w sumie to taka ostra fuksja a nie słodki pastelowy róż wiec wszystko możliwe :))) Smycz i obroża będą chabrowe, na razie czekam bo są szyte na zamówienie
Ojej, jak fajnie. Po śmierci mojego pierwszego psa, myślałam, że nigdy nie zdecyduję się na kolejnego, ale okazja nadarzyła się bardzo szybko i skorzystałam. Mam teraz śliczna Lolitkę, która ma identyczne posłanie :D Szybko chcemy zobaczyć Twojego Skarba ;)
Coldku, to niemalże tak jak u mnie. Śmierć Leny a po niecałych dwóch miesiącach nowy Psiul. Lolitka, świetne imię :))) ja jestem na razie w trakcie wymyślania nowego, sunia dotrze w niedzielę więc może mnie coś natchnie. I jak się wyrko sprawdza? Na pierwszy rzut oka solidne, fajnie że rozbieralne. Na pewno pokażę :)
Właśnie dlatego się na to leżysko zdecydowałam, wiesz jak to z suczką, cieczka itd. Sprawdza się świetnie, choć po podusi nie ma śladu, bo sunia ją rozszarpała. Co do imienia, to wymyśliłam je dopiero po wzięciu psiny do domu, jakieś miałam propozycje, ale nie pasowały do niej. Lolita to jej pełne imię, ale mojej mamie kojarzy się z... prostytutką, więc skracamy do Loli :D Ahhh... trochę zazdroszczę Ci, że będziesz miała "świeżego" psiaka, bo nie napisałaś, czy bierzesz szczeniaka, czy już dorosłego psa.
szczenię nieco ponad 2 miesięczne z hodowli biorę :) No właśnie liczę bardzo na to olśnienie gdy ją zobaczę. Przemek był w Gdańsku, widział ją i trzymał na rękach. Ja tylko na zdjęciach.
No to tym bardziej Ci zazdroszczę :) choć to gryzienie, sikanie, ale wszystko ma swój urok. Pewnie porobisz jej mnóstwo pięknych zdjęć, czekam z niecierpliwością :)
gryzków nakupowałam sporo, w tym te do schładzania, mata i stare ręczniki a siku przygotowane, ciasteczka psie w nagrodę gdy ładnie zrobi siusiu i kupkę na ręcznik a potem na dworze zamówione. Przetrwamy!
cieszę się Aga, że zdecydowałaś się na psiaka. pokazałaś nam wszystkim jak bardzo potrafisz kochać te stworzenia więc szkoda by było gdyby takie pokłady bezinteresownej miłości nie był wykorzystane! sama zastanawiam się nad psiakiem ale na razie to musi poczekać. na lepszy okres :) posłanie zabójcze :D
dzięki Merczens. Było mi trudno, czułam się winna że tak szybko nowy psiak ale "porozmawiłam" z Leną i nie ma nic przeciwko. Na pewno zaprowadzę malucha na Jej grób i opowiem jaka była fantastyczna. Trzymam mocno kciuki by ten dobry czas nadszedł :*
pewnie! nie można zapomnieć o Lenie a to że bierzesz nowego psiaka nie znaczy że tamtego nie kochasz :) mam nadzieję że uda nam się spełnić moje i męża marzenie i wziąć psiaka - bardzo przywiązałam się do psa siostry, oboje traktujemy go jak swojego - można powiedzieć że jesteśmy "weekendowymi" opiekunami - kilkakrotnie sprawdziliśmy się już w tej roli więc psiak którego weźmiemy nie będzie miał z nami źle :)
subiektywna moja opinia, że warto przygarniać psiaki, które szukają domu zamiast brać z hodowli ;) ale jak już z hodowli, to jak mówię - życzę Wam dużo wspólnego szczęścia :)
w zasadzie te z hodowli też w jakiś sposób czekają na nowy dom ;) Pomagam schroniskom, brałam do tej pory do domu znajdy jednak tym razem będzie inaczej. Dlatego prosiłabym o powstrzymanie się od komentarzy w stylu: dlaczego nie kundelek? Dlaczego nie z schroniska? Chcę się cieszyć egoistycznie tym że będę mieć psiaka- dziękuję :)
