piątek, 24 października 2014

Jesienne wieczory z Goodies.pl

Czas na kolejny pachnący cykl, chcecie? Niedawno trafiła do mnie paczka ze sklepu  Goodies.pl a w niej 24 woski Yankee Candle.
Dziś uroczy duet :)  Lavender SPA oraz Honey Glow.

 Lavender SPA. Moją miłość do lawendy już zapewne znacie i rozumiecie dlaczego akurat po ten wosk sięgnęłam najpierw. Idealnie lawendowy, W niczym jednak nie przypomina zapachu z babcinej szafy wypełnionej kulkami na mole. To lawenda elegancka, odprężająca, kwiatowa. Jeśli tak jak ja kochacie jej aromat, musicie koniecznie zaopatrzyć się w ten wosk ):


Honey Glow. Ciężkie i słodkie nuty miodowego nektaru flirtują z ... mężczyzną :)) Tak, tak, razem z miodem wyczujecie tu męską kolońską wodę. Ciekawe i nietypowe połączenie. Wosk ma bardzo intensywny zapach więc palcie go w naprawdę małych ilościach, w przeciwnym razie zdominuje całe mieszkanie i przydusi swoim wyrazistym i konkretnym klimatem.


Mam dla Was rabat w wysokości 10% na zakupy wszystkich nieprzecenionych produktów Yankee Candle w sklepie Goodies.pl . Wystarczy użyć kodu AGOWEPETITKI podczas składania zamówienia i już :) Kod jest wielokrotnego użytku i działa do końca tego roku czyli do 31 grudnia 2014.
Pozdrawiam, Aga

20 komentarzy:

  1. Ach te woski sama spróbowałam i się zakochałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba nawracam się na woski, przechodziłam dziś koło standu i kupiłam 4 ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie właśnie pali się lawendowy, ale z YC, pachnie cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię Honey Glow, ale właśnie małą ilość, bo w większej mnie drażni. Lawendę mam, ale z cytryną, samej bym nie polubiła, a tak cytrusowy zapach ją przełamuje i bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też uwielbiam zapach lawendy, ale wosku o tym aromacie jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo jest lawendowych wosków, choćby w ofercie YC kilka :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. :) nie ma jak w jesienny wieczór zapalić wosk, prawda?

      Usuń
  7. Dziś kupiłam ten miodowy. Ale jeszcze nie odpaliłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęściara! Tyle zapachów! Probowałam już kilku i moim ulubionym jest żyrawina :) Teraz zastanawiam się nad Kringle.
    pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)