Seria kojarząca mi się właśnie z relaksem i takim przyjemnym wieczorem z rytuałami pielęgnacyjnymi. D tej pory pamiętam moją ulubioną maseczkę tej linii- oczyszczająca z minerałami z Morza Martwego. Nawet nie wiem czy jest jeszcze w ofercie marki Avon, ale mimo upływu tylu lat nadal ją kojarzę.
Dziś jednak nie o maseczkach ale o pielęgnacji ciała. Dwa ciekawe produkty z dwóch linii Planet SPA: Relaxing Thailand oraz Relaxing Provence. Kubki z gorącą herbatą w dłonie i zapraszam do czytania.
Relaksujący olejek do kąpieli i masażu z ekstraktem z kwiatu lotosu
"Zapewnia uczucie rozpieszczenia skóry, nawilżając ją i przyjemnie kojąc."
Olejek pachnie niezwykle, choć lotosu tu nie wyczuwam. Znajduję za to nuty lekko miodowe, nie słodkie lecz lekko pudrowe. piękny odprężający aromat. Żałuję, ze nie mam już wanny i to bardzo bo kąpiel w tym olejku musi być fantastyczna. Wykorzystuję go za to do ... golenia nóg, a jak :) Na zwilżoną pod prysznicem skórę aplikuję kilka kropli olejku, maszynka sunie po skórze bez problemu, nie ma ryzyka zacięć a skóra jest niezwykle gładka.
Nawilżająco-relaksujący mus do ciała z lawendą i jaśminem
"Nawilża skórę, a delikatny zapach lawendy koi zmysły i zapewnia uczucie błogiego relaksu."
Mus ma lekką, nawilżającą konsystencję. Widać w nim maleńkie kapsułki, prawdopodobnie z witaminą E. Nieźle się aplikuje i szybko wchłania. Nawilża skórę a zapach jest obłędny. Uwielbiam aromat lawendy, nie tylko w kosmetykach. Polecam go wszystkim zwolennikom tego pięknego zapachu.
Oba kosmetyki sprawdziły się w mojej codziennej pielęgnacji. Są całkiem niezłe a ich największym atutem są na pewno ich zapachy.
znacie Planet SPA? Jakie są Wasze typy z tej serii?
Pozdrawiam, Aga
Lubię serię Planet SPA choć tych dwóch kosmetyków nie znam. Jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńCzyli czas poznać :)
UsuńPo Twojej recenzji aż eis chce powąchać :)
OdpowiedzUsuń*się
UsuńO tak, pachną cudownie. :)
UsuńMam ochotę na ten olejek do masażu :P
OdpowiedzUsuńDobry wybór Kasiu :)
UsuńJuż dawno nie miałam nic z Avonu. Nie przepadam za ich kosmetykami do pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńTa seria Planet SPA jest całkiem całkiem :)
UsuńMus lawendowy brzmi fantastycznie <3
OdpowiedzUsuńI pachnie ♥
UsuńKurczę! Ostatnim razem Planet SPA używałam chyba parę lat temu. Zamówię sobie niedługo. :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie o ile nie paręnaście lat temu :))
UsuńOlejek fajny jest , lubię go ;)
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam jest ma bazie oleju sezamowego :)
UsuńMam ten mus, zamówiłam ostatnio. Fenomenalnie pachnie <3
OdpowiedzUsuńFakt ♥
UsuńNie przepadam za tą marką ale mus mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować?
UsuńMiałam ten mus do ciała i jeśli chodzi o zapach to nie mój klimat ale muszę powiedzieć, że jesli chodzi o zadanie to spisał się ;) olejek mam zamiar wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń