środa, 25 lipca 2012

Syoss Mixing Colors 4-58

Dzięki Magazynowi Drogeria miałam możliwość przetestowania farby do włosów Syoss Mixing Colors. Zapytacie zapewne co o niej sądzę?

Syoss Mixing Colors 4-58


Kilka słów od producenta

 Syoss Mixing Colors to krem trwale koloryzujący z mieszanką intensywnych pigmentów koloru.
Głęboko wnika on we włosy i barwi je dając długotrwały, lśniący, intensywny kolor oraz profesjonalne pokrycie siwych włosów.
Syoss Mixing Colors jest profesjonalną farbą do włosów, na którą składają się 2 zharmonizowane odcienie: Głęboki Odcień Bazowy i Intensywny Modny Ton. Oba odcienie łączy się ze sobą, bezpośrednio przed koloryzacją, którą dzięki prostemu sposobowi użycia, można z powodzeniem stosować w warunkach domowych, będąc pewnym fantastycznego rezultatu.
Eksperci Syoss dobrali odcienie w taki sposób, aby po wymieszaniu stworzyły kolor o wyjątkowych, harmonijnie współgrających tonach.
Krem nadaje włosom wyjątkowy kolor, ale także pielęgnuje je. Zawarta w farbie wyjątkowo kremowa odżywka z kompleksem ochrony koloru, z jednej strony wygładza włosy, a z drugiej zapewnia długotrwały i żywy kolor, pełen zdrowego połysku.

4-58 MIX KAWY I JASNEGO BRĄZU
Jasny i popielaty brąz stapiają się ze sobą zapewniając wspaniały modny i awangardowy wygląd.
Głęboki Odcień Bazowy i Intensywny Modny Ton SYOSS Mixing Colors zostały starannie dobrane przez fryzjerów i stylistów dla profesjonalnej jakości koloru, pełnego zróżnicowanych refleksów.
 opis producenta

Pojemność:
Cena: ok. 20-25zł


Moja opinia

Od jakiegoś czasu włosy farbuję produktami aptecznymi. Wcześniej sięgałam po farby profesjonalne, natomiast te najbardziej popularne czyli marketowe już dawno poszły w zapomnienie. Postanowiłam jednak wypróbować Syoss gdyż zarówno odcień na opakowaniu jak i wizja trójwymiarowego koloru na głowie skusiły mnie na tyle by zaryzykować. Czy żałuję?
Tak. Niestety farba wysuszyła mi włosy  (nieco zniszczone i delikatne), podrażniła skórę głowy choć akurat ten fakt mi nie przeszkadza bo mało która tego nie robi.
Co do koloru i jego trwałości- na szczęście nie wyszło mi czarne coś, kolor był raczej na poziomie 5 czyli do przełknięcia. Farba pokryła włosy równo, mimo że aplikowałam ją sobie sama.


Trwałość też niezła, farba raczej nie wypłukuje się z włosów.
W opakowaniu mamy butelkę z dozownikiem a w niej mleczko rozwijające, dwie tubki z kolorami, saszetkę z odżywką, parę rękawiczek oraz instrukcję użycia.


Aplikacja przy pomocy dozownika jest wygodna, jednak farba jest dość rzadka i spływa z włosów.

Jeśli więc macie w miarę zdrowe włosy, nieprzesuszone, myślę że będziecie zadowolone. Niestety w przypadku moich sucholców zaraz po zmyciu włosy były sztywne, pozbawione blasku no i oczywiście suche. Że nie wspomnę o zniszczeniu.


Podsumowując... 

Plusy 
trwały i ładny kolor

Minusy 
wysusza i niszczy włosy
podrażnia skórę głowy
spływa z włosów

Stosunek jakości do ceny i pojemności... farba jest wydajna, natomiast jej jakość, przynajmniej w przypadku moich włosów, jest niezadowalająca i raczej już po nią nie sięgnę.

 Skład/INCI 


Moja ocena 
2/5


 pozdrawiam 
Aga

15 komentarzy:

  1. Ja nie jestem zadowolona z syossów, akurat robiłam mroźny blond ... porażka ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z kolei jestem całkiem zadowolona z syossa (odcień karmelowo-nugatowy).Może poza zapachem,który jest ledwo do zniesienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm ja od kiedy z brązu zeszłam na blond, a już będzie 2 lata farbuje tylko Londą. Teraz mnie na rozjaśnianie końców Palettą wzięło ... argh dobrze, że tylko końce, bo włosy siano i nie wiem czy je ratować olejowaniem (już chyba ze 2 tyg to robię) czy iść ściąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakos z farbami tej firmy sie nie polubiłam.

    Nadal szukam popielatego brązu, echhh i wciaz go nie mam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też farbowałam Syossem mixem z odcieniem fioletu którego wogóle nie było widać ,włosy suche ,sianowate i ogólnie efekt do bani.Teraz po raz drugi farbowałam włosy henna Khadi ciemny brąz i jestem zadowolona kolorem i brakiem skutków ubocznych farbowania głównie chodzi mi o przesuszenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze wiedzieć, że te farby są jakie są ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś miałam przygodę z Syossem, który bardzo nierówno chwycił mi kolor. Obiecałam sobie że nigdy do tych farb nie wrócę. Kilka dni temu też farbowałam włosy - Garnierem i też nie jestem zadowolona z efektu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jeszcze nie farbuję włosów, ale jeśli zacznę to chyba tylko henną, te drogeryjne farby sprawiają, że włos widziany pod mikroskopem wygląda jak ser żółty:|

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie nie ma syossów ale nie jest mi z tym źle ponieważ mamy irlandzki lepszy odpowiednik a o syoss słyszałam dużo złego

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja wole jednak farbowac u fryzjera:/

    OdpowiedzUsuń
  11. Moje wlosy byly dośc odporne na zniszczenia syossem chociaz teraz widze roznice po farbowaniu farba apteczna:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Używałam farby Syossa i byłam załamana...nie ze względu na kolor który wyszedł ponieważ nie wyszło nic! Szkodliwość składu zrobiła swoje a ja zostałam z tym samym kolorem i odrostami...musiałam farbować ponownie po jakimś czasie oczywiście aby kompletnie nie zniszczyć włosów.
    U mnie nie sprawdził się ten produkt za to lakiery do włosów tej marki są moimi ulubionymi.
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lakiery nie próbowałam, może się skuszę :)

      Usuń
  13. A mi bardzo dobrze się spisała ta farba :))
    Chyba najlepsza z pośród marek których używałam: Palette, Garinier i innych.

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)