Korzystam z ostatnich sekund lata, łapię w dłonie promienie słońca by zatrzymać je przy sobie jak najdłużej.
Dziś przedostatnia w tym roku letnia stylizacja :)
Na mini sukienkę namówiła mnie moja siostrzenica :) Od dawna wybieram długości midi i maxi ale latem łatwiej zawrócić mi w głowie i nie wiem nawet kiedy w mojej szafie wylądowała właśnie ona. Sukienka nieco w klimacie retro, wyczuwalne lata 60-te. Urocza pastelowa kratka Vichy świetnie pasuje do dziewczęcego fasonu. Połączyłam ją z klapkami na niskim obcasie i niewielką torebką typu jamnik.
Klapki i torebka Ecosusi
Zegarek Zu-Watch
Pozdrawiam
Aga
Fason pasuje do Ciebie idealnie, siostrzenica miała rację:)
OdpowiedzUsuńWygląda idealnie, chciałabym tak cudownie wyglądać w dekolcie halter.
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest ta sukienka :) lubię takie delikatne kratki :)
OdpowiedzUsuń