Aga, żeś troszkę przewrażliwiona ;) Psiaki z hodowli są zamawiane, urodzą się aby mogły być sprzedane, psiaki ze schronisk (swoją drogą, wakacje to czas, że spokojnie nawet psy rasowe tam się znajdą, bo ludzie się masowo pozbywają psów) są po prostu według mnie w potrzebie faktycznej. Okazałam ot po prostu swoją niechęć do kupowania psów, według mnie lepiej jest psa adoptować. Niemniej jednak cieszę się, że wybrałaś, mam nadzieję, dobrą, prawdziwą hodowlę i jakiś psiak będzie mógł być z Tobą szczęśliwy :)
Pralnio, nie jestem przewrażliwiona a przynajmniej nie byłam do niedawna. Ale zewsząd, gdy tylko ktoś się dowiaduje że kupuję psa rasowego, słyszę: a nie lepiej wziąć ze schroniska? I przyznam się że zaczyna mnie to irytować- nie proszę o komentowanie mojej decyzji. Nikt mi medalu nie dał ani nie chwalił gdy przygarniałam pieski bezdomne, nawet tego nie oczekiwałam. Dlatego nie rozumiem czemu nagle teraz wszyscy wokół nie potrafią cieszyć się po prostu ze mną tylko wtrącają swoje trzy grosze. I tyle :)
każdy pies zasługuje na miłość, te z hodowli też :) kocham kundelki, miałam 3 ale teraz chcieliśmy rasowego. Czasami się zastanawiam czemu ludzie o to pytają? Nie nakręcam popytu w pseudohodowli, kupuję psiaka z rodowodem z hodowli zarejestrowanej. Tym razem postawilimy na rasowego.
Agnieszko, moim zdaniem to bardzo dobra decyzja. Ja po swojej kotce płakałam i czułam pustkę i szybko chciałam nowego zwierzaczka. Teraz kocham moją obecną kicię bardzo baaaaardzo, co nie znaczy, że zapomniałam o poprzedniej, bo jest równiez głęboko w moim sercu. Nie ma na co czekać i płakać w nieskończoność, lepiej tą pustkę zastąpić miłością do nowego zwierzaka, który na pewno odwdzięczy się tym samym. :)
Aga nie mogę się doczekać, aż zdradzisz jaka to rasa! Uważam, że kundelki są cudowne i kochane ale tak na prawdę nie można przedziwieć co z nich wyrośnie. I nie chodzi mi o wygląd lecz temperament i charakter. Miałam dwa psy (sunie), obie z rejestrowanych hodowli z rodowodem. Ro ktemu ojciec także kupił suczkę z hodowli. Każda z nich w 100% spełniła nasze oczekiwania co do charakteru. Za rok, półtora będziemy szukać kolejnego pieska też rodowodowego :)
Goldiko, masz rację. W przypadku psów rasowych z rodowodem możesz sobie dopasować charakter psa do siebie. Owszem, każdy pies sjest inny, ale jakieś wzorce zachowania są w przypadku poszczególnych ras. Jakie masz psiaki? :)
Pierwszą miałam suczkę Foxterier, żyła 10lat niestety po operacji guza dróg rodnych umarła. 3mce potem kupiliśmy suczkę Airedale terrier. Żyje do dziś, ma już 7lat :) obecnie mieszka z moim Ojcem, który ma roczną suczkę Wyżła Weimarskiego. (tak jak pisałam cała trójka hodowlana z rodowodami) Miała zostać u niego przez 2tygodnie, a siedzi z nim już od kwietnia i ani On nie bardzo chce ją nam zwrócić ani Ona wracać nie chce (co dobitnie okazuje chowając się przed nami gdy wracamy od ojca do naszego domu).
Oczywiście, że każdy psiak jest inny. Tak jak piszesz dana rasa daje nam jednak zarys pewnych cech :)
strasznie jestem ciekawa na jaką rasę się zdecydowałaś, tym bardziej, że napisałaś, że jest to rasa mało popularna w Polsce. ja na razie mam u Tż-a dwa owczarki niemieckie, ale to są podwórkowe psy, marzy mi się piesek w domu:)
Łoże rodem z katalogu Ikei!:) Podziwiam za szybką decyzję przyjęcia pod swój dach nowego Członka Rodziny. Ja, mimo upływu dwóch lat wciąż zwlekam z decyzją... i chciałabym i boję się, bo utrata czworonogów bolała bardzo, bardzo.
