Zanim powiesz niezwykle wzruszające i ważne słowo TAK, czekają Cię miesiące, czasami nawet lata przygotowań do tego ważnego dnia. Niemalże dla każdej kobiety zasadniczą kwestią jest wybór sukni ślubnej.
Każda z nas, będąc małą dziewczynką, chciała być królewną. Ok, nie każda ale większość ;) W tym wyjątkowym dniu,dniu ślubu, chcemy wyglądać pięknie jak ta królewna z czasów dzieciństwa, tak jak to sobie wymarzyłyśmy wiele lat temu.
Znalezienie tej jedynej, właściwej sukni ślubnej to często droga pełna zakrętów. Zamiast rwać sobie włosy z głowy (zostawcie choć kilka, welon musi się na czymś trzymać) i szlochać w poduszkę, przeczytajcie dzisiejszy wpis. Mam nadzieję, że choć trochę Was uspokoi.
visitmacysusa.com |
Krótki przewodnik "Jak znaleźć suknię ślubną i nie zwariować"
1. Pomysł! Przymierzanie różnych modeli na pewno zweryfikuje nasze koncepcje, jednak warto przejrzeć w internecie portale ślubne pod kątem sukni i zastanowić się, jaki model szczególnie nam się podoba. Czy to syrena, a może beza? Warto podczas wybrania konkretnego fasonu połączyć to z ogólnym zamysłem jak ma wyglądać cały ślub i wesele, tak by wszystko tworzyło spójną całość. Nie zapominajmy też o Panu Młodym ;)
2. Sprawdzenie w sieci, gdzie w naszym mieście znajdują się salony ślubne. Zwykle tworzą skupiska, przynajmniej tak to wygląda u mnie. Na jednej ulicy znajduje się kilka salonów i to po obu stronach! Duże udogodnienie.
3. Opinie w internecie - lubimy dzielić się swoimi przemyśleniami i doświadczeniami na temat różnych usług. I w tym przypadku warto poczytać, co inne osoby myślą o danym salonie ślubnym.
I w końcu - zabranie druhny/mamy/siostry/przyjaciółki pod pachę i wyprawa do salonów ślubnych.
Salon ślubny salonowi nierówny. Znajdźmy taki, gdzie spotkamy się z profesjonalną obsługą, będącą w stanie doradzić nam w wyborze fasonu, koloru, dodatków. Osoby zatrudnione w takich salonach wiedzą, jak radzić sobie z często rozhisteryzowanymi przyszłymi Pannami Młodymi i bliskimi, którzy, zamiast pomóc wprowadzają jeszcze większe zamieszanie.
Jak wygląda wizyta w salonie ślubnym?
Zanim pełna nadziei, wybierzesz się na polowanie, zapamiętaj.
Wybieranie sukni ślubnej warto zaplanować co najmniej pół roku przed ślubem - salon musi mieć czas na ewentualne sprowadzenie właściwego rozmiaru, dopasowanie do figury i tak dalej. Nie zostawiaj tego na miesiąc przed dniem zero!
Pomyśl zawczasu, kto najlepiej sprawdzi się w roli doradcy? czy będzie to mama? A może druhna? Ktoś kto Ciebie dobrze zna ale nie zawaha się powiedzieć, że w czymś Ci nie jest do twarzy.
Wstań prawą nogą z łóżka, zjedz smaczne sycące śniadanie i ruszaj.
Warto zabrać ze sobą dobry nastrój, jeśli chwilę wcześniej pokłóciłaś się z narzeczonym, Twój kiepski humor nie będzie ułatwiał decyzji.
Niektóre salony ślubne wymagają wcześniejszego umówienia się na przymiarki, pamiętaj o tym i wcześniej zadzwoń by ustalić termin.
Wchodząc do salonu ślubnego spotkasz się ze stylistką ślubną, która ma ogromną wiedzę na temat fasonów, wykończeń, dobierania modeli do figury, wybierania najkorzystniejszego odcienia sukni (wbrew pozorom, czysta biel pasuje nielicznym).
Dobra stylistka ślubna nie interesuje się tylko trendami w modzie ślubnej, trzyma rękę na pulsie i śledzi wszystkie nowinki modowe. Powinna wykazać się też cierpliwością i umieć pracować z ludźmi, zwłaszcza że Panny Młode to szczególny rodzaj klienta, wymagający odpowiedniego podejścia.
No dobrze, ale wróćmy do sukni ślubnych :) gdy ja brałam ślub, nie miałam pojęcia jak ma wyglądać moja suknia, na jaki krój postawić, co w modzie ślubnej aktualnie piszczy. I jakie są fasony sukien ślubnych w ogóle.
Salony ślubne - zobacz jakie fasony mają w ofercie!
