Co to był za dzień! A raczej poranek. Zimny, ciemny, mokry a do domu daleko ;)
Tak właśnie powstawała w bólach ta niedzielna paryska stylizacja.
Do dzianinowej sukienki eksponującej biust przekornie założyłam białą koszulę z kołnierzykiem. Plus tradycyjnie już dodatki w kolorze czarnym. I beret. Koniecznie musi być beret!
Kozaki Lasocki
Torebka Fabiola
Okulary p/słoneczne Guess
Pozdrawiam, Aga
Świetny ten beret.
OdpowiedzUsuńStylowe połączenie i bardzo ciekawa torebka :)
OdpowiedzUsuńOd dawna myślę o tej torebce :) jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńPiekna stylizacja! Ta sukienka ma śliczny kolor <3
OdpowiedzUsuńLubię Cię w tych paryskich stylizacjach💓
OdpowiedzUsuńTo połączenie okularów przeciwsłonecznych i beretu wymiata!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tą koszulą pod sukienką:o
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w takim francuskim wydaniu:)
OdpowiedzUsuńPod choinką znajdę tę torebkę<3
OdpowiedzUsuńStylowo wyglądasz Agnieszko w tym zestawie, wszystko bardzo mi się spodobało.
OdpowiedzUsuń