i potrafisz żyć bez czworonoga w domu? Podziwiam, ja nie :) Mnie bardzo bolała utrata Leny, nadal cholernie boli. Byłam w depresji, brałam i do tej pory biorę leki.Ale myślę że najlepszym lekarstwem które pozwoli mi się otrząsnąć z tej przytłaczającej żałoby jest obecność nowego psiego towarzysza w domu. Życzę Ci tego samego :)
Dziękuję Ci bardzo! Wiedz, że jest mi baaaaaaaaardzo ciężko, jednak wstrzymuję się, bo życie się trochę zmieniło. Odkąd pamiętam miałam psa. Od dwóch lat jestem "na swoim" ale i pogrążona w żałobie bezpsiakowej. Od zawsze miałam jamniki. Będąc bardziej dorosłą chciałam większego pieska, choć sercem jamniory chodzą mi po głowie. W Łodzi ciężko znaleźć tę rasę, a duży pies *wymarzony retriver* to jednak spora odpowiedzialność i duuuuża różnica w "rozmiarze". Stąd me zwlekania, nad którymi ubolewam, bo podejrzewam, że piesio pomógłby mi także radzić sobie z różnymi depresyjnymi momentami! Dla mnie zwierzę, a przede wszystkim piec to stworzenie tak inteligentne jak mym ludzie! (co prawda zawsze zdarza się wyjątek od reguły) jednak jak tylko mój czworonożny przyjaciel zagości w mych czterech ścianach będę najszczęśliwszą osobą pod słońcem i żaden kosmetyk, czy inna materialna rzecz nie wypełni tej pustki, jaką może załatać psiak!!!! czekam na fotki Twojego stworzonka i pozdrawiam z Naszego dusznego dziś miasta:)))
kochana, dokładnie tak samo myślę! Odkąd czekam na psa nawet nie spojrzę na pokusy kosmetyczne, tylko wciąż przeglądam sklepy zoologiczne. Jesteś z Łodzi? :)) Fajnie, może kiedyś się spotkamy. My też początkowo chcieliśmy goldena, ale to spore psiaki z grupy psów myśliwskich, potrzebujące dużej dawki codziennego wysiłku fizycznego. Trzymam kciuki by wkrótce zawitał w Twoim domu psi przyjaciel :*
Słodkie posłanie :))) Moja sunia śpi od dwóch lat na kocyku, bo jakoś do tej pory nie mogłam zdecydować się na puchate wyrko. Oby Twojemu psiakowi dobrze się na nim odpoczywało :)
oj tam, Idalio- troszkę się posuniesz i miejsce jest :))) pewnie się przytula na maksa, znane mi labradory to takie przylepy kochane. Moja Niunia pojawi się jutro bardzo późno, przed północą.
Ale śliczne wyrko! :)) Sama bym się w nim wylegiwała haha ;p Zazdroszczę nowego skarbka w domu. Oby się świetnie chował i czuł, dużo zdrówka. Ja na swojego pieska czekałam bardzo długie lata i nie potrafię sobie wybaczyć, że już go nie ma... Ale aż sama czuję Twoją ekscytację =D aż mnie ciarki przeszły =)
OOO będzie suczka :D
OdpowiedzUsuńha ha :))) Jamapi, gdybym wkleiła obrożę i smycz napisałabyś że chłopczyk bo niebieskie :)))
UsuńAle tak, suczka
No chyba psu być różowego posłania nie przygotowała ;)
UsuńTo takie oczywiste :D
Ale smycz i obroża by mnie zmyliły ;)
w sumie to taka ostra fuksja a nie słodki pastelowy róż wiec wszystko możliwe :)))
UsuńSmycz i obroża będą chabrowe, na razie czekam bo są szyte na zamówienie
Rozpieszczona będzie :)
UsuńOjej, jak fajnie. Po śmierci mojego pierwszego psa, myślałam, że nigdy nie zdecyduję się na kolejnego, ale okazja nadarzyła się bardzo szybko i skorzystałam. Mam teraz śliczna Lolitkę, która ma identyczne posłanie :D
OdpowiedzUsuńSzybko chcemy zobaczyć Twojego Skarba ;)
Coldku, to niemalże tak jak u mnie. Śmierć Leny a po niecałych dwóch miesiącach nowy Psiul.
UsuńLolitka, świetne imię :))) ja jestem na razie w trakcie wymyślania nowego, sunia dotrze w niedzielę więc może mnie coś natchnie. I jak się wyrko sprawdza? Na pierwszy rzut oka solidne, fajnie że rozbieralne.
Na pewno pokażę :)
Właśnie dlatego się na to leżysko zdecydowałam, wiesz jak to z suczką, cieczka itd. Sprawdza się świetnie, choć po podusi nie ma śladu, bo sunia ją rozszarpała.
UsuńCo do imienia, to wymyśliłam je dopiero po wzięciu psiny do domu, jakieś miałam propozycje, ale nie pasowały do niej. Lolita to jej pełne imię, ale mojej mamie kojarzy się z... prostytutką, więc skracamy do Loli :D
Ahhh... trochę zazdroszczę Ci, że będziesz miała "świeżego" psiaka, bo nie napisałaś, czy bierzesz szczeniaka, czy już dorosłego psa.
szczenię nieco ponad 2 miesięczne z hodowli biorę :)
UsuńNo właśnie liczę bardzo na to olśnienie gdy ją zobaczę. Przemek był w Gdańsku, widział ją i trzymał na rękach. Ja tylko na zdjęciach.
No to tym bardziej Ci zazdroszczę :) choć to gryzienie, sikanie, ale wszystko ma swój urok. Pewnie porobisz jej mnóstwo pięknych zdjęć, czekam z niecierpliwością :)
Usuńgryzków nakupowałam sporo, w tym te do schładzania, mata i stare ręczniki a siku przygotowane, ciasteczka psie w nagrodę gdy ładnie zrobi siusiu i kupkę na ręcznik a potem na dworze zamówione. Przetrwamy!
UsuńMało tego, że przetrwacie, to będzie CU DO WNIE :D
Usuńoch Coldku, jestem taka podekscytowana!
UsuńPiękne wyrko i w moich kolorach, wszystko dla księżniczki :))))))
OdpowiedzUsuń:)) mamy ten sam gust :P
UsuńŚliczne! :D Suczka się ucieszy ;p
OdpowiedzUsuńhaha, na pewno. Pewnie na wstępie je osika :)
UsuńOj będziesz ją rozpieszczać:-) Będzie szczęściarą mając takiego Przyjaciela:-)
OdpowiedzUsuńrozpieszczać byle nie rozpuścić :)
Usuńdzięki Basieńko :*
Jestem strasznie ciekawa jaka rasa! Mi się ogromnie marzy pies, ale narazie nie mam warunków żeby do trzymać. Cały czas w rozjazdach..
OdpowiedzUsuńrasa mało znana w Polsce :)) pokażę gdy się oswoi z nami, może już w przyszłym tygodniu ciotki blogowe ją zobaczą :)
Usuńśliczne wyrko ;p
OdpowiedzUsuń:)) dziękuję
Usuńcieszę się Aga, że zdecydowałaś się na psiaka. pokazałaś nam wszystkim jak bardzo potrafisz kochać te stworzenia więc szkoda by było gdyby takie pokłady bezinteresownej miłości nie był wykorzystane!
OdpowiedzUsuńsama zastanawiam się nad psiakiem ale na razie to musi poczekać. na lepszy okres :)
posłanie zabójcze :D
dzięki Merczens. Było mi trudno, czułam się winna że tak szybko nowy psiak ale "porozmawiłam" z Leną i nie ma nic przeciwko. Na pewno zaprowadzę malucha na Jej grób i opowiem jaka była fantastyczna.
UsuńTrzymam mocno kciuki by ten dobry czas nadszedł :*
pewnie! nie można zapomnieć o Lenie a to że bierzesz nowego psiaka nie znaczy że tamtego nie kochasz :)
Usuńmam nadzieję że uda nam się spełnić moje i męża marzenie i wziąć psiaka - bardzo przywiązałam się do psa siostry, oboje traktujemy go jak swojego - można powiedzieć że jesteśmy "weekendowymi" opiekunami - kilkakrotnie sprawdziliśmy się już w tej roli więc psiak którego weźmiemy nie będzie miał z nami źle :)
będzie miał super życie z takimi właścicielami! Oby szybko nadszedł ten wymarzony okres kiedy będziecie mogli mieć psiaka
UsuńJej! Wyrko piękne to i sunia nie ma wyboru musi być śliczna =]
OdpowiedzUsuńna pewno będzie :)
UsuńSzkoda, że piesek z hodowli, a nie ze schroniska :(
OdpowiedzUsuńOby Wam się dobrze żyło razem :)
czemu szkoda? Do tej pory dałam dom 3 kundelkom, były kochane prze nas bardzo. Teraz podjęliśmy decyzję że chcemy psa z rodowodem z hodowli.
Usuńsubiektywna moja opinia, że warto przygarniać psiaki, które szukają domu zamiast brać z hodowli ;) ale jak już z hodowli, to jak mówię - życzę Wam dużo wspólnego szczęścia :)
Usuńw zasadzie te z hodowli też w jakiś sposób czekają na nowy dom ;)
UsuńPomagam schroniskom, brałam do tej pory do domu znajdy jednak tym razem będzie inaczej. Dlatego prosiłabym o powstrzymanie się od komentarzy w stylu: dlaczego nie kundelek? Dlaczego nie z schroniska? Chcę się cieszyć egoistycznie tym że będę mieć psiaka- dziękuję :)
Aga, żeś troszkę przewrażliwiona ;) Psiaki z hodowli są zamawiane, urodzą się aby mogły być sprzedane, psiaki ze schronisk (swoją drogą, wakacje to czas, że spokojnie nawet psy rasowe tam się znajdą, bo ludzie się masowo pozbywają psów) są po prostu według mnie w potrzebie faktycznej. Okazałam ot po prostu swoją niechęć do kupowania psów, według mnie lepiej jest psa adoptować. Niemniej jednak cieszę się, że wybrałaś, mam nadzieję, dobrą, prawdziwą hodowlę i jakiś psiak będzie mógł być z Tobą szczęśliwy :)
UsuńPralnio, nie jestem przewrażliwiona a przynajmniej nie byłam do niedawna. Ale zewsząd, gdy tylko ktoś się dowiaduje że kupuję psa rasowego, słyszę: a nie lepiej wziąć ze schroniska? I przyznam się że zaczyna mnie to irytować- nie proszę o komentowanie mojej decyzji. Nikt mi medalu nie dał ani nie chwalił gdy przygarniałam pieski bezdomne, nawet tego nie oczekiwałam. Dlatego nie rozumiem czemu nagle teraz wszyscy wokół nie potrafią cieszyć się po prostu ze mną tylko wtrącają swoje trzy grosze. I tyle :)
UsuńPeace and love :))
UsuńTeż myślę że szkoda , że z hodowli, tyle piesków teraz latem potrzebuje miłości :( Ale tu na pewno każdy pies ją znajdzie :)
OdpowiedzUsuńkażdy pies zasługuje na miłość, te z hodowli też :) kocham kundelki, miałam 3 ale teraz chcieliśmy rasowego.
UsuńCzasami się zastanawiam czemu ludzie o to pytają? Nie nakręcam popytu w pseudohodowli, kupuję psiaka z rodowodem z hodowli zarejestrowanej. Tym razem postawilimy na rasowego.
Agnieszko, moim zdaniem to bardzo dobra decyzja. Ja po swojej kotce płakałam i czułam pustkę i szybko chciałam nowego zwierzaczka. Teraz kocham moją obecną kicię bardzo baaaaardzo, co nie znaczy, że zapomniałam o poprzedniej, bo jest równiez głęboko w moim sercu. Nie ma na co czekać i płakać w nieskończoność, lepiej tą pustkę zastąpić miłością do nowego zwierzaka, który na pewno odwdzięczy się tym samym. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Martuszko za Twoje słowa.
UsuńMyślę że nasi ukochani pupile nie chcą byśmy cierpieli i płakali bez końca.
Na jaką rasę się zdecydowaliście?:)
OdpowiedzUsuńgdy tylko psina będzie opiszę dokładnie:) na FB wspominałam
UsuńAguś, śliczne posłanie, jak dla królewny :) Psiaczek będzie miał cudowny dom :*******************
OdpowiedzUsuńdzięki Asieńko :*
UsuńAga nie mogę się doczekać, aż zdradzisz jaka to rasa!
OdpowiedzUsuńUważam, że kundelki są cudowne i kochane ale tak na prawdę nie można przedziwieć co z nich wyrośnie. I nie chodzi mi o wygląd lecz temperament i charakter. Miałam dwa psy (sunie), obie z rejestrowanych hodowli z rodowodem. Ro ktemu ojciec także kupił suczkę z hodowli. Każda z nich w 100% spełniła nasze oczekiwania co do charakteru.
Za rok, półtora będziemy szukać kolejnego pieska też rodowodowego :)
Goldiko, masz rację. W przypadku psów rasowych z rodowodem możesz sobie dopasować charakter psa do siebie. Owszem, każdy pies sjest inny, ale jakieś wzorce zachowania są w przypadku poszczególnych ras.
UsuńJakie masz psiaki? :)
Pierwszą miałam suczkę Foxterier, żyła 10lat niestety po operacji guza dróg rodnych umarła.
Usuń3mce potem kupiliśmy suczkę Airedale terrier. Żyje do dziś, ma już 7lat :) obecnie mieszka z moim Ojcem, który ma roczną suczkę Wyżła Weimarskiego. (tak jak pisałam cała trójka hodowlana z rodowodami)
Miała zostać u niego przez 2tygodnie, a siedzi z nim już od kwietnia i ani On nie bardzo chce ją nam zwrócić ani Ona wracać nie chce (co dobitnie okazuje chowając się przed nami gdy wracamy od ojca do naszego domu).
Oczywiście, że każdy psiak jest inny. Tak jak piszesz dana rasa daje nam jednak zarys pewnych cech :)
myślałam że masz goldeny :)) tak jakoś z powodu nicka :)
UsuńPiękne te terriery :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńale ładne posłanie! i ta poduszeczka C: życzę wytrwania! + ja też czekam na wyjawienie rasy!
Usuńjuż wkrótce :)) dla ciekawych- pisałam na FB
UsuńPrzepiękne posłanie!
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili jak to zobaczyłam to pomyślałam: kto normalny kupuje sobie do salonu taką 'barbie' sofę :P
haha :))) troszkę mała ta sofa, 50/60 :)) ale w sumie...kolor fajny ;)
Usuńdzięki!
strasznie jestem ciekawa na jaką rasę się zdecydowałaś, tym bardziej, że napisałaś, że jest to rasa mało popularna w Polsce. ja na razie mam u Tż-a dwa owczarki niemieckie, ale to są podwórkowe psy, marzy mi się piesek w domu:)
OdpowiedzUsuńpies w domu to coś wspaniałego. Owszem, masa obowiązków ale to wszystko rekompensuje jego ogromna miłość i przywiązywanie do właściciela.
UsuńZazdroszczę ;) Ja muszę jeszcze rok czekać ;/
OdpowiedzUsuńa masz już upatrzoną rasę?
Usuńale cudne posłanie!! czekam na fotki nowego członka rodziny :)
OdpowiedzUsuńjuż wkrótce Moniko :)
UsuńŁoże rodem z katalogu Ikei!:) Podziwiam za szybką decyzję przyjęcia pod swój dach nowego Członka Rodziny. Ja, mimo upływu dwóch lat wciąż zwlekam z decyzją... i chciałabym i boję się, bo utrata czworonogów bolała bardzo, bardzo.
OdpowiedzUsuńi potrafisz żyć bez czworonoga w domu? Podziwiam, ja nie :)
UsuńMnie bardzo bolała utrata Leny, nadal cholernie boli. Byłam w depresji, brałam i do tej pory biorę leki.Ale myślę że najlepszym lekarstwem które pozwoli mi się otrząsnąć z tej przytłaczającej żałoby jest obecność nowego psiego towarzysza w domu.
Życzę Ci tego samego :)
Dziękuję Ci bardzo! Wiedz, że jest mi baaaaaaaaardzo ciężko, jednak wstrzymuję się, bo życie się trochę zmieniło. Odkąd pamiętam miałam psa. Od dwóch lat jestem "na swoim" ale i pogrążona w żałobie bezpsiakowej. Od zawsze miałam jamniki. Będąc bardziej dorosłą chciałam większego pieska, choć sercem jamniory chodzą mi po głowie. W Łodzi ciężko znaleźć tę rasę, a duży pies *wymarzony retriver* to jednak spora odpowiedzialność i duuuuża różnica w "rozmiarze". Stąd me zwlekania, nad którymi ubolewam, bo podejrzewam, że piesio pomógłby mi także radzić sobie z różnymi depresyjnymi momentami! Dla mnie zwierzę, a przede wszystkim piec to stworzenie tak inteligentne jak mym ludzie! (co prawda zawsze zdarza się wyjątek od reguły) jednak jak tylko mój czworonożny przyjaciel zagości w mych czterech ścianach będę najszczęśliwszą osobą pod słońcem i żaden kosmetyk, czy inna materialna rzecz nie wypełni tej pustki, jaką może załatać psiak!!!! czekam na fotki Twojego stworzonka i pozdrawiam z Naszego dusznego dziś miasta:)))
Usuńkochana, dokładnie tak samo myślę!
UsuńOdkąd czekam na psa nawet nie spojrzę na pokusy kosmetyczne, tylko wciąż przeglądam sklepy zoologiczne.
Jesteś z Łodzi? :)) Fajnie, może kiedyś się spotkamy.
My też początkowo chcieliśmy goldena, ale to spore psiaki z grupy psów myśliwskich, potrzebujące dużej dawki codziennego wysiłku fizycznego.
Trzymam kciuki by wkrótce zawitał w Twoim domu psi przyjaciel :*
Słodkie posłanie :)))
OdpowiedzUsuńMoja sunia śpi od dwóch lat na kocyku, bo jakoś do tej pory nie mogłam zdecydować się na puchate wyrko. Oby Twojemu psiakowi dobrze się na nim odpoczywało :)
myślę że będzie Idalio :) btw moja Lena spała tez na psim łóżeczku (o ile nie przyłaziła stęskniona do naszego).
UsuńMizianki dla suni
Aga, moja sunia też z chęcią spałaby z nami, ale jest trochę przyduża - to labradorka ;)
UsuńJuż się nie mogę doczekać aż pokażesz swojego piesia :)))
oj tam, Idalio- troszkę się posuniesz i miejsce jest :))) pewnie się przytula na maksa, znane mi labradory to takie przylepy kochane.
UsuńMoja Niunia pojawi się jutro bardzo późno, przed północą.
Kiedy bedzie nowy czlonek rodziny??? I po kolorach wiemy ze sunia :)Nasz Jacus ma ogromny kosz (140cm) z wikliny a i tak woli na lozku jak nas nie ma.
OdpowiedzUsuńjutro późnym wieczorem :)
UsuńPiękne posłanie! :) Idealne dla małej psiej królewny :D ja mam dwa pasiaki i wpychają się do łóżka :D Sunia będzie miała u Ciebie jak w raju!
OdpowiedzUsuńOjeju! Ojeju! Czekam na zdjęcia pięknego psiaka.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że czas się dłuży niemiłosiernie.
Ale śliczne wyrko! :)) Sama bym się w nim wylegiwała haha ;p Zazdroszczę nowego skarbka w domu. Oby się świetnie chował i czuł, dużo zdrówka. Ja na swojego pieska czekałam bardzo długie lata i nie potrafię sobie wybaczyć, że już go nie ma... Ale aż sama czuję Twoją ekscytację =D aż mnie ciarki przeszły =)
OdpowiedzUsuńCudne posłanko :D Nie mogę się doczekać by poznać sunię, która będzie się tam wylegiwać :)
OdpowiedzUsuńWierzę że nie możesz się doczekać. Pokażesz nam ją prawda :)
OdpowiedzUsuńAle sie ciesze! :D Bedzie pieknie wygladala na tle tych soczystych kolorow. Nie moge sie doczekac pierwszych fotek. Pozdrowienia! :)
OdpowiedzUsuńBedzie Westie ,czy nie?? ;)))
OdpowiedzUsuńnieee :P
UsuńA co do posłań, moj Psiak wybierał i tak kanapy w salonie :)
OdpowiedzUsuńLuksusowe wyrko :) No to czekamy na Psiaka :)
OdpowiedzUsuńjuż jedzie znad morza :) będzie za jakieś 4 godziny.
UsuńNa FB wrzuciłam zdjęcie