Emi jest przeboska generalnie, ciotka Aga schrupałaby swoje słoneczko ale dzisiaj w kość mi dała. Nawet bajki życzyła sobie oglądać z wyższej pozycji i ciotka się natachała trochę. Słodki ten ciężar ale konkretny. 3 godziny minęły i jestem w domu.
A tu pachnie cebulą. Mąż mój jedyny Przemek zrobił duszoną/prużoną czy inna cholera cebulę z kiełbasą. I gdzie to nasze zdrowe odżywianie? Proszę pana, to już ten wiek że trzeba się pilnować by nie zapchać żył cholesterolem i generalnie pomyśleć trochę wypadałoby. Ale ok, kiełbasę zjadłam. I nadal jestem głodna.
A tak a propos kiełbasy i cebuli, te chomiki są tragiczne
Ekspert Ania Karramba walczy dzielnie z mym blogiem. I chyba polegnie bidula.
Nie poleglam! Poszlam po najmniejszej lini oporu :D
OdpowiedzUsuńdla Ciebie najmniejsza linia dla mnie Mount Everest :D
OdpowiedzUsuńdziękować
oj sama bym zjadła kiełbasy z cebulą :P
OdpowiedzUsuńnastępnym razem dzwonię po Ciebie ;)
OdpowiedzUsuń