Pamiętacie jak zachwycałam się ciekawą ofertą sklepu internetowego Archipelag Piękna?
W moje ręce wpadło kilka ich produktów (ostatnie zakupy wrzucałam w tym tygodniu). Dzisiaj czas na recenzję pierwszego z nich. Zapraszam :)
Polinezyjski peeling rozświetlający Archipelag Piękna
Kilka słów od producenta
Najdrobniejszy piasek z egzotycznych wysp Bora Bora, połączony z
kokosową koprą i ekstraktami morskich wodorostów tworzą delikatny
preparat peelingujący o magicznym zapachu.
Subtelnie oczyszcza i wygładza naskórek, rozświetla. Pozostawia skórę cudownie miękką i elastyczną.
Subtelnie oczyszcza i wygładza naskórek, rozświetla. Pozostawia skórę cudownie miękką i elastyczną.
Na 2 porcje proszku dodać 1 porcje letniej wody. Przygotowany peeling
nałożyć na umytą twarz lub ciało, wmasować okrężnymi ruchami. Następnie
zmyć letnią wodą.
źródło archipelagpiekna.pl
Pojemność: 30g
Cena: 9,88zł
Do kupienia
Moja opinia
Lubię się złuszczać, peelingować i wygładzać :) wtedy moja skóra chłonie z większą siłą wszelkie dobrodziejstwa z kosmetyków pielęgnacyjnych. Dlatego peelingom mówię zawsze stanowcze tak.
Opakowanie
biały plastikowy słoiczek
Konsystencja
sucha, proszkowa. Przypomina nieco mleko w proszku.
Zapach
pachnie słodko, niczym słodzone mleko skondensowane.
Aplikacja
wysypuję trochę prochu w zagłębienie dłoni, dodaję odrobinę wody, mieszam palcem i nakładam lekko masując twarz. Czekam 10 minut i zmywam, wykonując ponownie masaż.
Działanie
Jego moc ścierania określiłabym jako medium czyli średnią. Drobinki piasku ścierają dość skutecznie dlatego należy uważać i nie przesadzać z naciskiem palców gdyż możemy zrobić sobie kuku. Przy lekkim nacisku peeling działa naprawdę dobrze, wygładza skórę w sposób jaki mi odpowiada- nie jest zbyt delikatny ani zbyt mocny. Taki w sam raz :)
Zawiera tylko trzy składniki:
Lithothamnium czyli czerwone algi, które są niesamowitym bogactwem składników odżywczych ( jak np. kwasów Omega 3, wszystkich ważnych witamin, antyutleniaczy, składników mineralnych czy aminokwasów. Prawdziwa bomba pielęgnacyjna)
Biały piasek z Bora Bora który jest tu naszym złuszczaczem
oraz Coconut Pulp czyli kokosowa kopra, innymi słowy wysuszony miąższ kokosa :) zawiera minerały i tłuszcze
Podsumowując...
Plusy:
niedrogi
wydajny
piękny zapach
łatwa aplikacja
naturalny skład
wygładza i złuszcza zrogowaciały naskórek
Minusy
trzeba uważać z naciskiem podczas masażu gdyż można sobie poranić lekko skórę (peeling wmasowujemy lekko)
Skład/INCI
Moja ocena
4,5/5
pozdrawiam
Aga
Fajny ;p
OdpowiedzUsuńFajnie, że ma taki krótki skład bez żadnych chemicznych ulepszaczy :) jak wykończę swój zapach peelingów to może go kupię :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie jeszcze a AP ten z pestek malin i enzymatyczny, ale moja siostra teraz je kupiła i może jej podbiorę :))
UsuńDziwny peeling :O jeszcze takiego nie miałam ale chętnie wypróbuję :) Fajnie dodawać wody do proszku i mieć peeling ;) Tym bardziej skład mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja korektorów mineralnych Anabelle Minerals :)
zawsze chętnie odwiedzam blogi, gdzie widzę notki z naturalnymi kosmetykami! Bardzo chciałabym się przestawić z niektorych kosmetyków - zwłaszcza do pielęgnacji twarzy - na takie o bardziej przyjaznym składzie. Mam bardzo wrażliwą cerę - można powiedzieć, że do bólu -.-' skład kokosowy bardzo mnie zachęca :) własnie odwiedzam ich stronę!
OdpowiedzUsuńCzuje sie zachecona :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten peeling,a pachnie bajecznie,niby taki proszek,a po połączeniu z wodą działa jak należy:-)
OdpowiedzUsuńProsty skład a jaki efektowny =] Ciekawy produkt. Że też akurat wczoraj zamawiałam peeling =] w ramach oszczędności postanowiłam najpierw coś skończyć, a potem nowe kupić =] Oj z tym porysowaniem... ostatnio solą morską robiłam peeling kolan i łydek (żeby włoski nie wrastały) i kolano zarysowałam =[
OdpowiedzUsuńJuż wiem co kupię, jak mój enzymatyczny mi się skończy :)
OdpowiedzUsuńkuszący, szkoda tylko że trzeba go mieszać z wodą. Nie wiem czemu, może z czystego lenistwa wolę gotowe kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńfajnie fajnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://takeasmile16.blogspot.com/
Zapraszam na bloga;)
Ciekawie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńNiedawno właśnie byłam na tej stronce i też chciałam zamówić ten peeling ale jednak pierw trzeba zużyć to co zalega w szafce :)). Czekam na kolejne posty z Twoimi zakupami i opiniami na temat tych produktów :D. Jeśli masz ochotę to zajrzyj do mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam testować peelingi! muszę wypróbować i ten!
OdpowiedzUsuńbuźka
Podoba mi się sposób aplikacji... jak zużyję swoje zapasy to z chęcią zamówię taki peeling :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńjuż po kilku zdaniach mogę napisać, że brzmi ciekawie - ostanio kompletnie odpusciłam peelingi - ale ogólnie lubie je używać ;)
OdpowiedzUsuń-zapraszam do mnie ;)