Co za tydzień! Mnóstwo pracy, mnóstwo słońca. Trochę deszczu, trochę imprez. Dziś niedziela a ja jestem wykończona. Oby do Świąt!
Jak już wspomniałam na wstępie, miniony tydzień był bardzo zabiegany i pracowity. Do tego, by nie było za nudno, Figa się struła i przez kilka dni chorowała. Na szczęście już jest dobrze. Jak nie Lilly to Figa, nie mogę się przecież nudzić ;)
Przyszły, przedświąteczny tydzień to równie dużo pracy, do tego porządki i zakupy, wizyta z Lillołkiem u weta no i na koniec - Święta. Może wtedy trochę odsapnę.
Przyjrzyjmy się bliżej temu co się działo.
1. Moje nowości czyli japońska marka Hada Labo Tokyo wreszcie w Polsce. Po kilku dniach z tymi kosmetykami mogę stwierdzić że chyba się polubimy.
2. Wtorek to eksplozja pracy. Od rana w plenerze , po południu przy komputerze. To był pracowity ale piękny i słoneczny dzień. Na zdjęciu Zaxy, zegarek OPS!Posh i torebka Manzana.
3. Nowa kolekcja ArtDeco Cover&Correct a w niej mocno kryjący podkład (mam odcień 22, trochę za ciemny ale zobaczymy jak się będzie nosić) i paleta czterech korektorów.
1. Na pokładzie Re:nev Skin, nowy suplement mający na celu poprawę wyglądu skóry. Za jakiś czas relacja.
2. Zaxy to nie tylko buty, to też torebki! Kilka prostych fasonów, mi w oko (i w ręce) wpadły dwa modele.
3. Olympea Intense Paco Rabanne - piękny zapach do kupienia w perfumeriach Douglas.
1. Piątek to od rana praca, potem pogoń po mieście w deszczu za kurierem, który ma w nosie że ludzie w tygodniu pracują i nie siedzą non stop w domu:/ Wrrr. Po południu, dla ukojenia nerwów, wybrałam się z Kluskami do parku.
Na zdjęciu Zaxy, bransoletka ACHA Studio Biżuterii i torebka Mohito. Oraz Biały Klusek czyli Lilly.
2. Sobota - rano poszłam na zakupy przedświąteczne a po południu wypad do siostry. Wróciłam na piechotę i pół nocy chorowałam. Mój biedny żołądek.
Na zdjęciu pierścionek EgoCentric, Zaxy oraz wodne serum Hada Labo Tokyo.
3. Niedziela - umieranie od rana, pomstowanie na zepsutą windę i popołudniowy spacer do parku.
Na zdjęciu bransoletka z białych agatów ACHA Studio Biżuterii, pierścionek EgoCentric, maseczka nawilżająca AA Code oraz japonki Zaxy.
Zieeewam. Jutro pobudka o 6 więc Żegnam się już z Wami. Miłego wieczoru i spokojnie przespanej nocy.
Pozdrawiam, Aga
Ależ u Ciebie kolorowo, Agnieszko! :)
OdpowiedzUsuńI tyle cudownych dodatków! Wiosnę aż czuć.
Tylko za oknem coś kiepska ta wiosna ;/
UsuńPrzepiękne zdjęcia. Bardzo kreatywne :)
OdpowiedzUsuńOgromnie miło czytać te słowa! Dziękuję
UsuńBardzo lubię ten zapach od Paco Rabanne.
OdpowiedzUsuńMoże to nie mój ideał ale też go lubię :)
UsuńCiekawi mnie ta nowa seria kosmetyków kamuflujących od ArtDeco,zwłaszcza podkład.
OdpowiedzUsuńPo pierwszych testach wypada obiecująco :)
UsuńJak zwykle piękne zdjęcia, bardzo wiosenny nastrój mają :)
OdpowiedzUsuńPrzywołuję wiosnę jak tylko mogę :)
Usuńooo, suplement diety, daj znać jak działa bo szukam czegoś skutecznego.
OdpowiedzUsuńZa jakieś 4 tygodnie powinna być recenzja :)
UsuńTe Zaxy na obcasie mnie prześladują <3
OdpowiedzUsuńKupuj :))
Usuńznowu wspaniałe kolory :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń