysyp trochę podkładu na pokrywkę i pokręć po niej pędzlem, aby mineralne cząsteczki podkładu
    równo go pokryły. Uderz podstawą pędzla o twardą powierzchnię, aby cząsteczki dobrze osadziły
    się we włosiu – to zapewni naturalnie wyglądające wykończenie makijażu.
    Zaczynając od linii szczęki nakładaj podkład ruchem kolistym delikatnie przyciskając pędzel do skóry. Powtarzaj czynność, aż do osiągnięcia pożądanego efektu.
  • Składniki
    Mika, Tlenek Cynku, Dwutlenek Tytanu, Tlenki Żelaza, Ultramaryna 
  • opisy pochodzą ze strony costasy.pl

  • pojemność: 10g (w słoiczku 40ml z sitkiem)
    cena: 69,90zł


Teraz czas na moją opinię :)

Chyba każdy już wie że kocham kosmetyki mineralne ;) zaczęłam je stosować kilka lat temu i używam do dnia dzisiejszego.

Przetestowałam kilka/kilkanaście marek i doszłam do wniosku że odpowiadają mi minerały o lekko kremowej konsystencji ( o ile można tak opisać wygląd czegoś co jest sypkie). Minerały bardziej suche i pyliste za bardzo podkreślały moje zmarszczki i dawały mało przyjemny efekt pudrowego wykończenia.
Po wielu miesiącach testowania różnych firm trafiłam na minerały Lucy Minerals które wydały się moim mineralnym Graalem. Zatrzymałam się na tej marce i używałam jej przez jakiś rok. Do momentu gdy zostałam poproszona o przetestowanie minerałów Lily Lolo, którym dystrybutorem w Polsce jest firma Costasy.

Najpierw otrzymałam próbki wszystkich odcieni bym zrobiła swatche dla Was i wybrała idealny odcień dla siebie.

 Jeszcze raz wklejam zdjęcia wszystkich kolorów podkładu Lily Lolo.




Po dokładnym obejrzeniu i przetestowaniu na dłoni byłam nieco rozczarowana gdyż zabrakło tu ziemistych, szarawych, lekko oliwkowych tonacji które są dla mnie najlepsze. Jednakże po testach na twarzy znalazłam odcień który znakomicie się prezentuje na mojej skórze- Warm Peach (sugerując się nazwą nigdy bym go nie wybrałą, ba-nawet bym na niego nie spojrzała).
A jednak ładnie się wtapia i współpracuje z moim naturalnym kolorytem :) oczywiście już planuję zabawy ze zmienianiem odcienia, nieco go wyszarzę i przygotuję ze 2 różne stopnie jasności :) jest prawie lato, za chwilę wyjeżdżam na urlop gdzie się pewnie choć trochę na twarzy opale więc moja Ciepła Brzoskwinia będzie za jasna.

Zmiana odcienia pudru czy podkładu mineralnego to nic trudnego, pamiętacie zapewne mój film na YT traktujący właśnie o tym. Na wszelki wypadek go wklejam :)



Opakowanie
Słoiczek w którym zamknięty jest podkład prezentuje się niezwykle elegancko. Prosty, stylowy design sprawia że świetnie wyglądana mojej zagraconej do granic możliwości toaletce ;)









Wieczko jest białe o satynowym wykończeniu, na środku przebiega nazwa marki. Estetycznie i gustownie czyli to co lubię.


Po odkręceniu nakrętki widać sitko. Przy pierwszym użyciu odkleiłam zabezpieczającą sitko folię i teraz gdy zamierzam nałożyć Lily Lolo na twarz, lekko potrząsam słoiczkiem by odrobina proszku się wysypała i odmierzam zadowalającą mnie ilość na wieczko.








Konsystencja
Jak wspominałam wcześniej moja skóra kocha się w kremowych minerałach. Lily Lolo takie właśnie jest. Może nieco mniej kremowe niż Lucy Minerals, ma prostszy i krótszy skład ale nadal nie jest to suchy pył jak np. Meow.

