piątek, 4 marca 2022

Styczniowe beGLOSSY

Styczniowy box beGLOSSY dotarł do wszystkich ze sporym opóźnieniem bo dopiero w lutym. Czy warto było tyle czekać? Zerknijmy do środka.


Temat przewodni styczniowego pudełka to Pastel Paint. Czy jest tak kolorowo, nawet pomimo poślizgu w wysyłce? Jak myślicie?

Organique, żel do dezynfekcji rąk - pełen wymiar
Dermaglin, zielone mydło dermatologiczne - pełen wymiar
Marion, Lemon&Lime Cake, bąbelkująca maseczka oczyszczająca do twarzy - pełen wymiar, saszetka 
Gliss Total Repair, odżywka do włosów - pełen wymiar, 50 ml
RedBlocker, aktywny kompres w masce - pełen wymiar
Soraya Aquashot, mineralny hydrożel do twarzy - pełen wymiar
Venita Trendy Cream, kremowy toner do koloryzacji włosów - pełen wymiar, saszetka
Pierre Rene, pędzel do makijażu - pełen wymiar

Dobra wiadomość jest taka, że w pudełku znajdziemy same pełnowymiarowe produkty. Żadnych miniatur, tycich próbeczek. Tylko czy jestem zadowolona? Czy skorzystam z wszystkich rzeczy czy może znalazłam w pudełku coś kompletnie mi nieprzydatnego?

Żel do dezynfekcji rąk - obecność marki Organique cieszy, choć wolałabym coś pielęgnacyjnego.
Mydło dermatologiczne - zaraz zaraz, ono chyba było już w beGLOSSY? Ale muszę przyznać, jest dobre.
Bąbelkująca maseczka do twarzy - przyjemna niespodzianka, maseczka naprawdę fajna!
Odżywka do włosów - odżywki w sikaczu wielbię miłością ogromną, tu tylko żałuję że to taki maluszek bo moje włosy ją polubiły.
Kompres w masce na naczynka - kolejny produkt z serii ale to już było... i kolejny który mnie cieszy bo zdążyliśmy się już bardzo polubić.
Hydrożel - idealny dla cer, które są kapryśne i nie lubią treściwych formuł. Bardzo nawilża lecz nie obciąża.
Toner do włosów - serio? To chyba dla nastolatki a nie dla mnie i jeszcze kolor który będzie widoczny tylko na jasnych włosach :/ Oj nie nie.
Pędzel do makijażu - trafił do mnie ciekawy kształt, a ponieważ pędzli nigdy dosyć, jestem happy.


Pudełko oceniam na mocne cztery gwiazdki. Mimo dwóch powtórzeń (wybaczam bo akurat te produkty u mnie się sprawdziły). Jedyny zgrzyt to pastelowy toner do jasnych włosów. I to dla brunetki ;))


Pozdrawiam, Aga


4 komentarze:

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)