Klasyczna litera A - jest to zwykle prosta góra, zaś dół rozszerza się stopniowo od linii bioder w dół
Księżniczka/Princessa - dopasowany gorset i obfity obszerny dół
Syrenka - bardzo zmysłowy model, podkreślający biust i biodra, rozszerzający się poniżej ud
Empire - góra odcinana pod biustem, wysoki stan, dół raczej prosty
Tea legh - długość 7/8, najczęściej z rozkloszowanym dołem
Prostokąt- prosta suknia, często z rozcięciem
Fason wybrany a jaki kolor? Oczywista, czysta biel często nie harmonizuje z naszą karnacją, dlatego warto sięgnąć po bezpieczne, złamane odcienie bieli: krem, kość słoniowa, szampan, jasny beż, perła, karmel, latte czy wanilia. Na pewno każda z nas znajdzie idealny odcień dla siebie!
Mam nadzieję, że moje porady przydadzą się Wam podczas szukania tej najpiękniejszej sukni :) Pamiętajcie, że dobre salony ślubne to podstawa! Tylko w takim miejscu spotkacie się z profesjonalnym podejściem osoby przeszkolonej, która pomoże Wam w poszukiwaniach i na pewno wyjdziecie z niego z uśmiechem na twarzy.
Powodzenia!
Jak będę kiedyś brała ślub, to chcę zainwestować w czerwoną sukienkę przed kolano w stylu pin-up girl, którą będę mogła jeszcze potem ubrać:) Klasyczne suknie ślubne nie budzą mojego entuzjazmu:)
OdpowiedzUsuńZanim ja wyjdę za mąż to... :D Ale suknie ślubne uwielbiam oglądać! I będę bawiła się w kwietniu na weselu siostry. :)
OdpowiedzUsuńU mnie był trafiony zatopiony za pierwszym razem, ale najpierw pełny research w necie. Nie ukrywam, że jeździłam kupę kilometrów bo bezpośrednio do salonu firmowego Sposabelli. 2 tygodnie przed ślubem pojechałam odebrać i uszyli za małą... :D Ostatecznie zdążyłam na ślub i suknię miałam przepiękną, ale z welonu po dziś dzień jestem niezadowolona.
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać suknie ślubne pewnie teraz wybrałbym totalnie inna niż 5 lat temu 😅
OdpowiedzUsuńJa juz dawno mam za soba poszukiwania i pamietam ile stresu mnie kosztowało znalezienie tej najlepszej sukni
OdpowiedzUsuńMoja siostra wychodzi za mąż i szukałam z nią sukni ślubnej .. Niestety za pierwszym razem się nie udało , trochę musialyśmy pochodzić 🙈
OdpowiedzUsuńO matko ile pięknych sukien. Ja już po ślubie jednak! ;)
OdpowiedzUsuńMi się podobają delikatne z koronką;)
OdpowiedzUsuńJa już niedługo powiem TAK, zatem post jest dla mnie jak najbardziej na czasie. Mam już upatrzone dwie suknie, wizyta w salonie jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńPodczas szukania swojej wymarzonej sukni byłam w 4 salonach i tylko w jednym obsługa w zasadzie mi się podobała. Nigdy nie zależało mi na tym żeby ktoś był dla mnie przesadnie miły, ale też traktować mnie jak intruza od razu po przekroczeniu drzwi (z wczesniej umowioną wizytą), to juz byla gruba przesada. Dlatego ostatecznie wybrałam krawcową :)
OdpowiedzUsuńNiedługo czeka mnie taka wizyta. Dziękuję Ci za ten wpis! 😊👍
OdpowiedzUsuńTen czas już dawno za mną. :) Jednak teraz jest taki wybór, że aż głowa boli. Aby znaleźć swoją wymarzoną suknie to trzeba się nie żle natrudzić. Ja sama miałabym teraz nie lada problem :)
OdpowiedzUsuńpamiętam ten przytłaczający ogrom sukien! dobrze, że trafiłam na rewelacyjna krawcową, która bardzo mi pomogła wybrać odpowiednią. a i tak dziś, po prawie 6 latach, wybrałabym inną :D
OdpowiedzUsuńJa już mam swoją wymarzoną suknię ślubną, ale ciekawi mnie, jak będę w takiej wyglądać. ;)
OdpowiedzUsuńSzukanie sukni ślubnej jest jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę się doczekać przymierzania :)
OdpowiedzUsuńJak przypomnę sobie ten stres przy wyborze sukni... Ech, piękny czas. Wtedy moja suknia była idealna, była spełnieniem marzeń. Dziś po 6 latach od tego dnia na pewno bym drugi raz takiej nie założyła 😁
OdpowiedzUsuńMi się marzy suknia "księżniczka" :-)
OdpowiedzUsuńTen post jest idealny dla mnie, bo właśnie się przymierzam do swojego ślubu i szukam pięknej sukni.
OdpowiedzUsuńJa jestem teraz na czasie w tym temacie, szukam sukienki dla siebie, ale też kilka dni temu byłam z koleżanką poszukać tej jedynej dla niej ;)
OdpowiedzUsuń