Po czym można poznać że sypki podkład mineralny jest kremowy? Przede wszystkim , gdy wysypiemy odrobinę proszku widać dobrze że nie stanowi on jednolitej miałkiej masy tylko lekko zbryla się w grudki.






Konsystencja też jest wyczuwalna (przynajmniej dla mnie) podczas aplikacji czyli wcierania proszku w skórę. I oczywiście efekt końcowy-nie mamy przysypanej mąką, pudrowej skóry tylko naturalnie wyglądający subtelny glow.


Aplikacja
Podkład mineralny Lily Lolo występuje w jednej formule co ja osobiście uważam za atut tego produktu. sami wybieramy jaki efekt chcemy uzyskać. Jeśli lekki i bardzo naturalny, nakładamy jedną cienką warstwę. Potrzebujemy większego krycia? Nie ma problemu, aplikujemy kolejne cienkie warstwy.


Ważne!
Zawsze lepiej nałożyć kilka cienkich warstw niż jedną grubą która da nam efekt tynku na twarzy.


Podkład Lily Lolo można aplikować różnie: na sucho pędzlem typu kabuki bądź flat top, zwilżonym pędzlem itp. Na koniec możemy spryskać twarz woda termalną by podkład jeszcze lepiej wyglądał i wtopił się w skórę.


Efekt końcowy
Na mnie jest świetny! Niewprawione oko nie zauważy warstwy kosmetyku na skórze, te wprawione tez mogą mieć z tym problem ;)
Podkład świetnie wtapia się w skórę, dopasowuje do niej.
Nakładałam go na gołą skórę, nakremowaną lekkim i ciężkim kremem-zawsze jest pięknie.
Po aplikacji filtrów oczywiście zalecam poczekać z nałożeniem minerału jakieś 15 minut, po tym czasie mamy już pewność że filtr ładnie się wchłonął i można przystąpić do ubrania naszej skóry w podkład mineralny :)

Czasami minerały wyglądają świetnie przez pierwszą godzinę, dwie. Potem zaczynają się nieestetycznie warzyć i zbierać w załamaniach skóry. Oczywiście duży wpływ ma na to krem na który je nakładamy oraz czas który daliśmy naszego kremowi by się zasymilował ze skórą. Ale bywają minerały które pomimo naszych starań się brzydko warzą.
Lily Lolo, odpukać, jeszcze nie zrobiło mi takiego psikusa.


Podsumowując...

Plusy
  • estetyka opakowania
  • duża pojemność
  • łatwość aplikacji
  • nie warzy się i nie zbiera w zmarszczkach
  • długotrwały i bardzo naturalny efekt
  • stosunek pojemność-cena
  • możliwość zmiany krycia poprzez dokładania kolejnych warstw
  • prosty skład
  • wolny od substancji szkodliwych, sztucznych i zapychających

Minusy

szczerze to nie wiem co tu napisać....
  • może brak typowo ziemistych szarawych odcieni
  • brak możliwości kupienia próbek na stronie Costasy.pl (niestety firma Lily Lolo nie wyraża zgody na sprzedaż próbek przez swoich dystrybutorów). Próbki możecie dostać gratis przy zamówieniu.


Moja ocena
4,5/5





    Na koniec zapraszam was do obejrzenia filmu o Lily Lolo, pokazuję tu też jak aplikuję ten podkład na twarz :)

    czwartek, 16 czerwca 2011

    Pękający lakier Pierre Arthes-niebieski

    Jakiś czas temu pokazałam Wam lakiery firmy Pierre Arthes, w tym czarny pękacz klik

    Dzisiaj zapraszam Was do obejrzenia efektów jakie daje najnowszy lakier pękający tej marki.
    Jest to pękacz w kolorze dość intensywnego chabrowego odcienia niebieskości.

    Pojemność, tak jak lakieru czarnego to 12,5ml. Sporo :)
    Koszt ok 15zł


    W buteleczce prezentuje się tak


    Genialny kolor, nieprawdaż?


