sobota, 28 kwietnia 2018

Paradise by Oriflame

Zapraszam Was do raju... Do raju pachnącego płatkami piwonii i jaśminu otulonych różowym pieprzem, a to wszystko subtelnie okraszone cedrem i piżmem.



Paradise Oriflame

Nadzwyczaj urokliwy, eklektyczny zapach perfumowanej wody Paradise. Delikatna, piękna woń piwonii miesza się z akcentami jaśminu i pikantnymi tonami różowego pieprzu. Zapach ewoluuje podążając szlakiem akordów zmysłowego cedru i piżma. Zaprowadzi Cię prosto do raju.

 
Kolejny flakon który zaczarował mnie na tyle, bym wybrała te perfumy bez jednego niuchnięcia. Jest bardzo kobiecy lecz nieprzesadzony, jedynym mocno zdobnym elementem jest korek.


Ten zapach uderza w nozdrza bez ostrzeżenia mocnymi i ostrymi nutami pieprzu, który bardzo wierci w nosie. Z czasem jednak kompozycja łagodnieje, do głosu dochodzą nuty kwiatowe i na plan pierwszy wybija się piwonia.

Mam mieszane uczucia co do tego zapachu, jest bardzo ambiwalentny. Gorzko-słodki, trudny do zdefiniowania a jego nietypowe rozwijanie się budzi we mnie pewien ... niepokój przed nieznanym. 

Dla odważnych, lubiących zapachowe ryzyko. Będę po niego sięgać rzadko, w zależności od nastroju i natury dnia. 

Pozdrawiam, Aga

Ps. Jakie zapachy Oriflame warto jeszcze wypróbować? Czekam na podpowiedzi!

14 komentarzy:

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)