Moje włosy są cienkie i delikatne. Do tego lubią się puszyć a pielęgnacja takiej długości to prawdziwe wyzwanie- zniszczone końcówki, plączące się pasma. Po raz kolejny na ratunek rusza mi John Frieda i jego nowa seria Weightless Wonder.
Pielęgnacja włosów cienkich z tendencją do puszenia to prawdziwe wyzwanie! Doskonale rozumieją to eksperci marki John Frieda, dlatego stworzyli linię WEIGHTLESS WONDER.
Dzięki ultralekkiej formule z wodą aloesową kosmetyki zapobiegają puszeniu nie tylko na zewnątrz, ale także wewnątrz włosów.
Efekt? Zregenerowane, wygładzone i lekkie jak piórko włosy przez cały dzień!
Szampon Frizz Ease Weightless Wonder
Lekka, aksamitna konsystencja delikatnie oczyszcza cienkie włosy nie pozostawiając na nich obciążającego osadu. Formuła wnika w głąb włosów, wzmacniając warstwę korową. Dzięki temu zabezpiecza włosy przed wnikaniem wilgoci i puszeniem.
Miękka tuba, lekki kosmetyczny zapach- to cechy charakterystyczne wszystkich szamponów i odżywek tej marki.
Długo szukałam szamponu który dokładnie oczyszcza włosy, ale ich nie wysusza. I wreszcie znalazłam. Jest delikatny ale skuteczny. Włosy po umyciu są czyste, wygładzone ale wciąż lekkie. Jak piórko.
Odżywka Frizz Ease Weightless Wonder
Superlekka formuła z wodą aloesową wygładza cienkie włosy i ułatwia rozczesywanie. Dodatnio naładowane kationy precyzyjnie docierają do uszkodzonych partii powierzchni włosów, wygładzając ją i przywracając elastyczność szorstkim kosmykom.
Odżywka Weightless Wonder doskonale uzupełnia codzienną pielęgnację moich włosów. Jest leciutka, nie obciąża włosów. Fantastycznie je ujarzmia, wygładza i dodaje blasku bez efektu smalcu na głowie. Nie znam lepszej odżywki do moich włosów, serio :)
Krem wygładzający Frizz Ease Weightless Wonder
Ultralekka formuła z łatwością rozprowadza się na cienkich włosach, wygładzając je
i chroniąc przed wilgocią powodującą puszenie. Pomimo niskiej zawartości silikonów – mniej niż 3% i aż 20-razy mniej niż standardowe produkty wygładzające do włosów – serum długotrwale zapobiega puszeniu i nadaje włosom połysk, nie obciążając ich. Krem można aplikować zarówno na wilgotne włosy przed stylizacją, jak i na suche włosy jako wykończenie fryzury.
Krem wygładzający to przysłowiowa kropka nad i. Dodaje fryzurze ostatecznego szlifu, wygładza niesforne kosmyki i zapobiega ch puszeniu, nawet przy dużej wilgotności powietrza. Sięgam po niego często, nawet codziennie gdyż uwielbiam ten naturalny efekt zgładzenia.
Włosy cienkie i puszące to prawdziwy problem jeśli chodzi o skomponowanie pielęgnacji. Zwykle miotałam się między przesuszem a obciążeniem, żaden kosmetyk nie dbał o nie kompleksowo. Seria Weightless Wonder to idealna odpowiedź na potrzeby moich wymagających włosów.
Pozdrawiam, Aga
Mam dokładnie ten problem z włosami co ty :) cieszę się , że jest na to sposob
OdpowiedzUsuńDo tej pory lubiłam serię do włosów blond 🙂 tej serii jeszcze nie widziałam w sklepach.
OdpowiedzUsuńIdealna seria dla moich cienkich i delikatnych włosów. Przy najbliższej okazji się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką. Zapowiada się ciekawie!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jak zestaw sprawiłby się u mnie :-)
OdpowiedzUsuńMam z włosami podobny problem do Twojego. Muszę koniecznie sięgnąć po tę serię - może i u mnie się sprawdzi?
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować tych kosmetyków. Ja mam włosy cienkie i delikatne. Juz nie wspomnę o zniszczonych..
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej marki, ale tej serii jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńMoja włosy są raczej proste i sztywne. Ale tej marki nie znam, może i dla siebie coś u nich znajdę
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzięki wpisowi na jakimś blogu poznałam produkty tej marki :) Chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMoże to dziwne ale ja do swoich włosów nie używam praktycznie nic 😅
OdpowiedzUsuń