    Podczas aplikacji warto go kłaść nieco grubszą warstwą by kolor był nasycony gdyż sam lakier jest dość lejący i raczej rzadki. Nie schnie w tempie błyskawicznym co pozwala go zaaplikować na całą płytkę paznokcia bez zbędnego pośpiechu.

    Na paznokciach wydaje się nieco ciemniejszy i nie tak intensywny jak w butelce



    Jestem z niego bardzo zadowolona, efekty jakie można dzięki niemu uzyskać są bajeczne :) zwłaszcza z kontrastującym jasnym lakierem bazowym.

    Lakiery Pierre Arthes możecie dostać np. tutaj

    Tablica ogłoszeń-zapowiedzi

    Kolejne zapowiedzi :)
    Postaram się by przed moim urlopem pojawiły się na blogu recenzje takich produktów jak:
    -podkład mineralny Lily Lolo (zdjęcia oraz filmik jak go aplikuję)
    -dwa szlachetne kosmetyki firmy Synesis
    -SKIN79 The Oriental Gold BB Cream
    -nowy pękacz Pierre Arthes w kolorze niebieskim (kobalt)


    Co chcecie najpierw? :)

    poniedziałek, 13 czerwca 2011

    Q by Colour Alike #151

    Q by Colour Alike #151 to już ostatni, piąty lakier z limitowanki Q /ku/ Lato w pełni firmy Barbra Cosmetics.

    Widząc zdjęcia Barbry na FB  spodziewałam się ciepłej rozbielonej mięty czyli koloru którego pragnę od jakiegoś czasu.
    Niestety, w rzeczywistości ten lakier nie jest taki, jego kolor to chłodna mięta, a nawet chłodny seledyn choć nadal jest bardzo ładny :)
    Daje kremowe wykończenie, wymaga minimum dwóch warstw (tak jest na zdjęciach).

    światło dzienne-w cieniu


    światło sztuczne-z fleszem





    Porównałam go z podobnym kolorem lakieru Orly czyli Gumdrop. Jak widać na zdjeciach, Orly jest nieco ciemniejszy i minimalnie chłodniejszy choć różnice są raczej drobnymi niuansami.

    Q by Colour Alike #154

    Q by Colour Alike #154 to lakier z najnowszej limitowanki Q /ku/ Lato w pełni firmy Barbra Cosmetics.
    Jak widać na poniższych zdjęciach to dość żywy odcień pomarańczu, dający wykończenie kremowe.. Na paznokciach nawet nieco bardziej soczysty niż w buteleczce. Piękny bardzo letni kolor :)
    Całkiem nieźle kryje, chyba najlepiej się aplikuje z całej piątki.

    Na zdjęciach mam 2 warstwy

    światło dzienne-w cieniu

    światło sztuczne-z fleszem

    Q by Colour Alike #152

    Q by Colour Alike #152 to lakier pochodzący z limitowanki Q/ku/ Lato w pełni firmy Barbra Cosmetics.
    Jest w kolorze rozbielonej pastelowej moreli tudzież dyni o kremowym wykończeniu. Przepiękny kolor :)

    Aplikacja nie jest super łatwa ale lakier lepiej kryje niż żółć czy niebieski z tej samej kolekcji. Dwie warstwy spokojnie wystarczą by pokryć bez prześwitów płytkę.

    Bardzo wakacyjny :) polecam


    Na zdjęciach mam 2 warstwy.


    światło dzienne-w cieniu



    światło sztuczne-z fleszem

    sobota, 11 czerwca 2011

    Q by Colour Alike #153

    Q by Colour Alike #153 to kolejny lakier z letniej limitowanki Lato w pełni firmy Barbra Cosmetics.

    Jest w kolorze dość wyrazistej, ciepłej (kurczakowej) żółci. Daje  wykończenie z delikatnym, drobnym shimmerem.

    Pierwsza warstwa jest mało ciekawa, widać prześwity, lakier maże się po płytce, nierówno nakłada. Po nałożeniu drugiej warstwy jest lepiej choć nie idealnie.

    Na zdjęciach mam 2 warstwy.

