Wiecie, że pudełko beGLOSSY istnieje na polskim rynku już 10 lat? Towarzyszę mu od samego początku co sprawia, że darzę je sentymentem i comiesięczna przesyłka wpasowała się w moje życie, nie wyobrażam sobie miesiąca bez tego różowego kartonika :)
Rituals The Ritual of Karma, emulsja do rąk - travel size 50 ml |
Bell Mystical Forest Sweet Spell Lipstick, nawilżająca pomadka do ust - pełen wymiar |
Bielenda Vege Skin Diet, krem cera sucha i wrażliwa - pełen wymiar |
tołpa dermo face serio max efekt, maska-peeling hommage ze srebrem - pełen wymiar, saszetka |
Lirene Coconut Shine, rozświetlający złocisty krem do twarzy i ciała - pełen wymiar |
Co sądzicie o urodzinowej zawartości pudełka beGLOSSY? Jest wyjątkowe czy raczej nie?
Emulsja do rąk - choć kremy do pielęgnacji dłoni absolutnie mnie nie kręcą, to poprzedni produkt Rituals był fenomenalny i chętnie wypróbuję emulsję.
Szminka do ust - nawilżająca formuła mnie przekonuje, zostawiam.
Krem do cery suchej i wrażliwej - niestety moja dojrzała skóra jest mieszana, raczej nie dla mnie.
Maseczka do twarzy ze srebrem - bardzo lubię maski typu hommage i z przyjemnością przetestuję tę.
Rozświetlający krem do twarzy i ciała - hmmm, może latem by mnie ucieszył, teraz mamy marzec i śnieg za oknem :/
Jak na standardowe pudełko jest ok, natomiast po urodzinowym chyba spodziewałam się nieco więcej. A Wy co myślicie o tej edycji beGLOSSY?
super zawartość
OdpowiedzUsuńSzok, że już 10 lat, bo to w sumie dłużej niż mój blog:)
OdpowiedzUsuńOoo mój blog w tym roku też 10 lat hehe, a z boxa zapewne najszybciej zużyłabym szampana :P
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że to już tyle lat :) bardzo fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuń