Zanim przejdę do opisywania każdego z nich z osobna, przypomnę jeszcze moje uwagi odnośnie czyszczenia etc etc. Są to pędzle syntetyczne oraz z włosia koziego niefarbowanego które wymaga odrobiny pielęgnacji (co jakiś czas odżywki, dobrze też suszyć je w osłonkach, jednak ja rzadko to robię). Odpowiednie podejście do pędzli zagwarantuje nam że będą nam służyć bardzo długo w idealnym stanie :) Chciałabym położyć tu nacisk na odpowiednie traktowanie pędzli z włosia koziego. Gdy po prostu je myjemy, nie układamy do suszenia, może ono odkształcać się, rozcapierzać i być dość szorstkie. Ja sięgam po zwykłe szare mydło które doskonale dopiera każdy kosmetyk z tych prawie że białych pędzli (obawiałam się że będą piękne tylko do pierwszego użycia a potem mogiła bo ich nie dopiorę) i co kilka prań nakładam na włosie odżywkę Kallos. I tyle :) Mocno je eksploatuję i nic się z nimi nie dzieje :)
GlamBrush mają pomocne oznaczenia- seria do twarzy to T zaś do oczu O. Łatwe do zapamiętania, prawda?
O1 to pędzel o owalnym kształcie, z niefarbowanego włosia koziego. Idealny do aplikacji cieni na cała powiekę.
O2 to pędzel typu duo fiber, wykonany z włosia koziego i syntetycznego. Dzięki tej mieszance i odpowiedniemu kształtowi, bardzo dobrze sprawdza się zarówno do aplikacji mocnych czy ciemnych kolorów (efekt subtelnej mgiełki) jak i do ich blendowania. Lubię nim stopniować cienie w typowym makijażu przydymionym oka. Jednak, choć świetnie rozciera cienie, nie sięgam po niego zbyt często gdyż jako jedyny pędzel z serii naocznej jest dość szorstki i drapie delikatną skórę moich powiek.
O3 jest wykonany z włosia koziego i sprawdzi się przy tradycyjnym rozcieraniu cieni. Świetnie blenduje i łączy kolory.
O4 to pędzelek wykonany z włosia koziego. Bardzo przydatny w aplikacji i jednoczesnym rozcieraniu cieni. Chyba najczęściej przeze mnie używany pędzel do oczu.
O5 to skośnie ułożony pędzel z włosia naturalnego. Przeznaczony do wypełniania brwi i tu sprawdza się całkiem fajnie choć jestem przyzwyczajona do sztywniejszych pędzelków do brwi. Podobno można nim też aplikować pomadkę, muszę spróbować :)
O6 to niewielka kulka z włosia naturalnego. Niezbędna przy podkreślaniu dolnej powieki . Rozcieram tym pędzlem cienie na dole oraz precyzyjnie wzmacniam zewnętrzne kąciki oczu.
O7 to typowy pencil, wykonany z niefarbowanego włosia koziego. Podkreślam nim dolną powiekę, aplikuję jasny cień na wewnętrzne kąciki, wzmacniam zewnętrzne kąciki czy nakładam cień tuż pod brwi.
O8 to pędzel wykonany z włosia syntetycznego. Przeznaczyłam go do nakładania korektora pod oczy i sprawdza się w tej roli znakomicie. Mój ulubieniec!
O9 to kolejny syntetyk którym nakładam korektory i kamuflaże. Ten ma krótsze włosie od poprzednika i lepiej sprawdzi się do maskowania niespodzianek na twarzy.Też go bardzo lubię.
Wszystkie pędzle GlamBrush kupicie w sklepie internetowym GlamShop.
W przyszłym tygodniu pokażę Wam nowości- nowe pędzle i tubę :)
W przyszłym tygodniu pokażę Wam nowości- nowe pędzle i tubę :)
pozdrawiam, Aga
Cudowności <3
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych pędzlach, całkiem ciekawie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńSą bardzo popularne w sieci za sprawą ich tworczyni Hani digitalgirl13 :)
UsuńJak ja lubię, gdy ktoś da obok pędzla coś co pozwoli wyobrazić sobie jego wielkość!
OdpowiedzUsuńZamiast "da" powinno być "położy". Wypowiadam się jak dziecko. Chyba pójdę spać. ;-)
UsuńTo tak jak ja Uno :) to wiele ułatwia
UsuńPędzle zarówno do twarzy jak i oczu wyglądają naprawdę świetnie :) Ja jednak ze swoim niewprawionym makijażu potrzebuję jedynie kilku sztuk i świetnie sprawdzają się u mnie pędzle Hakuro, przy których narazie zostanę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Pozdrawiam :)
Usuń2, 5 i 8 na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńFajne te pędzelki niedawno się zastanawiałam nad tą firmą, ale wybrałam inne. Niebawem jednak się skuszę, bo lubię mieć do porównania różne marki.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Mayu :) warto próbować, testować różne marki bu znaleźć optymalną jakość dla siebie
Usuń