    światło dzienne-w cieniu





    światło dzienne-w słońcu





    światło sztuczne-z fleszem


    Co sądzicie o tym kolorze?


    edit-dopiska z 21 czerwca

    Lakier jest piękny ale odbarwia paznokcie :( to pierwszy lakier Barny który zrobił mojej płytce kuku

    piątek, 10 czerwca 2011

    SkinFood Salmon Dark Circle Concealer Cream-kremowy korektor pod oczy

    Kolejna recenzja azjatyckiego kosmetyku-tym razem bardzo popularny korektor pod oczy Salmon Dark Circle Concealer Cream  firmy SkinFood.



    Wiele osób go  nabyło po entuzjastycznej recenzji Kasi katOsu :) ja również.

    Kilka słów od producenta 
    • kremowy i skoncentrowany
    • skutecznie zakrywa cienie i zmarszczki pod oczami
    • łatwa aplikacja
    • nie podrażnia
    Występuje w dwóch odcieniach: #1 Blooming i #2 Beige (ja recenzuję ten jaśniejszy czyli #1)

    Sposób użycia:
    nanieść starannie i równo na okolice pod oczami i  rozprowadzić pędzelkiem do korektora lub wklepać opuszką palca

    Producent zaleca utrwalenie korektora specjalnym pudrem (Salmon Dark Circle Powder)

    pojemność 10g/cena na ebay ok 35zł


    A co ja sądzę?

     Jak wiecie moje sińce pod oczami są mega wielkie i widoczne. Mam je odkąd pamiętam, taka nasza rodzinna przypadłość ;)
    Z powodu cieni pod oczami od wielu lat szukam znakomitego korektora pod oczy który czyni cuda-zakryje co ma zakryć, nie obciąży skóry i nie powłazi w zmarszczki.  Niestety nie można mieć wszystkiego-albo super krycie albo niewłażenie w zmarchy.


    Korektor ten przede wszystkim skusił mnie kolorem-jego łososiowy odcień (#1) jest świetny by ukryć żółtawo-brązowe cienie pod oczami.



    Konsystencja jest bardzo kremowa, świetnie dba o delikatną skórę pod oczami. Mam wrażenie że nawilża i lekko odżywia.

    Sami zobaczcie jak ten produkt wygląda na skórze.

    światło dzienne

    z fleszem


    Daje efekt rozświetlenia (ale takiego bezdrobinkowego, choć a la tafla wody) przez co cienie wydają się mniej widoczne.

    Ma ciekawy, nieco babcino-kosmetyczny zapach. Absolutnie nie wyczuwam w nim ryby ;)

    Niestety jego krycie jest słabe. Osoby które nie mają dużych problemów z sińcami będą zadowolone gdyż kosmetyk jest naprawdę godny polecenia. Ale jeśli spodziewacie się super krycia będziecie rozczarowani. Tak jak ja.


     tuż po aplikacji kilku warstw



    By zakryć moje cienie muszę nałożyć go w naprawdę dużej ilości co powoduje że szybko wchodzi w zmarszczki (mimo delikatnego utrwalenia go pudrem choć nie jestem zwolenniczką obciążania cienkiej skóry pod oczami warstwą pudru aplikowaną na korektor)  i wygląda mało estetycznie. A miało być tak pięknie. Niestety nie jest.

    Podsumowując

    Plusy
    • duża pojemność
    • kolor
    • działanie pielęgnacyjne
    • wydajny
    • rozświetla bezdrobinkowo
    • kremowa konsystencja
    • nie obciąża skóry
    • łatwa aplikacja
    • nie uczula 
    • stosunek cena a pojemność
    • nie ściera się
    • przyjemny zapach

    Minusy
    • słabo kryje co niestety całkowicie go dyskwalifikuje w moich oczach
    • przy większej ilości wchodzi w zmarszczki i to bardzo 
    • mało higieniczne opakowanie
    • wymaga lekkiego choćby przypudrowania gdyż świeci się dość mocno
    • trudno dostępny

    Moja ocena
    3/5