Zwijam się w kłębek, otulam kocem, Kluski gdzieś przy mnie i przesypiam te najbliższe miesiące - postanowione! Planuję pobudkę pod koniec kwietnia. Ta pogoda mnie dobija, nastraja melancholijnie i wzmaga apetyt. Jem i jem, zaraz zacznę pisać ckliwe wiersze... stop!
Tydzień pod znakiem deszczu, zimnych stóp, przemoczonych butów. I dużej ilości jedzenia. Tak w skrócie mogę podsumować ostatnie dni. W środę z Lilly u weta, wątroba cały czas nie tak, mimo leków. To już prawie rok leczenia :/ Na szczęście nerka w porządku, a cysta nie rośnie.
1. Poniedziałek, o dziwo, dość pogodny. Na zdjęciu bransoletka ACHA Studio Biżuterii, filiżanka i łyżeczka Home&You, świeczniki i wazonik JYSK.
2. Nie lubię jesieni ale to właśnie wtedy na ulicach pojawiają się moje ukochane kolory: szarości, bordo, granat...
3. Nowa bransoletka z przesłaniem I'm Free. Bardzo osobista i piękna. Oczywiście ACHA Studio Biżuterii.
1. Nowy olejek do higieny intymnej marki Laktacyd. Zapowiada się ciekawie.
2. Sezon na nakrycia głowy uważam za rozpoczęty! Berety, czapki i kapelusze wyfrunęły z głębi szafy by zagościć na półce w przedpokoju.
3. Już w kwietniu czwarta edycja Meet Beauty Conference! Ktoś się wybiera?
1. Piątek pod znakiem gigantycznej migreny. Co mi pomogło? Dwa APAPy Extra i duża miska zupy ogórkowej :))
2. Buena - nowe kosmetyki oparte na naturalnych składnikach. W mojej łazience zagościł gigantyczny micel, krem do twarzy oraz maseczka. Ciekawa jestem ich bardzo a Wy?
3. Niedziela, chłodna, deszczowa czyli to co zwykle. Mimo brzydkiej aury zaliczyłam dwa długie spacery z Kluskami. Lilly parę razy próbowała zdezerterować z parku ale byłam szybsza.
Filiżanka i łyżeczka Home&You, wazon, taca, świecznik i lustro JYSK.
Zaplanuję jeszcze wpis ze stylizacją na jutro i oddam się słodkiemu nicnierobieniu. Tego samego Wam życzę!
Pozdrawiam, Aga
Biedna biała Kluseczka! Niech ona w końcu wróci do zdrowia. Tego życzę z całego serca. Dla mnie każda pora roku jest cudowna, ale też każda ma według mnie jakąś wadę. :) Czekam z niecierpliwością na recenzję kosmetyków Buena.
OdpowiedzUsuńSylwio, pewnie do końca życia Lillek będzie musiała być pod stałą kontrolą lekarza, ze względu na jedną nerkę i tą cystę ale chciałabym aby ta wątroba wreszcie doszła do siebie :/
UsuńTrzymam za nią mocno kciuki! Musi być w końcu dobrze.
UsuńPięknie Ci w kapeluszach :) Jesień bywa dobijająca, a to dopiero początek... Oby była chociaż słoneczna :)
OdpowiedzUsuńNa razie jest :)
UsuńZdrówka dla Białaska :*
OdpowiedzUsuńDzięki Magdo :*
UsuńKlimatycznie <3
OdpowiedzUsuń♥
UsuńDzięki Tobie zaczęłam chodzić w kapeluszach.
OdpowiedzUsuńCudowna wiadomość Doroto! Kapelusze są świetne ale wiele z nas boi się je założyć na ulicę :)
UsuńCzekam na więcej wpisów z wystrojem wnętrz ♥
OdpowiedzUsuńBędą na pewno ♥
UsuńTrzymam kciuki by pogoda jednak jeszcze się poprawiła, czekam na piękną polską jesień <3
OdpowiedzUsuńTwoje kciuki pomogły :) Pogoda jest piękna
UsuńGenialne foty, mogłabym je oglądać godzinami :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Kasiu!
Usuń