W makijażowym czwartku, oprócz oczywistego pokazania Wam makijażu (Dorota, prosiłaś o brązy) chciałabym opowiedzieć Wam o podkładzie Made to Last Pupa Milano. Gotowi? Ciekawi? No to zaczynamy!
Makijaż w brązach, stonowany, raczej ciepły, zwłaszcza jeśli chodzi o oczy. Muszę przyznać, że lubię te ciepłe podkreślenie moich tęczówek :)
Podkład Made to Last Pupa Milano
"Ekstremalnie długotrwały podkład dla wszystkich typów cery. Komfortowa formuła, nie powoduje uczucia wysuszenia ani ściągnięcia skóry. Eksluzywne pigmenty Last&Fix stapiają się ze skórą, sprawiając, że staje się jedwabista w dotyku. Krycie średnie do wysokiego.
Efekt - makijaż wygląda tak świeżo, jak zaraz po aplikacji - nie zmienia koloru, nie ściera się w wyniku wysokich temperatur czy wilgoci. Skóra jest naturalnie zmatowiona i wygląda nieskazitelnie przez cały dzień, bez potrzeby poprawek i zawsze bez efektu maski."
Podkład znajduje się w szklanej, matowej buteleczce z czarnym plastikowym dozownikiem, który działa bez zacinania się, bardzo płynnie podaje nam produkt.
Konsystencja, o dziwo (jak na podkład kryjący) jest raczej płynna, uff! Spodziewałam się czegoś topornego i gęstego. Bezproblemowo rozprowadza się po skórze, nie robiąc smug.
W moim posiadaniu jest kolor 02, jest to neutralny beż bez różowych tonów. Nieco ubolewam, że nie otrzymałam do testów odcienia najjaśniejszego czyli 01, który zdecydowanie bardziej mi pasuje zimą.
Podkład daje satynowo-matowe wykończenie, nie jest to płaski mat a raczej delikatnie i naturalnie zmatowiona skóra. Fajnie chowa rozszerzone pory, zwłaszcza na zdjęciach. Przypudrowany, przez kilka godzin nie świeci się. Niestety, czasami lubi podkreślić suche skórki, które często towarzyszą mojemu nosowi o tej porze roku. Nie jest to jakoś mocno widoczne ale mnie nieco irytuje.
Podsumowując, uwielbiam ten podkład ... do zdjęć. Daje spore krycie, finisz naturalnie matowy, efekt wygładzenia skóry. Na co dzień jednak preferuję lżejsze, bardziej rozświetlające podkłady.
Dla fanek mocnego krycia, o skórze mieszanej, nie przesuszonej będzie w sam raz.
Okej, wracamy do naszego makijażu. Oprócz zrecenzowanego przed kilkoma chwilami podkładem, użyłam też kilku innych produktów. Oto lista:
- Podkład Made to Last Pupa Milano 02
- Korektor Magic Helena Rubinstein 02
- Paleta do konturowania Pupa Milano
- Róż Crystal Garden ArtDeco
- Paleta cieni Naked Ultimate Basics Urban Decay
- Kredka do brwi Pupa Milano 003
- Żel do brwi Pupa Milano 003
- Liquid Eye Liner Giordani Gold Oriflame
- 2 in 1 Angled Kajal Revlon Colorstay 102 Fig
- Tusz do rzęs Revlon Mega Multiplier
- szminka Avon Mark Street s\Style(na zdjęciu jest omyłkowo szminka ArtDeco)
Pozdrawiam, Aga
Elegancko. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwio :)
UsuńPiękny makijaż ❤
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo romantycznie :))
OdpowiedzUsuńChoć romantycznego nastroju nie miałam :))
UsuńDziękuję za brązowy makijaż, wyszedł cudownie.
OdpowiedzUsuńCieszę się że przypadł Ci do gustu Doroto :)
Usuńwow! przepiękny makijaż :))
OdpowiedzUsuńDzięki ❤️
UsuńTa paleta od UD to istna petarda:)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ciemniejsze kolory bo jasne są co najwyżej średnie ;)
UsuńSuper oczko <3
OdpowiedzUsuńBuziaki!
UsuńTa szminka jest taka trochę sina czy tak po prostu wyszła na zdjęciu? Szukam takiego koloru.
OdpowiedzUsuńJest chyba jeszcze bardziej sina w rzeczywistości :)
UsuńPiękny kobiecy makijaż :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dagmaro ;*
UsuńFaktycznie na zdjęciu podkład naprawdę ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTakie czary-mary w buteleczce :)
Usuńmakijaż bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Madziu :)
UsuńMógłby się u mnie sprawdzić przy mieszanej skórze :)
OdpowiedzUsuńMyślę że byłby to dobry wybór
UsuńPiękny makijaż, widzę że użyłaś Magic Helena Rubinstein. :) Od dłuższego czasu chodzi za mną i chyba się skuszę bo wygląda pięknie.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry korektor z naprawdę przyzwoitym kryciem :)
Usuń