Krem myjący 3w1 czy też low shampoo to produkt innowacyjny, nowej (lepszej?) generacji. Mieliście do czynienia z tym kosmetykiem? Cóż to jest takiego, z czym się to je i czy faktycznie wow?
Low shampoo to nic innego jak niskopieniący krem do mycia i pielęgnacji włosów. To combo 3w1 czyli połączenie szamponu, odżywki i maski. Brzmi intrygująco ale jak sprawdzi się w praktyce? Czy taki produkt oczyści dobrze skórę głowy? Czy nie obciąży on włosów?
Low Shampoo - krem myjący 3w1 Magiczna Moc Olejków Elseve L’Oréal Paris
"Rewolucja w pielęgnacji włosów od Elseve. Szampon, odżywka, intensywna pielęgnacja – teraz to wszystko w jednym Low Shampoo 3w1. Stworzony z myślą o włosach suchych i uwrażliwionych, myje, ułatwia rozczesywanie i intensywnie odżywia. Formuła delikatnego, niskopieniącego kremu myjącego bez siarczanów* zapewnia aż 2 x więcej odżywienia**. Wzbogacona o 6 olejków kwiatowych oferuje niezwykłą przemianę włosów suchych i uwrażliwionych."
Posiadam wersję do włosów suchych i uwrażliwionych. Krem znajduje się w dużej plastikowej butelce (400 ml) z pompką, która idealnie dozuje produkt - plus za to praktyczne rozwiązanie.
Krem ma dość treściwą i raczej gęstą konsystencję. Praktycznie wcale się nie pieni. Ma wyrazisty ale piękny zapach, choć trochę zbyt intensywny i długotrwały.
Na zwilżone włosy aplikuję kilka pompek, wmasowuję kosmetyk w mokre pasma i czekam ok 2-3 minut by składniki aktywne robiły swoje. Po tym czasie dokładnie spłukuję krem z włosów. Nie nakładam żadnych odżywek, masek itp.
Czy krem myje dokładnie skórę głowy i włosy? Włosy są dobrze oczyszczone, jednak skóra głowy woła o normalny szampon. Szybciej się przetłuszcza i już po jednym dniu mam wrażenie nieświeżych włosów. Nie jest to wina kremu, zawsze miałam przetłuszczającą się skórę głowy, która nie toleruje zbyt delikatnych kosmetyków do mycia.
A jak wyglądają same włosy? Są mięsiste, gładkie, odżywione i pełne blasku. Bardzo podoba mi się to, co robi z nimi krem myjący 3w1, dlatego postanowiłam wziąć go na sposób. Przy pierwszym myciu korzystam z tradycyjnego szamponu, drugie mycie to low shampoo Elseve. Wilk syty, owca cała, skóra głowy nie przetłuszcza się tak szybko a włosy? Włosy zachwycają!
Pozdrawiam, Aga
No właśnie mam inną wersję i czeka w kolejce, tylko nie wiem jak się do tego zabrać:) Dzięki za rady :)
OdpowiedzUsuńMyślę że mój sposób krzywdy Ci nie zrobi :))
UsuńAle fajny wynalazek, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa ten krem myjący, muszę przetestować koniecznie.
OdpowiedzUsuńWypróbuj Doroto, jestem ciekawa Twojej opinii
UsuńJeszcze nie miałam z tym do czynienia. Brzmi super. :)
OdpowiedzUsuńCzego to nie wymyślą :))
UsuńIntrygujący kosmetyk, chyba przetestuje bo bardzo lubię serię Elseve :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Elseve to ten krem powinien Ci się spodobac :)
UsuńKupiłam wczoraj wersję do włosów farbowanych, zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)))
UsuńChcę go <3
OdpowiedzUsuńKup kup :)
UsuńO nie, moje włosy nie lubię takich połączeń :/ Szampon jest od mycia a odzywka czy maska od odżywiania.
OdpowiedzUsuńCzasem warto zaryzykować i wypróbować coś nowego :)
Usuńfaktycznie fajnie to wygląda
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, prawda?
Usuń